gorantb pisze:krewetki dorzuciłeś do wyrośniętych brzanek? moze gdyby rozwijały się razem
No własnie rozwijały sie razem - najpierw były wpuszczone krewetki później ryby i faktycznie do czasu kiedy ryby były jeszcze małe i nie umiały polować krewetek było dużo - zbiornik mam bardzo gesto zarośnięty roślinnością w tym także dużo drobnych roślin - "pniaki" z dębu korkowego z mnóstwem szczelin tak głębokich że krewetki tam miały raj i niestety zostały wybite do zera. A w pierwszym okresie było ich tyle że jak przycinałem eleocharisa to czasami sie zdarzało że ciachnąłem i krewetkę. Można więc sobie wyobrazić jakie były ich ilości .
gorantb pisze:mam jeszcze 2 pytanka co do stworzenia odpowiednich warunków dla roślin:
- podłoże - w sklepie sprzedawca proponował mi zakupienie podłoża aktywnego. nie do końca mi to pasuje bo z założoną natura ma to nie wiele wspólnego. Czytałem gdzieś że dobrym rozwiązaniem jest zwykła ziemia ogrodowa przysypana żwirkiem czy piaskiem rzecznym - jakieś opinie?
Ja uważam że zwykła ziemia ogrodowa wzbogacona gliną jest najlepszym podłożem - mam juz kolejne akwarium na ziemi i jest super. Kilkunastu z pośród moich znajomych po doświadczeniach z firmowymi podłożami np ASII czy też ADA - przeszło na akwaria tradycyjne - czyli ziemia i żwirek kwarcowy. Akwarim jest stabilne ( po okresie dojrzewania oczywiscie) a podłoże jest tak zasobne ze wytrzymuje co najmniej kilka lat - żadne firmowe nie ma co do zasobności żadnych szans - można jedynie dopatrywać sie takich plusów jak kwestie estetyczne....ale kiedy stawiamy roślinniak to tak naprawdę podłoża prawie nie widać

.O kosztach już nie wspominam bo koszt ziemi z kretowiska = 0 zł
gorantb pisze:- nawożenie CO2 - pokrótce, jest to w ogóle temat wart zachodu? czy to zabawa dla ludzi którym skończyły się pomysły: co zrobić z akwarium??? (z góry przepraszam tych użytkowników )
To nie jest tak jak piszesz

Pierwsza podstawowa kwestia to - musimy zadc sobie sprawę z tego iż rośliny do prawidłowego wzrostu potzrebują kilku rzeczy oprócż wody jako takiej

Musimy zapewnić roślinom odpowiednie ilości niezbędnych makro i mikro elementów do budowy ich masy. Potrzebne są podstawowe pierwiastki z których zbudowana jest praktycznie kazda roślina a wiec , węgiel ,azot , potas , fosfor, magnez , wapń , itd... Część dostarczamy z podłoża - rośliny czerpią systemem korzeniowym a cześć poprzez nawożenie słupa wody.
No i ten właśnie węgiel dostarczamy roślinom z CO2 który wchodząc w reakcję z wodą tworzy przyswajalną dla roślin formę kwasu węglowego.
Teraz wszystko zależy od ilości swiatła które dostarczamy roślinom - jeśli jest go mało - powiedzmy ok 0,3 - 0,4W/l CO2 z powietrza atmosferycznego wystarczy , bo procesy fotosyntezy i wzrost roślin nie przebiega szybko , jeśli swiatła mamy wiecej to rośliny beda potrzebowaly już nawożenia weglem bo bedzie im brakowało go jako podstawowego budulca.
To tak bardzo skrótowo - bo sa jeszcze inne kwestie powiązane z CO2 w akwarium - to m.in kwestie obniżana wartości Ph wody - co ma wpływ np na rozwój niektórych glonów itd - to dość szeroki temat
Tak wiec sumując - nawożenie CO2 nie wynika jedynie z tego że ktoś cierpi na nadmiar gotówki ale z podjętych wcześniej decyzji co do roślinności jaką chce mieć w akwarium - nie każda roślina chce rosnąć przy małym świetle - te bardziej wymagające potrzebują więcej światła a co się z tym wiąże...CO2 lub innego sposobu suplementacji węgla
P.S Możesz odwiedzić ten wątek
http://e-akwarystyka.pl/topics3/17759.htm jest tam poruszonych wiele zagadnień ze startem akwarium na ziemi i nie tylko - dużo pytań i dużo odpowiedzi. Być może znajdziesz także coś dla siebie.