Witam, jakiś czas temu założyłam swoje pierwsze akwarium (45l). Niestety wiele rzeczy zrobiłam nie tak. Włożyłam do akwarium kilka sztucznych i kilka żywych roślin, na dno nie dodałam warstwy specjalnej ziemi tylko same kamyki, w dodatku za cienką warstwę. Żywych roślin przed wsadzeniem do baniaka nie wyczyściłam dokładnie przez co obecnie w akwa panuje plaga ślimaczków Poczytałam dużo, zdecydowałam się na restart. Wyjmę wszystkie sztuczne rośliny, zastąpię wieloma żywymi, może zrobię coś z dnem. Nie wiem jednak co począć ze ślimakami. Czy wyjąć wszystko z akwa i czyścić, czyścić i czyścić aż wszystkie zejdą czy u żyć jakiegoś preparatu? Czy nie zaszkodzi on rybom (mam kilka platek i gupików)? I czy wogóle jest sens próbować z nimi walczyć (jak zostanie niezauważony choćby jeden wszystko zacznie się od nowa)? A co do roślin, co szybko rosnącego polecacie?

Poczytałam dużo, zdecydowałam się na restart

No i gratulacje ;)

Nie wiem jednak co począć ze ślimakami

Przy restarcie usuń ręcznie co jesteś w stanie zobaczyć. Nie przejmuj się nimi, one nic Ci złego nie zrobią, tylko tak wyglądają nieestetycznie Ja to robiłem tak, że zawsze codziennie jakieś usuwałem te blisko lustra wody i w końcu się ich pozbyłem... po roku:) Ale po usunięciu większości już tak nie przeszkadzają bardzo i można na spokojnie je powolutku likwidować. No i nie walcz z nimi zbyt zaciekle, bo i tak pewnie przyjdą nowe ze sklepu wraz z nowymi roślinami:) Nawet jak ich nie będzie może być schowana tak odrobina jajeczek gdzieś, że nie zauważysz. Rośliny można też dezynfekować przed posadzeniem w akwa, ale ja tego nie robię osobiście więc Ci nie podpowiem.

A co do roślin, co szybko rosnącego polecacie?

Są wątki n/t roślin na tym forum, poszukaj troszkę. Trawska rosną szybko (nurzaniec), rogatek, żabienice itd itp

Ok dzięki poszukam