Witam:
120l, 26C, podmiana raz na tydzień ok 15l wody.
3x skalar
7x molinezja
5x kirysek
1x glonojad
2x kakadu
2x pielęgniczka motylowa
5x neon czerwony

2 neony mają problem z opuchlizną, jeden ma napuchnięte oko, drugi bąbel na dolnej części pyska, molinezja balonowa - zaćmione oczy. Samo nie ustąpiło po podmianach, opuchlizna rosła.

Zastosowałem izolatkę i kąpiele 15- 30 minutowe w SERA Baktopur raz na kilka dni przez 2 tyg. W efekcie po pierwszym podaniu leku oczy molinezji wróciły do normy, a neony z upływem czasu tez wydobrzały.

Po powrocie do akwa w ciągu doby wszystko powróciło, a u neona w bąblu pojawił się jakby biały nitkowaty robak. Wszystkie ryby przyjmują pokarm i zachowują się naturalnie.

Proszę o rade i pomoc w identyfikacji. Czy izolować, czy wogle leczyć, czy zająć sie tylko neonami z obrzękiem czy całym akwa.

Witam,
Niestety mam to samo, a jak do tej pory nikt nie udzielil odpowiedzi w tym temacie- w kazdym razie jeden z moich neonow wydobrzal i robal odpadl. Niestety juz 2 nastepne maja te robaki. Stosuje kwarantanne dla zarazonych i dodaje preparatu z zielenia malachitowa (sklad mozesz znalezc w moim poscie powyzej o robakach u neonow). Nie wiem, czy bedzie to skuteczne, ale zobaczymy... Mozesz napisac, jak tam Twoj neonek? Jesli bede wiedziala cos wiecej, to dam znac.
Pozdrawiam

Joa pisze:dodaje preparatu z zielenia malachitowa

U innej ryby zastosowałem "Świetlik" w saszetkach
Do nabycia w aptece - wiesza się niedaleko wylotu wody z filtra
Mojej pomogło na długo

Niestety, ale to ze robak opuścił bąbel jest dość niepokojące, bał bym się o infekcję u innych ryb. Ja po wielu próbach nieskutecznego leczenia i konsultacjach z akwarystami zdecydowałem się uśpić obydwie ryby właśnie po to by pasożyt nie przedostał się do podłoża i nie namnażał. Po ok 2 miesiącach od uśpienia ryb nie zaobserwowałem rozprzestrzeniania się pasożyta. Nie jestem ekspertem ale wg mnie ryzyko jest dość duże. Molinezja balonowa o której była mowa w moim poście też nie przejawia oznak choroby ale mogło to być coś innego w tym samym czasie.

pozdrawiam i powodzenia!

Mam pytanko - czy u Was te pryszcze na neonach wyglądały tak:




LUB

To wygląda(choć nie na pewno) na infekcję bakteryjną, miałem tak raz ze skalarem parę miesięcy temu.
tu jest opis przebiegu choroby - niestety efekt nie satysfakcjonuje.
http://www.aquaforum.pl/viewtopic.php?t=34022

Jeśli to jest jedna ryba, ja bym ją odizolował, podleczył lekiem sera baktopur i obserwował, jeśli nie masz możliwości na osobny zbiornik to np. kup wodę 5l i odetnij górę, zastosuj kąpiele krótkotrwale. Mój skalar nie zarażał innych ryb i to jedyne co mnie cieszyło w tym przypadku.

Tu masz inny przykład podobnych objawów:

http://dyskowce.info/leczenie/sera-bakt ... oforte-s)/

Jarus miałem to samo. Nie wiem od czego, mam wrażenie ze od zbyt duże stężenie nawozów bo częste podmiany (2x w tygodniu po 30l) i po 14 dniach to dziadostwo poznikało lecz w miejscu tych kropek pozostała tak jak by rozciągnięta ,,skórka" rybki. Powoli, powoli ale wszytsko wraca do normy. Znikło samo, bez żadnych leków.
Aaa i dodam, że u mnie żadna ryba dodatkowo nie została zarażona.

Sęk w tym że u mnie to nie przechodzi w żaden inny stan. Znika i pojawia się na którymś z neonów co kilkanaście tygodni.
Parametry wody w normie (regularnie kontrolowane). Nawożenie to samo. Podmiany regularne.
Poza tym zauważyłem że niektóre Neony mają problemy z utrzymaniem poziomu. Ogon ucieka im do góry.
Czytałem ja jakimś forum że może to być pasożyt. Sprawa dotyczy TYLKO neonów - inne ryby nie chorują.