Suplementy diety - https://www.szalencowie.pl - Suplementy diety

Choroba bawełniana

Wszystko na temat chorób ryb, zwierząt akwariowych.

Moderator: ModTeam

justynatita
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: 2010-08-17, 13:56
Pojemność akwarium: 250
Imię: Justyna
Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
Kontakt:

Choroba bawełniana

Post autor: justynatita » 2011-02-06, 20:19

Drodzy forumowicze!

Od paru dni zmagam się w akwarium z chorobą bawełnianą. (najprawdopodobniej) Jeszcze w styczniu przywiozłam nowe rybki i po kwarantannie wpuściłam je do ogólnego. Rybki nie miały objawów chorobowych. Było to 12 gupików. Od kilku dni co chwila pada jakaś ryba. Z tych 12 przywiezionych (gupiki) do tej pory żyją 3. Pogodziłam się z tym, że one pewnie też padną. Niestety zauważyłam, że na rybkach, które mam od wcześniej także zaczyna się coś pojawiać. Jedna ze starszych samic gupika ma charakterystyczne kłaczki na ustach. Rybki, które wcześniej zdychały miały poklejone płetwy z mlecznymi plamami. Jedna miała tylko kłaczki na pyszczku. Na początku podałam sól, ale to nie pomogło. Podmieniłam wodę i podałam ichtio z tropicala. Nie mogę tego opanować. Ryby długo nie wykazują oznak choroby po czym w przeciągu kilku godzin słabną, wychodzą na nich plamy i zwierzątka zdychają. Nowe rybki z powrotem oddzieliłam, ale to chyba już nic nie dało. Dodam, że niedawno urodził mi się narybek gupika i przeniosłam go do innego akwarium dolewając do niego (całkowicie) wodę z ogólnego. Ani jeden młody nie urodził się zniekształcony, chory, ani jeden nie zdechł. Myślałam, że to rybki po transporcie są osłabione i złapały chorobę, ale że gdyby coś było w wodzie narybek także zdechłby... Tak mi się wydaje... Nie wiem już co robić. Separuję chore rybki, jak do tej pory tylko te z "nowego nabytku" chorowały, ale martwi mnie sprawa z początkową obsadą...

Obsada:
4xmolinezja
2xmieczyk
6xplatka
ok. 10gupików (to właśnie one chorują)
neonki (mała ławica, nie wiem ile)
kilka danio (nie mogę policzyć)
zbrojnik niebieski
krewetki

akwa chyba 190l-200 (wychodzi jakoś cząstkowo)
Jest dość gęsto obsadzone w mchy, kryptokoryny, "trawki", ludwigia, cabomba itp...
temp. wody podniesiona stopniowo do 27, miałam nadzieje, że to pomoże, ale nic nie działa...

Czy możliwe, aby to świństwo przyniosło się z wodą na podmiany? (zawsze odstana)

Czym to leczyć i jak to powstrzymać?

Mam nadzieję, że post jest zrozumiały... Pytajcie, odpowiadajcie, radźcie...

[ Dodano: 2011-02-06, 19:37 ]
Dla niewiedzących chorobą bawełnianą nazywa się flexibakteriozę...

[ Dodano: 2011-02-06, 20:05 ]
Czy jeśli dodam do calego zbiornika antybiotyk, to czy zdrowe rybki na tym ucierpią?
Mam na myśli duomox, na penicylinie, zawiera amoksycylinę

http://pl.wikipedia.org/wiki/Amoksycylina
Pozdrawiam
justynatita ;)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Choroba bawełniana

Post autor: maol » 2011-02-07, 09:45

Antybiotyk tak, ale nie duomox :) Kup następca Bactopuru - czyli Bactotabs. To pomoże.

P.S. Wrzucenie tego środka do akwarium ogólnego powoduje jego natychmiastową sterylizację i restart.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ODPOWIEDZ