
Tym razem ograniczę się tylko do krewetek.
Zbiorniczek wystartował w połowie września. Wszystko było nowe, niezasiedlone przez bakterie, stąd start był hmmmm.................długi.
Jedynym problemem do tej pory była rozpływająca się Utricularia (in vitro), jednak zakupiony drugi kubek już się fajnie rozrasta.
Glonów prawie brak. Sporadyczny pył na szybach, ze dwa razy ścierany.
Trochę danych:
Akwarium - 35x35x35 Optiwhite
Szafka - Diy
Lampa - Diy 2x18W PL-L 6400K
Filtracja - Tetra ex700 + szkło na wężach (ball pipe)
Dekoracje - Red moor wood + łupek filytowy
Podłoże - Amazonia I + dodatki
Nawożenie - Odrobina potasu (K2SO4), Aqua art Carbo
Co2 - brak
Flora:
- Eleocharis vivipara
- Hydrocotyle sp. japan
- Hemianthus callitrichoides
- Echinodorus tennelus
- Utricularia graminifolia
- Chrismass, Peacock moss
- nad wodą Ficus pumila
Fauna:
- Crystal Red grade A oraz S
- Babaulti green neon
- Yellow
Krewetek CR jest niewiele, bo tylko 5 sztuk (kilka na początku padło), ale co mnie niezmiernie cieszy to fakt, że dwie samice grade S noszą już jaja.
Może coś z tego będzie.
Natomiast Green neon oraz Yellow mnożą się jak króliki.
Fotki z różnych okresów:
Początek

Dwa dni po zalaniu

Dwa tygodnie po

Cztery tygodnie

Sześć tygodni

Osiem tygodni

Stan sprzed tygodnia

Fotek zwierzątek brak, bo brak sensownego obiektywu makro.
To na razie tyle.
