Witam!

Dziś od rana obserwowałem swój pierwszy zbiornik. Rano zapodałem nawozy, po włączeniu oświetlenia po kilku godzinach zauważyłem pojawianie się bąbelków powietrza pod liściami roślin - znak że fotosynteza idzie ładnie i roślinki rosną. Około 16-tej zrobiłem podmiankę wody (standardową jak co weekend).
I po włączeniu światła zauważyłem (nie pierwszy raz) że po godzinie bąbelków powietrza jest 3x tyle niż od rana po 5 godzinach!
Co takiego jest w wodzie z kranu że rośliny tak przyspieszają produkcję tlenu po podmiance?

Lejąc wodę już napowietrzasz wodę w akwarium.
W wodzie z kranu może być NO3 ale podejrzewam,z e chodzi właśnie o powietrze wprowadzane ze świeżą wodą.

Nie sądzę żeby powietrze miało tu cokolwiek do rzeczy. Znaczy co? Sugerujesz że potrzebują jakiegoś gazu z powietrza? CO2 idzie z butli a tlen same produkują.
NO3 sam dozuje bo w kranówce jest zerowe.
Raczej sądzę że to coś z mikro...

Chwilowe bąbelkowanie po zaraz podmianie wody nie wynika z procesów prowadzonych przez rośliny, składu wody, makro i mikroelementów etc.
Proponuję prosty eksperyment: weź szklankę, nalej do niej wody i zaobserwuj co się dzieje. W szklance nie ma roślin, glonów, etc, nie miesza się ciepła woda z zimną czy coś w tym stylu (zapewniam także, że sama szklanka nie przeprowadza fotosyntezy ;p ). Te bąbelki które powstaną, to po prostu powietrze, które woda "uwięziła" w sobie.

Nie chodzi o 'jakieś tam' bąbelkowanie tylko o znacznie szybsze wydzielanie tlenu przez rośliny po podmianie. O te bąbelki które pojawiają się na spodnich powierzchniach liści. Nie mówię tu o żadnych innych bąbelkach gazu.

Nie chodzi o 'jakieś tam' bąbelkowanie tylko o znacznie szybsze wydzielanie tlenu przez rośliny po podmianie. O te bąbelki które pojawiają się na spodnich powierzchniach liści. Nie mówię tu o żadnych innych bąbelkach gazu.

Mówisz o jednym i tym samym.
Po podmianie bąbelki są wszędzie. Na spodzie liścia też.
Wierz mi obserwuje to każdy.
Nawet malawistom wtedy bąblują kamienie.