Pss, moje mieczyki opływają krasne szerokim łukiem

Dlatego napisałam, że różnie to tu bywa. ;)

Jedyna ryba jedząca czarne glony pędzelkowate to kosiarka właściwa (Crossocheilus siamensis).
Glon ten zjadają także Krewetki amano (Caradina japonica).
Żadne inne ryby oraz krewetki nie jedzą tego glona.

I tyle.

EC jeszcze je pochłania ale w wolniejszym tempie i w parze z mniejszym świeceniem.

No to jak to ma być z tymi kosiarkami? Jedna to nie bardzo, ale proszę o rozwinięcie tematu dlaczego? Wiem już że to ryby stadne ale mam tą jedynaczkę i jakoś mi się trzyma na razie. Czy chodzi o wydajność zjadania czarnego paskudztwa, czy bardziej chodzi o jej towarzyski charakter? Wiem, że jedna nie wiele zdziała, ale co robić aby znowu nie przerybić akwa?
Proszę o radę :zalamany:

Agniesia pisze:czy bardziej chodzi o jej towarzyski charakter?

O to właśnie chodzi.
Chodzi o zapewnienie rybie "komfortu".
Kto widział zasuwające stadko kosiarek po akwa ten wie o czym mowa.

Agniesia pisze:Wiem już że to ryby stadne ale mam tą jedynaczkę i jakoś mi się trzyma na razie.

Ja też tak mam. Moja trzyma się już 3 latka. Klika razy próbowałem ja złapać, ale to nie na moje nerwy.

Przy restarcie nie mogłem znaleźć chetnego na nia (do sklepu nie oddam, bo to z deszczu pod rynne) to wpuściłem do 240, by nie męczyła się w ciasnym kwarantannowym i to był błąd. :/

Witam
Staram się postępować zgodnie z poradami #martinez'a i często odmulam i jednocześnie robię podmianki wody i są tego efekty. Ostatni weakend spędziłam w domu i stwierdziłam, że rzeczywiście czarnych kłaków jest mało. Moja jedna kosiarka urosła i przytyła, a kupiłam ją jako maluszka. Zdecydowałam się na dokupienie jeszcze dwóch takich rybek i teraz jest jedna duża i dwie małe kosiarki. Trzy kosiary to co prawda nie stado, ale te dwa maluszki zrobią trochę konkurencji i ten pierwszy rodzynek może trochę schudnie. Trochę martwię się o pełne brzuchy moich 3 zbrojników :przestraszony: mam nadzieję, że intensywne światło mojej świetlówy Juwel wystarczy również dla glonów zielonych. Wiem, że zbrojnik nie je tylko glonów - zwłaszcza dorosły, ale czy jedno karmienie rybek w ciągu dnia wystarczy? Gdy mnie nie ma to ryby są karmione tylko raz na dzień.

Agniesia pisze:karmienie rybek w ciągu dnia wystarczy

Wystarczy. Nic im nie będzie.

Agniesia pisze:Gdy mnie nie ma to ryby są karmione tylko raz na dzień.

wystarczy. W ciągu dnia nie musisz ich karmić w ogóle, gdyż to ryby aktywne nocą; najlepiej wrzucić im coś po zgaszeniu światła i wczesnym rankiem ;)

Wiem, że zbrojniki wolą żerować pod osłoną nocy, ale mam jeszcze np.skalary i kosiarki chyba też mają dzienny tryb życia. A piskorki to resztkojady więc chyba im wszystko jedno.
Nie wiem czy to jest dobry pomysł, aby zmienić im porę karmienia. :zdziwko:

Agniesia pisze:Wiem, że zbrojniki wolą żerować pod osłoną nocy, ale mam jeszcze np.skalary i kosiarki chyba też mają dzienny tryb życia. A piskorki to resztkojady więc chyba im wszystko jedno.
Nie wiem czy to jest dobry pomysł, aby zmienić im porę karmienia.

Myślałam że chodzi Ci tylko o zbrojniki :oczami: W takim razie nie zmieniaj dziennym rybom pory karmienia. Karm tak jak karmisz teraz; raz dziennie ;)

Moje akwarium jest OK. Pojawiają się co prawda krasnaki ale tylko: na szklanych elementach które łatwo zdrapać; na plastykowym mocowaniu filtra fan 2 - też da się zeskrobać; na dolnych najstarszych liściach roślin - usuwam te części roślin bo jest wystarczająco tych młodych i ładnych. :] Rośliny się nie dają.
Mój Aubias przeżył i nawet trochę urósł - to mój ulubieniec nie licząc zbrojników.
Kosiarki zaczęły się zachowywać trochę jak ławiczkam, a różnica wielkości pomiędzy nimi jest już mniejsza. Nadal trochę się gubią i w tej ławicy panuje chaos, nie wiem czy to dlatego bo ich mało czy termin zakupu był różny i prawdopodobnie nie są spokrewnione.
Czy ławica ryb to jedna wielka rodzina?