w dziale"ryby" jest mój post na temat "obrażonych" bocji wspaniałych.
Dziś chyba wyszło szydło z worka... tzn. w dalszym ciągu nie wiem co im jest, czy w ogóle coś, bo ich nie widuję - gdy widzą kogoś przed szybą akwarium po prostu nie wychodzą z kryjówki.
ALE: dziś zauważyłam, że dwie z czterech kosiarek pływają po akwa jak oszalałe, ocierają się o wszystko i praktycznie są bezbarwne. Nie widziałam żadnych innych zmian skórnych, odchodów tym bardziej nie bo rybki chowają się między roślinami. U dwóch pozostałych zachowanie jest normalne, ale zaczyna "ubywać" bocznego paska.
Próby odłowienia rybek spełzły na niczym - tworząc liczne kryjówki dla bocji uniemożliwiłam sobie wyjęcie ryb.
W tej sytuacji, podejrzewając ospę lub pleśniawkę, zdecydowałam się na wlanie zieleni malachitowej i błękitu metylenowego do akwa ogólnego, ponadto podniosłam temp. do ok 27st. Powody są dwa: nie umiem wyłowić ryb bez usunięcia roślin i korzeni, a po drugie stwierdziłam, ze zachowanie bocji może wskazywać na to, ze też zachorowały. Czy moje rozumowanie jest słuszne?
Ponadto, w kwarantannie pływają mi akurat ledwo kupione brzanki różowe, bo jestem w trakcie zarybiania zbiornika. Nie mam już kolejnego sprzętu na założenie drugiej kwarantanny i nie zamierzam już kupować bo zwyczajnie brakuje mi kasy.
O zbiorniku: 200 l, podłoże - żwirek, dużo roślin, filtr tetra ex 700 i fan filter 3, podmiany ok 40l co tydzień. Obsada - 5 bocji i 4 kosiarki.
Temperatura ma generalnie 24st, ale gdy zaczęły się chłodne dni nie zauważyłam, ze grzałka padła i prawdopodobnie przez kilka dni temp. utrzymywała się na poziomie ok 20-21 st.
leczenie w zbiorniku ogólnym
Moderator: ModTeam
-
- Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2010-02-11, 20:10
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Ela
- Lokalizacja: Śląsk
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: leczenie w zbiorniku ogólnym
No to wiesz już jedno - dlaczego ryby są chore. Spadek temperatury to bardo częsta przyczyna. Jeżeli widzisz objawy u wszystkich ryb, oczywiście można zastanowić się nad leczeniem w akwarium ogólnym. Teraz czas na diagnozę - to może byc ospa, moze byc oodinoza i mogą być jakieś pasożyty. Obserwuj ryby uważnie, zanim cokolwiek wlejesz do zbiornika - szczególne zmiany w ubarwieniu są istotne. Błękit metylowy na pewno nie zaszkodzi.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Zainteresowany
- Posty: 48
- Rejestracja: 2008-09-08, 20:38
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Radom
Re: leczenie w zbiorniku ogólnym
Najpewniej będzie to ospa. Bocje po przyniesieniu ze sklepu często zapadają na tą chorobę.
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: leczenie w zbiorniku ogólnym
Problem polega na tym, że to nie są "nowe" bocje
A przyczyna to ten gwałtowny spadek temperatury. Dlatego, szczególnie w dużych zbiornikach, zaleca się dwie lub nawet trzy mniejsze grzałki, zamiast jednej dużej.
... i tak, to może być ospa. Ale lanie olbrzymich dawek leku na ślepo to nie jest dobra metoda. naprawdę lepiej poczekać na wyraźne objawy, pozwalające na precyzyjną diagnozę.

... i tak, to może być ospa. Ale lanie olbrzymich dawek leku na ślepo to nie jest dobra metoda. naprawdę lepiej poczekać na wyraźne objawy, pozwalające na precyzyjną diagnozę.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2010-02-11, 20:10
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Ela
- Lokalizacja: Śląsk
Re: leczenie w zbiorniku ogólnym
maol, dzięki wielkie za pomoc
dziś: kosiarki odzyskały kolory, nie ocierają się już o siebie, w dalszym ciągu są bardzo płochliwe i siedzą raczej w ukryciu, ale generalnie jest już duża poprawa
natomiast bocje wypłynęły dziś w poszukiwaniu jedzenia (od wczoraj nic im nie sypałam), tak więc mogłam je zaobserwować: nie widzę żadnych zmian skórnych oraz w zachowaniu, prócz tego, ze również, podobnie jak kosiarki, są wyjątkowo płochliwe. Ale już się pokazują.
Proszę o odpowiedź:
1) mam zatem czekać na dalszy rozwój wypadków i nic nie wlewać?
2) na dziś zaplanowana była podmiana wody - czy robić czy czekać? (wczoraj był wlany lek)
pozdrawiam serdecznie
w tym rzecz ze w strachu już wczoraj, zanim napisałam pierwszego posta, wlałam lekarstwomaol pisze:Ale lanie olbrzymich dawek leku na ślepo to nie jest dobra metoda. naprawdę lepiej poczekać na wyraźne objawy, pozwalające na precyzyjną diagnozę.
dziś: kosiarki odzyskały kolory, nie ocierają się już o siebie, w dalszym ciągu są bardzo płochliwe i siedzą raczej w ukryciu, ale generalnie jest już duża poprawa
natomiast bocje wypłynęły dziś w poszukiwaniu jedzenia (od wczoraj nic im nie sypałam), tak więc mogłam je zaobserwować: nie widzę żadnych zmian skórnych oraz w zachowaniu, prócz tego, ze również, podobnie jak kosiarki, są wyjątkowo płochliwe. Ale już się pokazują.
Proszę o odpowiedź:
1) mam zatem czekać na dalszy rozwój wypadków i nic nie wlewać?
2) na dziś zaplanowana była podmiana wody - czy robić czy czekać? (wczoraj był wlany lek)
pozdrawiam serdecznie
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: leczenie w zbiorniku ogólnym
Pamiętaj, że leki są intensywnie pochłaniane przez podłoże i roślinność - dlatego w akwariach ogólnych podaje się zwykle jakieś 3x większe dawki. Zrobiłbym podmianę - podał jeszcze raz błękit, skoro widzisz poprawę.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back
