Witam
Po straszliwej inwazji krasnorostów radykalnie zredukowałam listowie mojego nurzańca - pewnie szybko to nadrobi. Usunęłam co gorsze rośliny i zeskrobałam szyby. Elementy których nie udało się obskrobać wygotowałam. Wymieniłam również połowę wody w akwa i postanowiłam bardziej dbać o jej jakość.
Ciągle namierzam kolejne ślady obecności kłaków, które niezwłocznie usuwam. Czy to tylko jakieś przeoczenia czy to kolejne ataki? Być może, że i tak kiedyś powrócą, ale czy walka na razie jest wygrana?

Krasnorost wbrew temu co się mówi nie jest trudnym glonem, jak wiemy jak mu zapobiegać.

W Twoim akwarium w zasadzie najważniejsza jest higiena zbiornika.
Wystarczy dbanie o filtr (regularne czyszczenie) oraz dbanie o regularne podmiany wody.
Nie przerybianie akwarium rzecz jasna także jest ważne.

Zaniedbanie tych czynności to podnoszenie poziomu doc w zbiorniku, który te glony bardzo lubią.

W akwariach roślinnych HT z dużą ilością światła oraz nawożeniem dochodzi do tego kilka innych aspektów, ale o tym innym razem. ;)

W zasadzie w każdym typie akwarium gdzie mamy rośliny pomaga regularne stosowanie węgla w płynie (nie co2 w płynie).
Kreasne strasznie go nie lubią. Niestety kilka roślin także.

marthinez pisze:Kreasne strasznie go nie lubią. Niestety kilka roślin także.

Można prosić o rozwinięcie tematu,jakie rośliny konkretnie?

sum pisze:Można prosić o rozwinięcie tematu,jakie rośliny konkretnie?

Można.

Z doświadczeń wielu akwarystów wynika, że wiele roślin nie toleruje węgla w płynie.
Na pewno jest to gałęzatka (wszak to glon), moczarka, często rogatek.
Z moich obserwacji wynika, że negatywnie reagują także wszelkie walisnerie oraz staurogyne sp.

Natomiast druga strona medalu jest taka, że węgiel w płynie doskonale wspomaga wszelakie mchy i wątrobowce (wielu twierdzi, ze lepiej wyglądają niż przy podawaniu co2).
Uwielbiają go kryptokoryny oraz Pogostemon helferi.

Nie wiem, czy to od EC ale gdy je stosowałam to mi się rogatek po prostu rozpłynął. Rozleciał się na drobniutkie kawałeczki w ciągu może 5 dni :zdziwko:

Dziękuję za fachowe porady #marthinez
Mam: Vallisneria gigantea, Bacopa caroliniana i Aubias 'Lanceolata'. Nie wiem jak im się będzie podobał ten węgiel w płynie, ale akurat nurzaniec dominuje w moim akwa. Spróbuje bardziej dbać o baniak, ale niestety mnie przy nim nie będzie. Rok akademicki na UP rozpoczyna się dopiero 4 października i jeszcze jestem w domu przy akwa. Jutro mam ostatni dzień i zamierzam je przykryć płytami poliwęglanowymi będę dolewać destylkę i częściej podmieniać wodę. Poza tym zredukuję ilość ryb (oddam je innym akwarystom - już dałam ogłoszenie) i jeszcze wypróbuje ten węgiel. :padam:
Nie wiem czy uda mi się to bo jestem rozdarta pomiędzy dwoma domami - rodzinnym i studenckim. Jakoś musi być tylko mam nadzieję że ta przykrywa mi zda egzamin.

marthinez, piszesz o EC jako takim czy o podwojonych,potrojonych itd. dawkach.
Swoją drogą ciekawe dlaczego tak jest,że jedne rośliny dobrze reagują na podanie EC a inne nie tolerują go.

sum pisze:marthinez, piszesz o EC jako takim czy o podwojonych,potrojonych itd. dawkach.

Piszę ogólnie, chociaż normalna dawka pewnie mniej szkodzi lub wcale. Producent bardzo uczula, by nie przedawkowywać preparatu.

Z krasnymi mam trzy światy, ale jakoś akwa się kula. Zredukowałam obsadę, zrobiłam przezroczystą nakrywę i staram się odmulać jak jestem w domu. Kupiłam nawet kosiarkę ale coś nadal widzę te krasnale - to pewnie dlatego, że kosiarka jest tylko jedna, ale nie chce żeby za bardzo konkurowała ze zbrojnikami. Musi tak pozostać. :|

Z doświadczeń wielu akwarystów wynika, że wiele roślin nie toleruje węgla w płynie.

Przemywając filtr do pierwszego użycia, zauważyłam, że w jednej z warstw w woreczku był węgiel, po ruszeniu tego woreczka ręką, na zewnątrz wydobywała się zabarwiona na czarno woda, jednak po chwili przestała (gdy nie "miziałam" woreczka).

Czy to też się wlicza do nietolerancji roślinek ?

Costa, tutaj nie chodzi o węgiel aktywny, tylko o specyfik w płynie zwany Easy carbo: http://www.aquario.pl/nawozy-dla-roslin ... 00ml-.html , czyli węgiel w płynie.

Ja wiem dobrze o jaki węgiel chodzi. Pytałam w porządnym akwa-sklepie i jest dostępny ale:
a) cena dla mnie zaporowa jakbym miała to często kupować;
b) mus codziennej aplikacji - i idzie tego dużo.
Postanowiłam na razie dać sobie spokój. Walka trwa. Kupiłam 1 kosiarkę, ale to chyba za mało i czy one na prawdę jedzą te glony? Ile powinnam ich mieć?

Agniesia pisze:ale to chyba za mało i czy one na prawdę jedzą te glony? Ile powinnam ich mieć?

1 kosiarka nic Ci nie da. Oddaj ją. Zainwestuj w otoski, neritiny.

maradona pisze:Zainwestuj w otoski, neritiny.

Na krasnorosty?

marthinez pisze:maradona napisał/a:
Zainwestuj w otoski, neritiny.

Na krasnorosty?

:wstyd: Na krasnorosty to bardziej żyworódki. Ale tu może być różnie...