Może to pytanie wyglądać troszkę dziwnie, ale ile ryba może bezpiecznie przebywać w worku ze sklepu? Pytam, bo moi rodzice nie mają zamiaru mnie wozić do sklepu (-.-) więc będę musiała udawać się piechotą na drugi koniec miasta po rybki, a to mi zajmie ok. 45 minut. No więc ile czasu rybka może bezpiecznie przebywać w takim worku?

Jeśli temperatura będzie stała dadzą radę. Worek z rybkami owiń ręcznikiem i powinno być dobrze. Teraz jest w miarę ciepło.
Jeszcze jedno pytanie: jakie ryby?

jak na razie podejrzewam, że neonki, a potem w zależności od tego, jakie ryby będą dostępne, gupiki, zmienniaki, kiryski, ramirezy albo prętniki (wątpię, żeby te dwa ostatnie znalazły się w sklepie na zadupiu, jakim jest moje miasto)

Z prętnikami uważaj. Temp. w woreczku nie powinna za bardzo opaść...

ok, dzięki

Folia aluminiowa też dobrze izoluje temperaturę wody od środowiska zewnętrznego, jeszcze możesz "przytulić" worek do ciała. Pamiętaj organizm ludzki utrzymuje w miarę stałą temperaturę ;)

Worek za pazuchę i bez problemu dadzą radę.

Worek albo za pazuchę, albo owinąć go jakimiś szmatkami, gazetami i do plecaka.
Byle nim nie rzucać i będzie dobrze.

nightelf pisze:do plecaka.
Byle nim nie rzucać i będzie dobrze.

Dlatego lepiej nieść przy ciele i się kontrolować o ile idzie to tak nazwać.
Niż wytrząść je w plecaku

Hej ;)
W marketach sa do kupna torby termoizolacyjne , taka torba jakies 3-5 zl kosztuje a trzyma cieplo jak termos ;) rybki z workiem do takiej torby i z 2 godz. wytrzymaja ;)

Witam. Nie będę zakładał nowego tematu, napiszę tutaj. Mam do przetransportowania 15 ryb tangańskich z odległości 100km, mam dwa dosyć duże pudła po gainerach i białku tylko ze śmierdzą tym co tam było. Czy po wymyciu będą się nadawać? Może macie jakieś informacje i doświadczenia z tym związane. Pozdrawiam

tomekkk pisze: 15 ryb tangańskich z odległości 100km, mam dwa dosyć duże pudła po gainerach i białku tylko ze śmierdzą tym co tam było. Czy po wymyciu będą się nadawać? Mo

Kupujesz w dobrym zoologicznym 2-3 największe worki jakie mają.
Pakujesz ryby i jedziesz.

100 kilometrów to jest maks 2 godziny jazdy, bez przesady tyle czasu wytrzymają.

kupuje je od hodowcy a on mówił że worków nie ma. zobaczę jak się będą pudła po wypłukaniu prezentować a jak nie to będę kombinował worki jakieś

tomekkk pisze:Witam. Nie będę zakładał nowego tematu, napiszę tutaj. Mam do przetransportowania 15 ryb tangańskich z odległości 100km, mam dwa dosyć duże pudła po gainerach i białku tylko ze śmierdzą tym co tam było. Czy po wymyciu będą się nadawać? Może macie jakieś informacje i doświadczenia z tym związane. Pozdrawiam

Zalezy czym bedziesz jechal,jesli samochodem to problemu nie ma :ryby do wora , na przednie siedzenie klima na 22 stopnie i z 5 godz wytrzymaja ;) Ale jesli np. pociagiem to rozwazal bym juz tutaj jakies zabezpieczenie termiczne. W pudla po gainerach sie nie baw , sam kiedys stwierdzilem ze w worku to jakos niebezpiecznie ;) i transportowalem rybke w podelku po stormie i na zdrowie jej to nie wyszlo ;)

Nie transportuje się w twardych opakowaniach bo się ryby obijają o ścianki ;)

tomekkk pisze:kupuje je od hodowcy a on mówił że worków nie ma.

Ja chyba dość wyraźnie napisałem zoologiczny.