Drogi "Marthinez" - gratuluję dobrej kondycji Twoich otosków. Moje rzeczywiście pochodziły z niewiadomego źródła, a w dodatku otrzymywałem je w ramach przesyłki konduktorskiej.

Ocena: "To bardzo źle" jawi się jednak w tym kontekście jako zbyt pryncypialna.

Napisałem, że chyba nie rozmnażają się w akwariach, osobiście nie znam bowiem ani jednego takiego przypadku. Inaczej z bocjami wspaniałymi, które rozmnażają już nie tylko Azjaci i Rosjanie.

Tym bardziej jestem więc ciekaw, jakie odpowiednie warunki do rozrodu należy zapewnić otoskom.

Ja tez mam otoski i wcale mi nie umierają. To zależy od warunków w zbiorniku, jeśli kupuje je początkujący akwarysta robiący 100% podmianę wody raz w miesiącu to nie dziwne że mu zdychają ;)

Paweł Czapczyk pisze:Tym bardziej jestem więc ciekaw, jakie odpowiednie warunki do rozrodu należy zapewnić otoskom.

To pytanie zadaje sobie naprawdę wielu mniej lub bardziej doświadczonych hodowców na całym świecie ;)

Paweł Czapczyk pisze:Ocena: "To bardzo źle" jawi się jednak w tym kontekście jako zbyt pryncypialna.

Zdanie :To bardzo źle" miało zabrzmieć, że to bardzo źle, że wszystkie otoski jakie miałeś padały nie dożywając nawet roku.
Nie doszukuj się tu drugiego dna i nie jest to regułą.

Wiele razy pisałem jak ma wyglądac otosek, którego zamierzamy kupić.
Rybki te jedzą niemal tylko glony.
Kilkutygodniowa podróż w sterylnych opakowaniach oznacza dla tych ryb głodowanie.
Zdrowy, odżywiony otosek powinien być ładnie wybarwiony, żywy/ruchliwy, brzuszek powinien być gruby/pękaty jak u osoby spożywającej piwo w nadmiernych ilościach.

Przykład jednego z moich pupili:

Napisałem, że chyba nie rozmnażają się w akwariach, osobiście nie znam bowiem ani jednego takiego przypadku. Inaczej z bocjami wspaniałymi, które rozmnażają już nie tylko Azjaci i Rosjanie.

Tym bardziej jestem więc ciekaw, jakie odpowiednie warunki do rozrodu należy zapewnić otoskom.

Podejrzewam, że nie ma określonych warunków do rozmnożenia tych ryb.
Zazwyczaj to przypadek. Koledze rozmnożyły sie (złożyły ikrę) otocinclusy cocama w czasie transportu w worku. Oczywiście małych rybek z tego nie było, ale miesiąc później w akwarium BW rozmnożyły się z sukcesem.

Inny kolega rozmnożył otocinclusa negros w akwarium roslinnym.

Ryby hoduję od dwudziestu kilku lat. W szczytowym okresie miałem 8 zbiorników. Zawsze dbałem o odpowiednie parametry - pieczołowicie testowałem wodę itd. Rozmnażałem wiele gatunków ryb ikrowych (od rzadkich pielęgnic po ryby labiryntowe) i doprawdy nie rozumiem, skąd ta pewność siebie (i wynikające stąd pouczanie ex cathedra innych) przez niektorych forumowiczów. Nie słyszałem też, by ktos choćby ze średnio tylko zaawansowanych akwarystów podmieniał całość lub większość wody w zbiorniku.

Jeśli większość zaś sobie zadaje pytanie - a bynajmniej otoski akurat mniej mnie dzisiaj zajmują - to kto w takim razie je rozmnaża?

Jeden z tematów: http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewto ... highlight=
Są nawet fotki.

Znam tę stronę - ale dziękuję i pozdrawiam.

A ile kosztuje taki otosek ? Jak myślicie są w aldiku w frankfurcie ? Napiszcie mi na priv proszę...