MickeyMo0use, nie przesadzajmy, mam bojaki stale w ogólnym któryś rok i są spokojne (przynajmniej 1 samiec lub same samice), jednak na wszystko trzeba przestrzeni, w 54l bojaki i ramirezy raczej nie dadzą sobie na wzajem żyć, za równo z uwagi na terytorializm jak i z pół mitu o kolorystyce,

Barzaj, do sprzątania otoski lub/i ampularie

aidi pisze:mam bojaki stale w ogólnym

Oczywiście, również mam Bojka-plakata w ogólnym, i nic nie robi, ale zawsze jak się dokupuje obsadę myśli się "Hmm... kurdę, czy bojek się do niego/nich nie przyczepi..." ...

aidi pisze:bojaki i ramirezy raczej nie dadzą sobie na wzajem żyć, za równo z uwagi na terytorializm jak i z pół mitu o kolorystyce,

I niestety kolejny mit obalony!
U mnie w 112 bojki i ramirezie się kochają.
Jest u mnie spory gąszcz i jak czasami się znienacka spotkają to się dziubną w pyszczek i 1 leci w jeden kąt akwa a 2 w drugi ;-)

MickeyMo0use pisze:aidi napisał/a:
bojaki i ramirezy raczej nie dadzą sobie na wzajem żyć, za równo z uwagi na terytorializm jak i z pół mitu o kolorystyce,



I niestety kolejny mit obalony!
U mnie w 112 bojki i ramirezie się kochają.

Dużo zależy od charakteru ryb. U mnie bojek (plakat) czasem pogoni razbory albo danio...

MickeyMo0use, jak było w części postu któtej nie skopiopwałeś wszystki zależy od przestrzeni a jednak jest znaczna różnic między 54l a 112l? oraz oczywiście jak pisze maradona, od charakteru ryb