Mam pewne podejrzenie. Może one zdziczały?
Przez 8 - 9 h nie ma mnie w domu a potem przez resztę dnia gapię się w akwa. Tylko ja się nim zajmuję.

ja swoim też. Po tym co ostatnio robie z akwarium żeby funkcjonowało jak nalerzy: filtr samorubka, nieudany, restart akwa, filtr mastodont od kumpla 700l/h wciśnięty do 25l w fazie testów, ryby w kotniku sobie mieszkają. W ramach tej akcji mój zbroiniczek zmienił barwe z ciemnobrązowej na jasnobrązowąi sie chowa między grzałą a kamykiem na kturym jest mech javajski. Obym szybko zakończył tą farse bo na rybach może się to źle odbić, lub im odbić :-)
Jak po tym zdziczeją to sie nie zdziwie ;-)

Ja mam opetana molinezje-feministke. Odratowalem ja kiedys z malego akwarium z metna woda, wygladala jakby umeirala w nim. Przenioslem ja do zbiornika z czysta woda, zastosowalem na wszleki wypadek srodki wzmacniajace. Udlao mi sie ja odratowac ale pozniej byla bardzo smutna i osowiala. Dokupilem jej wiec samca. Kilka peirwszych dni wszystko bylo ok. Molinezja zrobila sie weselsza, plywala razem z samcem nie odstepujac go na krok. Ta sielanka jednak nie trwala wiecznie. Minal moze tydzien i w samiczke wstapil diabel. Teraz gdy tylko zoabczy samca odgania do, zwlaszcza w porze karmienia. Kiedy jej sie nudzi, tez go szuka i goni po calym akwarium. Zaczela takze napadac na mieczyki. Jej ataki co prawda sa o tyle szybkie co zupelnie niegrozne - zadna z atakowanych ryb nigdy nie miala obrazen. Niemniej zal mi czasem tego biednego samca, ktory przez wieksza czesc dnia ukrywa sie w lisciach przed ta hetera.

Nigdy nie slyszalem zeby molinezje byly agresywne - a na pewno nie slyszalem o agresywnych samicach. Sam mialem je przez wiele lat i zawsze byly to mile i zgodne rybki. Tym razem jednak trafilem na jakis wybitny wyjatek.

to i ja coś dodam miałam swojego czasu welonkę, jak była młoda zachowywala się jak normalna ryba jednak gdy osiągneła 5 cm poprzewracało jej się we łbie i zaczeła robić fikołki,i pływać do góry brzuchem i tak jej zostało :-( po przeprowadzce ryby dostał mój kuzyn jego ryby były agresywne kiepsko się dla niej to skończyło

Teraz ja. Gdy wyciągam jedzenie zza akwarium skalary podpływają do szyb i patrzą na jedzenie. Gdy wyciągne palce nad akwa skalary prawie wyskakują z akwa.

Ja tez tak mam gdy karmie rybe. .^^ A jak temperatura się podniosła od upałów to moje ryby pływały ukośnie. ;) <teraz juz ok>

Moja zona doczytała gdzies o karmieniu zbrojnika niebieskiego kalafiorem kupila kalafior podgotowała odlamała kawałeczek dowiazała kamyk i na nitce puscila do akwarium i.... i nie wiem co sie stało mojemu bojownikowi ? po prostu pilnuje kalafiora na dnie nie pozwalajac innym rybka sie do niego zblizyc plywa wokolo niego i go pilnuje na chwile co jakis czas podpływa pod powierzchnie zaczerpnac powietrza i dalej pilnuje pływajac dookola , albo położy sie na dnie koło niego i patrzy czy cos sie nie zbliza . trwa to juz z 10 godzin jak wyciagłem kalafiora to chwile pływał szukajac go , po chwili przeszedł do swoich normalnych zajec tzn pływania po całym akwarium . jak wrzuciłem kalafior z powrotem to znowu go pilnuje

przypomniała mi się akcja jaką miał mój znajomy: ma on akwarium z 500 litrów i trzyma tam jakieś durze ryby, w tym pielęgnice ale jeszcze jakieś. Same drapierzne i agrestwne, oprucz tego dwa zbrojniki lamparcie. główną bochatrką obu historyjek jest jedna ryba, nie wiem co to za gatunek, ale chyba nie pielęgnica, wyglądu też nie opisze bo nie pamiętam (byłem u niego tylko raz i to w zeszłym roku)
pierwsza to stosunki tej rybki ze zbrojnikiem: czasem jak zbrojnik wyleguje się na kamieniach tam ta podpływa do niego, łapie zębami za pysk i przestawia (jest od niego miejsza)
druga jeszcze lepsza to o stosunkach kumpla z tą rybą: kiedyś Sebastjan coś robił przy akwarium, karmił albo coś, pochylił się nad tonią, a tamta warjatkw wyskoczyła z wody i ugryzła go w nos!
to jest fakt bo sam widziałem ślady zębów na jego nosie :-)

Che che, ma pecha. Też chce mieć 500l !

Ryba nosożerca :mrgreen:

A moze ta drapieżna ryba to Arowana.Wiem ze te ryby dobrze skaczą :!:

Ebi pisze:Ryba nosożerca :mrgreen:

Dobrze powiedziane :lol:

to napewno nie Arowana. ten gryzinosek był mniejszy, ciemny i miał inną bydowe pyska. nie wiem co to jest, może jeszcze go kiedyś spodka i dowiem się więcej

Tylko jak spotkasz tą rybke na żywo, to uważaj na nos!

Kiedyś zakupiłem dorosłą parkę bojków.
Na zajutrz Samiec upienił niemałe gniazdo po czym zagonił lubą pod pianę i doszło do tarła.
Po 2 dniach bojka dopadła pleśniawka i niedługo potem padł.Byłem przekonamy,że cała ikra się zmarnuje wskutek pleśnienia lub samica zrobi sobie jajecznicę,ale ku mojemu zdziwieniu tak się nie stało :-/
Pałeczkę macierzyństwa nad ikrą i później świeżo wyklutym narybkiem przejęła nie wyłowiona samica,która opiekowała się niemal tak troskliwie jak robią to samce. :shock:
Szukałem bezskutecznie na necie artykułu potwierdzającego takie zachowanie.

Kalafiorowy bojownik rządzi! Po prostu padłam...

News z ostatniej chwili - myśleliście że grubowargi to rybki terytorialne i agresywne! Nic z tego!
Moja koleżanka przyniosła mi kiedyś maleńką kosiarkę. Ledwie dychala, ale udało się ja odratowac. Jakiś czas później to sama historia powtórzyła się z Labeo.

Przez dłuższy czas nie zwracały na siebie uwagi, a trzy dni temu obserwuję moje rybie towarzystwo i co widzę?

Obydwie rybki pływają razem. myślę - e, przypadek. Ale od tej pory zaczęłam sie baczniej przyglądać.
Kosiarka i Labeo pływają razem bez przerwy, obok siebie. Bywa, ż esie ganiają - na zmianę. Mało tego - śpią razem pod jednym korzeniem, a jesli jedna z nich przesunie się trohe dalej, odpłynie kawałek za daleko - druga podąza za nią jak cień. Czy to jest przyjaźń... czy to jest kochanie?

Maa nadzieję że żadna z ryb teraz nie zdechnie, bo to by była po prostu tragedia...