Narazie troszkę będę wyłączony z forum z powodu przeprowadzki ale chce wam opisac po krótce przeprowadzke mojego akwa.
Akwarium stało w domu na barku na wysokości około 150 cm i żyło już rok aż tu nagle czas na przeprowadzkę.
Spuściłem 40 litrów wody do baniaków.
Rybki zostały w środku.
30 litrów na zewnątrz

odłączyłem wszystkie filtry i grzałki i dźwignęliśmy z bratem potem po schodach kręconych na doł i do felicji na tylna kanape.
Przejechaliśmy ponad 20 km około 20-25 minut.
Postawilismy akwa w nowym miejscu i zalałem woda i żyje.
wszystkie rybki przezyły rosliny tez się maja dobrze.
Takze jak ktos ma niedaleka przeprowadzkę to polecam mój sposób.
Co wy na to?