sąsiadka babci powierzyła jej w opiece rybki. Włożyła je do słoika, zaniosła do babci. Powiedziała, ze ma raz dziennie karmić. Babcia od razu zadzwoniła do mnie, zeby zapytać ile ma tego pokarmu dawać. Mówi że to są chyba gupiki. Z tym, że sąsiadka nie dała jej nawet jakiegoś napowietrzacza. Czy gupiki przeżyją dwa tygodnie bez napowietrzania? Jest ciepło, wiec bez grzałki się obejdzie.
Ja mam taki prymitywny 'filtr' z dawnej kuli. Jak wyjmę końcówkę filtrującą, to będzi leciało samo powietrze z rurki. Co prawda w dużych bąblach, ale zawsze coś...

potrzebne i napowietrzanie i przede wszystkim filtr... Nie przeżyją tego raczej, w małym słoiku bez filtra, nawet i z napowietrzaniem, chyba, że są wybitnie twarde...

no pewnie ze nie przezyja jak to sa gupiki to powinien miec stala temperature filtr i napowietrzacz ale jak sasiadka tak je powierzyla to ja bym nie ingerowal w to kazdy akwarysta wie ze ryby sa delikatne poprostu zostaly te gupiki skazane na smierc u twojej babci :-(

Bardzo głupi pomysł sąsiadki,koniec.

a ja wam powiem.
gupiki nie otrzebuja napowietrzacza, nie potrzebuja filtrow, nie potrzebuja grzalki.
Sa to bardzo, bardzo odporne ryby. Slyszalem, ze zyja nawet w blocie.

Pozdrawiam.