Macieju, dlatego to piszę. Przecież chyba każdy wie, że w sklepach nie kupujemy ryb wyłowionych z ich naturalnego środowiska, więc to, że piszesz, że 25 jest za dużo to nie tak do końca.

Pawle - bojowniki to bardzo temperamentne rybki i radzę się na to przygotować

Wiem o tym od pół roku mam samca a od paru miesięcy 3 samice .Samiec nie boi się nawet dużo większego skalara. Co ciekawe nie wszystkie ryby go drażnią. Nie cierpi molinezji i skalarów i to też nie wszystkich. Poza tym jak był młodszy to uwielbiał pływać. Robił długości akwarium prawie cały czas, teraz już obrał sobie terytorium i nie gania jak wściekły chyba że za samicą Tak patrząc na moje bojowniki nie wyobrażam ich sobie w mniejszym akwarium.

Dobra, to na początek wpuszczać neony a później bojowniki ? i jak wpuszczam bojowniki to od razu 1+2/3 czy po jednym osobniku ?

Bojowniki możesz wpuścić razem nic nie szkodzi. Tylko poproś w sklepie żeby samiec był w osobnym woreczku. Ja wiozłem 3 samice w jednym to mimo stresu podgryzały się nawzajem. Myślę więc, że dobrze by było jednak transportować je osobno.

Poproszę oto żeby zapakował mi każdą rybę w osobny woreczek to i tak on stwierdzi że nie trzeba Ja powiem że będą się podgryzały to on powie że nie... i dogadaj się z takimi sprzedającymi.
A neonów jak planuję 20/25 to od razu wypuścić wszystkie czy w partach ?

Ja bym wpuścił wszystkie, albo najpierw kupił około 50% docelowej ilości i ją wpuścił, a za jakiś czas kolejne 50%.

Jeżeli już akwarium odstało ten czas który jest niezbędny i woda nabrała właściwości to wpuść najpierw te 20 neonków niech sie zaaklimatyzują a potem po 2-3 dniach możesz wpuścić bojowniki nie radził bym odwrotnie bo jeżeli bojowniki będą pierwsze to mogą potraktować neonki jako intruzy na ich terenie a jeżeli zrobisz tak jak ci napisałem to bojowniki od początku powinny zaakceptować neonki bo będą wprowadzone w ich środowisko...

to żeście się rozpisali ale po kolei

rahiemur pisze:Uratuj bojka z kubeczka.

kupno ryby z kubeczka to zapłacenie za tragiczne warunki a nie ratunek, puki jest popyt będzie i podaż, to że u Ciebie bojek się nie utopił to tylko twoje szczęście, niestety tej rybie zwłaszcza ładniejszym odmianom (np rosa, HM itd) się to zdarza, fakt nie w każdym przypadku ale arto na to zwracać uwagę

GreQu bojowniki trzyma się solo (sam samiec) lub w haremach bo w 1+1 samiec samice z reguły zabije a w haremie goni je na zmianę, ponadto w haremie Ciężej im się rozmnożyć, para i 25 *C się rozmnoży tylko powstanie znacznie więcej samic niż samców -przynajmniej w teorii, tak możesz mieć bojownika niebieskiego a samice czerwoną , zieloną, żółtą i białą, a każdą z nich będzie gonił z równą intensywnością, co do ilości samic ja miałam 1+5 i dobrze się sprawdzało (przy czym w danym okresie nie miałam nic poza bojownikami), ogólnie zaleca się im więcej tym lepiej ale ja nie jestem tego zdania myślee że te 4 spokojnie na 1 samca wystarczą
spicy99 u mnie neony swego czasu w 22*C załapały ospe, a ten co przeżył i żył z bojkami żył w 27*C i nic mu sie było a nie chciał paść przez 4 lata, i był zdrowy, ale stado musiał stworzyć z innymi gatunkami

co do kolejności wprowadzania zgadzam się marekpro2

Dziwne te życie tych bojowników -,- połączę samca z samicą to się pozabijają a powinno być inaczej ;x. Czyli mogę od razu wpuścić 20 neonków ? nie muszą w partach ?
Czemu kupno ryby z kubeczka to zapłacenie za tragiczne warunki ? innej opcji w moim mieście niestety nie ma , wszyscy trzymają w kubeczkach a tylko jedyny sklep który miał masę bojowników ( w kubeczku ) miały przeźroczystą wodę... a w innych woda była jakby wymieszana z błotem ;x Ta ryba bardzo mi się podoba, więc z niej raczej nie odpuszczę.
A i jeszcze gość w zoologu miał dwa rodzaje bojowników, wiem że jeden rodzaj był za 7 zł a drugi za 8 zł " szczępiasty " jak się nazywa drugi rodzaj ?

