Jedna rybka (samiczka, "gupika" - zajmuje pozycję pionową -otworem gębowym ku górze -tuż pod powierzchnią tafli wody (w rogu zbiornika) i tak trwa póki nie włączę filtra.

CZY TO NORMALNE ???

Nie, to nie jest normalne. A długo jest wyłączony filtr?

Filtr wraz z napowietrzaniem (ELITE- mini) działa :
-jak jestem w pracy to od ok. 17 do 22 (tak spać chodzę)
-teraz (mam wolne... więc) włączam jak zobaczę jakieś "syfy"

Czyli że filtr nie działa całą dobę?

no NIE!!! Tylko kilka godzin (3 do 4 dziennie) lub - jak teraz-(mam wolne)jak widzę jakieś "syfy"

I to jest wlasnie przyczyna problemu filtr ma chodzic 24 na dobe 7 dni w tyg. Bo w przeciwnym razie gina wszystkie "dobre" bakterie i zbiornik tak naprwde nigdy nie ma szansy aby dojzec i jak w twoim przypadku jeszcze mozliwe jest wystepowanie przyduchu ryb ( brak jakiego kolwiek ruchu wody). Recepta, wlacz filtr i tak zostaw a problem zniknie. Sorka z blendy pisze z komurki.

W takim wypadku masz prawdopodobnie zupełnie rozchwiane akwarium.

http://e-akwarystyka.pl/topics29/4037.htm
http://e-akwarystyka.pl/topics29/207.htm
http://e-akwarystyka.pl/topics29/7187.htm

Przeczytaj te tematy i znajdziesz przyczynę problemów.

A na skróty napisze tak. Filtr który nie działa całą dobę, właściwie nie funkcjonuje. Filtracja mechaniczna jest dużo mniej ważna niż biologiczna, a tej właściwie brakuje. Abyś miał filtrację biologiczną musisz do złoża filtracyjnego dostarczać tlen, a jedyny sposób na dostarczenie tlenu to ciągły przepływ natlenionej wody, przez złoża filtracyjne.
Kiedy filtr jest wyłączony, to po pewnym czasie pożyteczne bakterie obumierają i same zaczynają być szkodliwe. Jeśli taka sytuacja jest od samego początku, to można uważać filtr za nie dojrzały. Podłoże mogło przejąc pewien procent filtracji, ale po rybie widać że zaczynają się problemy. W pewnym momencie granica pęknie i ryby zaczną masowo padać.

Filtr musi pracować non stop a chorą rybę do kwarantanny.

kolega martin321 wyjaśnił mi jak przedstawia się sytuacja z akwarium i to nie jest Jego wina że popełnił błędy. Proszę o dobre, szczegółowe i sprawdzone porady. Bez tekstów o potrzebie wcześniejszego dokształcania.

ryby zaczną masowo padać.

Mam wszystkie trzy (3) - parka "gupików" i glonojad -- masowa "zagłada" raczej mi nie grozi !?

Cytat:

to jest wlasnie przyczyna problemu filtr ma chodzic 24 na dobe 7 dni w tyg.

ale jak ten filtr "przerabia" w ciągu godziny kilka razy akwarium ... ,a rybki w czasie pracy mogą (i czują się jak w potoku górskim)-daję im odpocząć.- (wg. instrukcji - "Filtr do małego zbiornika - wydajność 220L/h)

P.S.
(co mam - to: ),Akwarium - z moich obliczeń to 12-15 litrów -MALEŃstwo

P.S.2
Naprawdę PRZEPRASZAM ale nie mając warunków (i pojęcia)chciałbym ,by rybki ..., pożyły.

Z Poszanowaniem

MARCIN



Tu ten filtr, co to go posiadam:(to NIE reklama !!!)
http://www.kubazoo.com/pl/elite-mini-fi ... -1653.html

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3712

martin321 pisze:ale jak ten filtr "przerabia" w ciągu godziny kilka razy akwarium ... ,a rybki w czasie pracy mogą (i czują się jak w potoku górskim)-daję im odpocząć.- (wg. instrukcji - "Filtr do małego zbiornika - wydajność 220L/h)

Trzeba spróbować ustawić filtr tak, aby robił jak najmniejszy wir w akwarium. Można skierować wylot ku powierzchni, albo skierować na róg akwarium.
Filtr musi działać ciągle, bez tego nic nie osiągniesz. Teraz ryby powoli zaczynają pływać we własnych odchodach.

martin321 pisze:Akwarium - z moich obliczeń to 12-15 litrów -MALEŃstwo

To akwarium na ryby się nie nadaje. Dla glonojada powinno być minimum 100 litrów.

martin321 pisze:nie mając warunków (i pojęcia)chciałbym ,by rybki ..., pożyły.

Prawda jest taka że za jakiś czas te ryby i tak padną. Jeśli doprowadzisz je do dobrego zdrowia, to zaczną działać czynniki społeczne ryb i potrzeby terytorialne. W tak malutkim zbiorniku nie ma szans na zapewnienie im godnych warunków życia.


A jak wygląda sytuacja z ogrzewaniem? W tym zbiorniku musi być minimum 26 stopni, bez wahań dobowych.


I nie przepraszaj. Chciałeś uratować ryby które miały być zabite i skoczyłeś na głęboką wodę. To że nie masz żadnego pojęcia o temacie nie jest Twoją winą, zwyczajnie nie interesowałeś się tym wcześniej. Teraz pytanie co dalej. Z tym zbiornikiem nie masz praktycznie szans na sukces. Potrzebne jest większe akwarium, więcej sprzętu do jego obsługi, więcej pieniędzy do wydawania i ogromne chęci do stania się akwarystą.
Czy akwarystyka pociąga Cię na tyle, żeby zacząć inwestować w to pieniądze i czas?
A co będzie jak te ryby zdechną? Może za tydzień? Może za miesiąc? Czy to Cię bardzo zniechęci?

Moja rada jest taka. Oddać ryby do sklepu lub do akwarysty z informacją, że są chore i osłabione. Może ktoś je weźmie i wyleczy. Nie wiadomo jak długo już żyją w takich warunkach i czy proces karłowacenia już się rozpoczął. Wyleczenie tej ryby, a może teraz już wszystkich jest uzależnione od stabilności zbiornika. Poczytaj sobie czym jest cykl azotowy i jak sprawić aby funkcjonowało to w akwarium.
Ustabilizowanie zbiornika wielkości 15 litrów jest 10 razy trudniejsze niż zbiornika o pojemności 150 litrów. Mały zbiornik nie wybacza błędów a granica między sukcesem a porażką jest bardzo cienka.

Trochę się rozpisałem, wybacz. Może nie daje konkretnej wskazówki jak wyleczyć rybę, ale chce wiedzieć czy masz tak naprawdę ochotę, żeby się na poważnie zająć akwarystyką.

#kbtor - Dziękuję za odpowiedź !!!
Wysłałem wiadomość na PW