Już miesiąc temu coś działo mi się z pokrywą przestała świecić ale zdjąłem pokrywę i jak wyschła to spowrotem świeciła, dziś stało się to samo, ale zdjąłem pokrywę była bardzo obwodnięta (znaczy pokryta parą-wodą) Schnie od rana próbuję ją oświetlać bo już jest sucha, ale nic nie daje, co kilka załączeń mrugnie 1 świetlówka i gaśnie(są 2 świetlówki) nie wiem co się z pokrywą dzieje. Miał ktoś tak.? Może przełącznik coś wadzi.? I prądu nie przesyła.?

Jakby przełącznik padł to nic by nie mignęło na 99% możesz mieć padniętą świetlówkę która nie mignęła . (tak miałem kiedyś)

Lub też zapłonniki

Posiadasz trzecią sprawna świetlówkę by podmienić na chwilę z ta co nie zaświeciła ?

Rozumiem że instalacja jest na jednym stateczniku ?

Nie mam 2 na podmianę ale mogę jutro kupić jeśli nie będzie działać ta, instalacja na 1 stateczniku.

Zamień zapłonniki miejscami jeśli nadal będzie to samo to 99,9% masz uwalona świetlówkę .

Zamieniłem świetlówki miejscem i mrugają obie, ja nadal sądzę że to od przełącznika, bo jak mocniej wcisnę ten pstryczek to mrugnie a jak tak leciutko to nie, idę zrobić kable na krótko bez przelącznika. Może coś to da. :looka:

[ Dodano: 2011-02-27, 20:43 ]
Niestety to nie to. No ale już chyba wiem o co kaman, jak wlączę do prądu i potrząsnę to robi się styk w kablach i działa.