jestem tu pierwszy raz a mój problem wygląda następująco: dorosłe glonojady składają ikrę w rurce młode się wylęgają zjadają żółtko i do tego czasu jest wszystko ok gdy zaczynają żerować po kilku dniach pojedyncze sztuki zaczynają puchnąć do strasznie dużych rozmiarów i padają ( 4 mioty już padły obecnie z piątego zostało około 15szt ale pewnie i tak padną do końca ) dodam że wcześniej wszystko było w jak najlepszym porządku woda i pokarm się nie zmieniły.
próbowałem zastosować najpierw FMC tak profilaktycznie później podałem furaginę ale bez efektu

poczytałem troche i mogą to być też wiciowce lub nicienie ale nie mam pewności odchody ryb są w porządku
Proszę o pomoc może ktoś wie co to jest i jakie podjąć kroki