Witam.
mój problem jest następujący, kiedy zaczynałem akwarystykę 1rok temu to kupiłem akwa 112l i wraz z nim 4 skalary, 2welonki rekinka, 3 zbrojniki, bocje pręgowatą?5 neonek innesa.

i tak w pierwsze 2 dni wszystkie neonki zniknęły, potem po około 2tyg. 3skalary zdechły i 1 welonka, a teraz po kilkunastu miesiącach, gdzie mi już nie zdechła żadna rybka, To ten skalar atakuje wszystkie ryby do okoła;/ a welonkę to już cały czas już niestety nawet ogona nie ma;/

A i wiem, że welonka jest zimno Lubna a skalar ciepło lubny
grzałka na 25C i żadna z ryb nie ma problemu, więc teraz moje pytanie, to doświadczonych akwarystów, czemu wychowany od niecałego roku skalar atakuje wszystko do okoła a szczególnie welonkę

Nagrałem bardzo ciekawy filmik jak ten skalar atakuje welonkę, trwa może z 50sec a w 100% odzwierciedla co sie dzieje w tym akwa;/

I planuję oddać welonkę i dokupić 3skalary i 2paletki(ale to chyba mało?) i bardzo chciałbym kupić jeszcze 10neonek czerwonych lub innesa, więc co z tym skalarem oddać go???


Proszę o pomoc i jak coś to mogę gdzieś ten filmik wstawić.

Problemem jest fatalna obsada, niedobrana pod względem zarówno gatunków, jak i ich dopasowania do objętości zbiornika. Piszesz że przy 25 st. ryby czują się dobrze - to czemu padły? Do tego mieszasz drapieżniki - skalary i ryby z weloniastymi ogonami - to pewny sposób na rybie walki... Szczególnie że skalar nie ma żadnych towarzyszy własnego gatunku. I na koniec - 112l to za mały zbiornik nawet na skalary, nie mówiąc o paletkach.

ja mam akwa 360litrów już tylko na początku że miałem 112l.

a u innych jakoś skalary nie są agresywne wobec welonek oczywiscie jak sa od malego razem i umnie byli i jednak atakuje dalej;/

360l zmienia sprawę - tam można mieć i skalary i paletki. Jednak trzymanie tych ryb razem z welonkami... to nieporozumienie. Welonki mają drastycznie inne wymogi i drastycznie "brudzą" wodę, w stopniu ŚMIERTELNYM dla większości gatunków. A agresywne zachowanie drapieżnika - skalara to normalka.

dzięki za odpowiedzi;)
Welonkę na dniach oddam(tylko nie wiem komu dać i też nikomu do kuli nie dam...)

a jak jest taki agresywny to co to może powodować? Że jest sam? I musi pokazać kto tu rządzi?

a skalar nie zje mi np. neonek czerwonych lub innesa? I czytałem też że skalar może atakować paletki. To prawda?

Skalary mogą atakować paletki i tak samo paletki skalary (szczególnie w okresie tarła). Wyrośnięte skalary mogą pokusić się o młode inneski, IMO lepszy wybór to czerwone - są większe.

a czy te z początku małe neonki(10-20szt) dadzą radę staremu skalarowi? Czy kupić po prostu młode wszystkie rybki? (oprócz glonojada i rekina)

a powiedzcie co sądzicie o takiej obsadzie:
x 4 paletka
x 6 skalar
x 15 neon czerwony
x 10 danio
x 10 pyszczak
x 1-2 raki max 6cm
x 10 krewetek red cherry
x 5 glonojadów.

więc co z tego odpada na 100%?

Moim zdaniem danio i pyszczaki zdecydowanie odpadają.
Z raków i krewetek przy tej obsadzie nie wiem czy coś zostanie.

a to te paletki agresywne?
a danio i pyszczaki dlaczego ? A to takie ładne rybeczki:)

Pyszczaki to ryby wymagające specyficznego akwarium - i z tego powodu nie trzyma ich się z innymi rybami. A już z paletkami na pewno nie. Zresztą paletki to bardzo wrażliwe ryby i zwykle trzyma się je same, nie są to również ryby dla osób początkujących. I niestety widząc Twoją wiedzę, raczej nie dla Ciebie...

dam radę, bo dużo czytam i właśnie teraz wymieniam podłoże i kupuję nowe roślinki. Więc myślę, że dam rade

... to już Twoja sprawa i własna samoocena Moim zdaniem, na podstawie pytań które tu zadałeś, nie dasz rady.

... bo tak na początek - masz już RO i umiesz regulować w sposób stabilny i celowy parametry wody? Bo dla paletek to raczej...niezbędne.

czytałem na necie, że wbrew pozorom nie jest to aż takie trudne utrzymanie tych paletek. Już kupuję wszystkie nie zbędne do tego celu przyrządy, a na necie jest wszystko, a jeżeli nie to będę pytał.

OK, to Twoja decyzja

Ja radzę jeszcze raz wszystko przemyśleć i przeanalizować. Palety reagują prawie natychmiast na popełniony błąd i gdyby coś się stało (tfutfu) to mamy zapewnione nieprzespane noce i mnóstwo nerwów.
Ja zanim zdecydowałem się na te ryby czytałem o nich jak najwięcej chyba przez 1-1,5 roku (niedawno niestety musiałem z nich zrezygnować).