Witam
Jako że rośliny w moim akwa rosną słabo, a populacja krewetek nie rośnie (a nawet delikatnie spada), postanowiłem sprawdzić wodę... Niestety PH, KH i GH wyszło słabo i jestem pewien, że to wina podłoża. Zmieniałem je już kiedyś, z grubego żwiru na piasek - wtedy ampulariom pękały muszle, chyba przez zbyt małą twardość (po zmianie podłoża zaczęły bardzo ładnie rosnąć), a teraz z kolei jest źle w drugą stronę.

Jako że i tak chciałem wymienić zbiornik (ma 54l) na coś większego pasującego we wnękę szafy, postanowiłem zakupić zbiornik 96l. Do tej pory jest prosto, ale wolałbym jak najmniej techniki, dlatego chyba trzeba wrzucić ziemię ogrodową jako podkład. Problem w tym, że nie chcę grubego żwiru, a piasek kwarcowy o granulacji ok. 1-2mm, jak np. ten:
http://allegro.pl/czarny-piasek-bazalto ... 24447.html
Taka granulacja wydaje mi się optymalna, bo grubsze żwirki jakoś mi się nie podobają, a drobny piasek też mi nie leży. Czy przy niedużych warstwach, np. do 3cm ziemi i ok. 2-3cm piasku, nie będzie problemu ze strefami beztlenowymi? Podobno do 10cm grubości podłoża nie ma się co martwić, ale wolę zapytać osoby bardziej doświadczone niż ja

Co do obsady - Razbora (najprawdopodobniej Hengela) albo Tęczanka (Pseudomugil Gertrudae lub Furcatus). Do tego Red Cherry i mam jedno osierocone Amano, które ma już hm... z 7 lat, jak nie więcej

Roślinność - z racji ciemnego podłoża nastawiam się na kilka korzeni, mchy i może jakieś drobne trawki. Wolałbym nie bawić się w CO2 i ciągłe nawożenie, najwyżej trochę na początku.

Woda... właśnie, wodę w kranie mam dość twardą. Nie wiem, czy jest sens inwestowania w odwróconą osmozę. Teraz lałem zwyczajnie z wodociągu nawet bez specjalnego odstawiania jej na jakiś czas - nie ma chloru, oprócz twardości jest bardzo dobra.
Filtry mam dwa, wewnętrzny 260l/h i zewnętrzny kaskadowy ze skimmerem, ponoś 400l/h, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, pewnie jest to ok. połowy tego.


Będę wdzięczny za rady i uwagi, lepiej pomyśleć teraz, niż potem głowić się nad kolejnym restartem - to moje doświadczenie po zmianie podłoża w wakacje ;) Zbiornik niedługo będzie do odebrania, podłoża nie zamawiałem, więc wszystko jest jeszcze do ustalenia.

Szorstki pisze:np. do 3cm ziemi

za dużo, daj od 1 do 1,5cm

Szorstki pisze:Nie wiem, czy jest sens inwestowania w odwróconą osmozę

nie ma sensu

Szorstki pisze:z racji ciemnego podłoża nastawiam się na kilka korzeni, mchy i może jakieś drobne trawki

lepiej daj sporo szybk orosnących jeśli nie chcesz mieć problemu z glonem ;)

Szorstki pisze:Tęczanka (Pseudomugil Gertrudae lub Furcatus).

To nie jest tęczanka tylko promienniczka . - to tak na marginesie . Co do frakcji żwirku proponowałbym taki o ziarnie 2-3mm jest moim zdaniem optymalny - zapewnia przepływ wody w podłożu a co za tym idzie eliminuje strefy beztlenowe, ziemi ok 1-1,5 cm i ok 4 cm żwirku .Jeśli światła nie będzie dużo to przy zasobnym podłożu nawożenie trzeba będzie uzupełniać w niewielkim stopniu - pewnie potas i od czasu do czasu mikro i carbo dla mchów , ale wszytko będzie zależało od wielu czynników - ilości roślin , obsady itd więc to na razie nie ma co gdybać. Jeśli nie zamierzasz trzymać gatunków ryb które wymagają miękkiej wody to osmoza nie ma sensu .

Dzięki za odpowiedzi, tak bym nawalił za dużo ziemi ogrodowej
Oddzielać ją czymś od żwirku? Ciągle się za nim rozglądam i w żadnym sklepie nie ma obu granulacji, żeby ze sobą porównać. Nie wiem czy 2-3mm nie będzie już nieco za gruby np. dla małż, bo mam kilka. Ale to może faktycznie być dobra opcja. Jak na razie widziałem tylko bardzo drobny piasek kwarcowy (wiem, że biały, ale granulacja 0,1-0,8 jest zdecydowania za mała), a podłoże bazaltowe w kilku sklepach było 2-5mm... tak to jest w małym mieście.

Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy do ziemi domieszać odrobinę torfu o pH np. 5,5? Mam nadzieję że to nie jest pytanie na poziomie "czy mogę dostosować zwykły mech do życia pod wodą" (bo takie gdzieś widziałem na forum ), ale gdyby to nie wpływało negatywnie na wodę (a ją chyba nawet filtruje się przez torf), to może wpłynęłoby na poprawienie ph?

A z tym, że tęczanka to nie tęczanka, nie jestem pewien jak to jest, bo aż tak mocno nie badam połączeń między gatunkami. Z tego co tam gdzieś wyczytałem, to promienniczki są z rodziny tęczowatych i ta sama ryba może być opisana pod różnymi nazwami - chyba na jedno wychodzi ;) Nie zdecydowałem jeszcze czy razbory hengela, czy furcatusy, mam jeszcze czas do namysłu (zanim zdobędę żwirek i akwa wystartuje).

Szorstki pisze:do ziemi domieszać odrobinę torfu o pH np. 5,5

można.
a jaką ziemię będziesz stosował? sam kopiesz czy kupujesz w ogrodniczym?
bo ziemia kwiatowa w ogrodniczym często właśnie ma dodatek ziemi torfowej.

To kwestia otwarta, bo mam gdzie wykopać w sumie, ale może lepiej wziąć w sklepie i już. Torf i tak muszę kupić.