http://allegro.pl/item1079828702_przepi ... rosle.html

Czy to rzeczywiście l 168?.

tak, to L168
sam porównaj
http://www.planetcatfish.com/catelog/sp ... ies_id=706

Dzięki. Pozostała kwestia, jak karmić, by nie ruszyły, albo chociaż nie zniszczyły wszystkich roślin?.

to nie panaque że ci wytnie wszystko co rośnie i nie rośnie łącznie ze sprzętem wiec nie ma obawy o rośliny ;)
Karm tym co inne zbrojniki: Warzywa (marchewka, cukinia, papryka), tabletki dla zbrojników, ochotka i inne mrożonki, płatki owsiane

No ok. Żeby nie zaczynać nowego tematu, peckoltia tak samo jest bezpieczna dla roślin?. Chodzi mi o L015.

L-015 jest bezpieczna. To dosyć spokojna ryba... i będziesz ją rzadko widział, moja uwielbia siedzieć za korzeniami, po cichutku, nie wadząc nikomu.

Dzięki za wszystko. W takim razie jeszcze jednym pytaniem pomęczę ;p.
L052 tak samo jest bezpieczny, tzn. nie zje mi roślin?. Pytam, bo w hurtowni do której idę, niby w ofercie mają L015, L168 i L052, ale w razie czego, gdyby któregoś nie było, to mam wybór.

To może od początku - zbrojniki nie są wrogo nastawione do roślinności, szczególnie jak zapewni się im:
- odpowiednio duże korzenie
- odpowiednia dietę.

Jeżeli tego nie zrobisz, będą poszukiwały celulozy (i pokarmu) gdzie indziej - zwykle właśnie w roślinach. A jeżeli zapewniasz im właściwą przestrzeń, korzenie i dietę - nie widzę problemu.


A potem możesz mieć taaakie ryby :

Peckoltia ma aż 17 cm?!. Myślałem że dorasta do 12. Bardzo ładne ryby. Zazdroszczę Ci peckolti, boję się że jak pójdę, zamiast L015, zastanę panaque :p.
Hypostomus to już w ogóle masakra, strasznie duży, gratuluję!.

Zbrojniki potrafią urosnąć duże. To kwestia dobrego odżywiania, prawidłowych warunków i... szczęścia. które trzeba wspomagać jak największym akwarium, gdyż w małych zbiornikach zbrojniki ... nie rosną.

Pecoltia na tym zdjęciu to rozmiar z "młodości", obu rybom osiągnięcie tych rozmiarów zajęło ok. 2,5 roku (odkąd ja je mam). W międzyczasie zeżarły prawie do zera 3 naprawdę spore korzenie, a obecnie myślę nad przekazaniem ich do łódzkiego zoo - gdyż mój zbiornik jest dla nich za mały.

P.S. O ile pomiar Hypostomusa jest w miarę dokładny (linijka przyłożona do przedniej szyby wzdłuż przyssanej ryby), o tyle pecoltia to wartość przybliżona. Może być ciut mniejsza (np. 15 cm)- mierzyłem ją z odległości jakichś 25 cm, nigdy nie przysysa mi się do szyb, tak żeby zrobić pomiar dokładny.

Powracając do karmienia...Warzywa (marchewka, cukinia, papryka), tabletki dla zbrojników, ochotka i inne mrożonki, płatki owsiane...wszystko od razu po kupnie wkładać im do akwa?. Nabijać na widelec?. Raz na tydzień?.

Oczywiście że nie na raz - pokarmy które tu opisujesz to bardzo, bardzo urozmaicona dieta. Zbrojniki zjedzą wszystkie z nich, ale nie ma sensu co kilka godzin podawać im coś innego. Zmiana rodzaju pokarmu raz na kilka dni ( a nawet raz na kilka tygodni czy nawet miesięcy!) w zupełności wystarcza.

Czyli załóżmy raz na tydzień dać coś z tego?. A tak to standardowe pokarmy?.

Dokładnie tak. I co najważniejsze - zapewnić zbrojnikom naprawdę dużo korzeni - to dla nich niezbędne!

Wrzucałem kawałek sałaty i marchewki, zarówno gotowanej, a później surowej...nic nie tknęły, choć zostawiłem nawet na noc;/.

Co jeszcze mogę dąć moim L168, skoro tego nie jedzą?.

Ps.:Zwykłe płatki, nie czekoladowe mają sobie fruwać, czy dać je na widelec?. Każda z rzeczy, oprócz płatków ma być gotowana?.