Przy bojownikach agresja samca do samic, a nieraz samic do samca jest dość powszechna i nie sposób określić jaka sytuacja będzie występowała w Twoim akwarium, z jednego, bardzo prostego powodu - każda ryba jest inna.

Gosia miała na myśli to, że kupując bojowniki w kubeczkach dajemy informację, że jest popyt na te ryby, w czego konsekwencji sprzedający będą ich zamawiać w dużej ilości i zamiast kilku w akwariach będzie kilkanaście/nieraz dziesiąt będą się kisiły w 50ml kubeczkach. Jeżeli jednak w Twojej okolicy nie ma innej opcji to oczywiście kup.

Nie ma czegoś takiego jak bojownik strzępiasty. Różne bojowniki mają różne formy ogona. Zwykły to veil tail; "strzępiasty" to crown tail; jest jeszcze double tail, delta tail, super delta tail, half moon, plakat, i wiele innych.

Co do neonków jak najbardziej możesz odrazu wpuścić 20szt. są to małe i ławicowe rybki wiec w stadzie będzie im sie lepiej zaadaptować w nowym otoczeniu

Ryba się utopiła?! No to ładnie. Hmm nie wiem jak ta odmiana rosa wygląda ale coś mi się wydaje, że to właśnie jakieś wada w budowie ryby była tego przyczyną. Niestety ludzie bawiąc się w boga tworzą takie potworki jak np. welony z tymi workami pod oczami, które męczą się nie miłosiernie, co jest nieważne byle tylko osobliwie wyglądały. No chyba że ktoś przykrył całą powierzchnię wody grubą warstwą rzęsy lub innego zielska ale bojek też ma skrzela. Poza tym po czym stwierdziłaś utonięcie ? Tak z ciekawości pytam

Bojowniki to ryby dodatkowo oddychające powietrzem atmosferycznym wiec niezbędne do życia jest im co jakiś czas podpływanie do tafli wody i nabieranie tlenu a jeżeli rybka trzymana w malutkim kubeczku praktycznie nie mogąca pływać to nie jest za bardzo przystosowana do życia w dużym zbiorniku wiec po wpuszczeniu do dużego zbiornika może nie zdążyć dopłynąć do tafli wody i utonąć

Sam napisałeś: "dodatkowo", a ja się pytam po co bojownikowi w takim wypadku skrzela? Rozumiem bojowniki żyją w zbiornikach z deficytem tlenu czego raczej nie uświadczysz w akwarium więc ciężko mi uwierzyć w takie utopienie. I druga sprawa jak stwierdzić takie utopienie? Może ryba padła w wyniku jakiegoś szoku, stresu, obrażeń, skąd wiadomo, że się utopiła?

Eee, o czym Wy właściwie piszecie?

A wracając do tematu. Pojawił się problem temperatury i różnych informacji na ten temat.
Zazwyczaj w literaturze podawana jest optymalna temperatura, dla rozmnożenia i otrzymania odpowiedniego potomstwa danego gatunku. Samo utrzymanie konkretnej ryby przy życiu to już zupełnie inny problem. Neony wolą chłodniejszą wodę od bojowników i na odwrót. Ale te różnice zaczną być zauważalne dopiero jeśli zechcemy je rozmnażać.
26 stopni to w tym przypadku najkorzystniejszy kompromis.

Jednak należy pamiętać że i w tym przypadku możecie trafić na dziwne upodobania i wymagania ryb. Sam się przekonałem o tym jak moje muszlowce złożyły ikrę i wyprowadziły młode w 23 stopniach.

Należy jedynie wystrzegać się łączenia ryb o skrajnych wymaganiach. Łączenie bojownika z welonem jest głupotą. Pomyślcie o zwykłej ospie. Dajemy na tydzień 33 - 34 stopnie i które ryby przeżyją taką kurację?

Musimy łączyć gatunki w oparciu o informacje na temat ich życia w środowisku naturalnym, ale informacje które zdobędziemy z oficjalnych źródeł, zazwyczaj odnoszą się do najbardziej efektywnego sposobu rozmnażania danego gatunku.

No i jeszcze jedno. 80% wiadomości które znajdziecie w książkach i sieci to powielanie opisanych kiedyś informacji. Ja osobiście nie wierzę że Pan X który napisał atlas ryb akwariowych osobiście hodował 2000 gatunków w domu i kolejno je opisywał.