Witam. Ostatecznie potwierdziła się hipoteza, że to ziemia uniwersalna z biedronki popsuła moje akwarium. Pod presją męża postanowiłam wyjąć ryby i wypompować całą wodę, uporządkować dno, dosadzić nowe roślinki (z jedną mam problem, ale pytanie umieszczę w innym dziale) i zalać nową, odstałą przeszło 24 h wodą. Dziś, po kilku dniach od tej operacji, woda jest żółta, lecz w 100% klarowna. Rybki czują się dobrze. A! I wywaliłam statek. Sum chowa się pod jedną rośliną w rogu, może mu to nie odpowiada, no ale na razie nie inwestuję już w żadne ozdoby do akwarium.
Mam nadzieję że z biegiem czasu przy podmianach wody ten kolor jeszcze choć trochę zniknie, ale ostatecznie nie jest źle.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moim problemem i przestrzegam przed ziemią z biedronki w biało-zielonym opakowaniu, z którą niewątplliwie musiało być coś nie tak!