Witam serdecznie i proszę o pomoc :)

Moja znajoma dostała bojownika, którego ledwo 2 godziny trzymała w słoiku i doszła do wniosku, że jednak go nie chce i woli królika. No tak, urocze. Wiem. Ja go od niej wzięłam bo zawsze chciałam mieć rybkę. Poszłam do sklepu gdzie powiedziano mi, że bojownik to we wszystkim przeżyje i takie tam (na pewno znacie te tekst) no i że nie muszę kupować grzałki, filtra nic. Ja w sumie też nie pomyślałam jak najszybciej chciałam dać jej akwarium no i kupiłam taki plastik z piaskiem nie wiem ile to dziadostwo ma litrów (3?), ale sprzedawca mówił, ze dla bojownika to raj i wielkie akwarium. Później oczywiście wałkowanie forum i poleciałam za ostatnie pieniądze kupić akwarium 40 l, grzałkę, filtr, naturalny piasek i od 2 dni się przygotowuje. Rybka wcześniej była ruchliwa i dużo pływała a od wczoraj zaczęła się rzucać po akwarium, otrzepywać, czasami otrzepywać bokiem, otrzepywać na dnie albo być bez ruchu. Po prostu jest spokój i nagle kilka razy szaleje. Je normalnie. Proszę powiedzcie mi co mam zrobić jak wsadzę ją niestety raczej już jutro bo nie wiem czy wytrzyma do nowego akwarium? Chcę żeby było wszystko dobrze, ale nie mam pojęcia jak leczyć ryby a w sklepie zanim podałam objawy usłyszałam, że bojowniki i tak są tanie, więc żaden problem. Przepraszam za taki długi post ale chciałam wszystko opisać.

Dojrzewanie zbiornika moim zdaniem ;) 2 tyg. minimum. A sprzedawca w zoologu zawsze wcisnie Ci kit Chociaz nie wszyscy tacy są.

w takich wypadkach skorzystaj z uzdatniacza (koszt ok 10 zł) woda będzie gotowa po paru godzinach, przeżyje do nowego akwa ale odstanie 2 tygodni w słoiku może się marnie skończyć, w akwa powinno być dużo roślin i wpuść go powoli , najpierw ustabilizuj temperatury potem metoda kropelkowa

Ps. Wiem jakie macie podejście do uzdatniaczy i też twierdzę że te 2 tyg są przydatne nsa start ale nie zawsze się da

Ps2 W ŻADNYM WYPADKU I POD ŻADNYM POZOREM NIE SŁUXCHAJ LUDZI W SKLEPIE ZOOLOGICZNYM ;)

Mam uzdatniacz i wlałam go do wody. Był dodany do tego plastikowego akwarium. Grzałka działa, filtr działa, oświetlenie jest. Mam więc zadomowić rybkę już jutro? A mógłby mi ktoś powiedzieć o co chodzi z tymi drgawkami? Wyczytałam, ze to może być oodinoza i dowiedziałam się trochę o leczeniu tej choroby, ale nie chcę leczyć ryby na coś, co jej nie dolega.

Podejrzewam, że to po prostu stres. Ryba chce się wydostać z za małego zbiornika. To normalne... w takiej sytuacji.
Do nowego akwarium pamiętaj o chociażby ziemi ogrodowej pod żwirkiem, by roślinki (których dla szczęścia bojownika potrzeba wiele), miały jak rosnąć (1-1.5 cm wystarczy).
Postaraj się wy akwarium dojrzało jak najdłużej, oczywiście w miarę Twoich i rybki możliwości. Jutro to może za wcześnie.
Uzdatniacz nie pomoże zbiornikowi w dojrzewaniu (on tylko wiąże chlor i metale ciężkie). Co innego tzw. starter (np. Sera nitrivec).

Rybka żyje i ma się świetnie w nowym akwarium. Dzięki za rady.