Witam!
Mam akwarium 120l, dzisiaj kupiłem :
6 x Pielęgniczka Ramireza
6 x Pielęgniczka kakadu
5 x Gupik
+ z 25 krewetek red chery
Czy pielegniczki nie pogryzą krewetek bo głupiki na pewno nie ??

[ Dodano: 2010-08-15, 22:05 ]
i czy cieżko rozmnożyć pielegniczki?

[ Dodano: 2010-08-15, 22:31 ]
Nie chciał bym zakładać nowego tematu dlatego zapytam sie tutaj
mam filtr zewnetrzny Fluval 105 i zeby je wciągneło krewetek założyłem na niego pańczoche
i wszystki syf zatrzymuje sie na niej da sie coś zrobić żeby nie wciągało krewetek i czyścił ten filtr też mechanicznie??

Pielęgniczki przy tej konfiguracji pogryzą się wzajemnie oraz mogą podgryzać krewetki (redki na 99% będą atakować).Co do fitra to najlepiej jest założyć gąbkę lub pończochę żeby nie wciągało krewci lub poprzeplatać coś pomiędzy wlotem do filtra (ale coś z maluchów zawsze może wpaść) niestety coś za coś.Mechanika w filtrze to wkład w nim np. z gąbki lub waty perlonowej.

skorpi95 pisze:i czy cieżko rozmnożyć pielegniczki?

Przy takim zestawieniu może się to nie powieść.Zostałbym przy jednym gatunku pielęgniczek np. Kakadu 1+3 lub 4 a jeśli Ramirezy to 2 pary.

Zależy jak duże są to krewetki. Moje Viejita krewetek nie tykają...ale dorosłych. Młodzież jest pięknym obiektem do polowań.

Lermi pisze:Moje Viejita krewetek nie tykają...ale dorosłych.

O to masz szczęście moje Ramirezy wytłukły wszystkie redki ostały się babalutki ale już malutko.

Lermi pisze:Zależy jak duże są to krewetki. Moje Viejita krewetek nie tykają...ale dorosłych. Młodzież jest pięknym obiektem do polowań.

A tak z ciekawości? Dorosłe krewetki były pierwsze w akwarium?

Najpierw były małe, przed pielęgniczkami, ale nie starczyło miejsca dla wszystkich na mchu. Dlatego te, które chowały się w mchu w korzeniu - urosły na duże (3 szt z 30). Żaden stwór nie miał tam dostępu, bo było za ciasno. Dopiero jak urosły, to stamtąd wyszły. A i tak opracowały sobie kryjówki w razie potrzeby ewakuacji. Co do reszty, no ... pewnie była smaczna

Czyli w twoim przypadku więcej krewetek już nie będzie?
CHyba każda próba kupienia nowych, małych krewetek skończy się tym samym.
No, ale cóż. Zaprzeczyły prawu dżungli

Będą, właśnie rosną w krewetkarium

Aaa. No to dobrze.
Sam mam w planach założenie krewetkarium.
Jak będę potrzebował rady to wiem do kogo się zwróce

Tak jak w wielu innych temtach - specjalistką nie jestem. Sama niedawno zaczęłam ( madrzejsza o jeden restart). Krewetkarium jest na Adzie i tylko czekam aż mi ta bomba eksploduje glonami. Po cichu jednak liczę na to, że tak się nie stanie.