Mam pytanio-problem: otóż w moim akwarium od jakiegoś czasu zaroiło się od darmowych mieszkańców, którzy mój zbiornik traktują jak squat. Wśród nich rozpoznałam nicienie, wypławki i jeszcze takie z główką i ogonkiem ;P Pływają żwawo i ochoczo i w zasadzie mnie to nie przeszkadza, ale zastanawiam się, czy są one problemem, czy nie? Jeśli nie, to nie chce mi się z nimi walczyć, niech sobie żyją, ale jeśli wpuszczę rybki, a one (pierwotniaki i inne) mi je wybiją, to będę zła :< Co robić, poradźcie?
Ps. Glonów nie ma. Były takie dłuuuugie włosy na szybie, ale dolałam wody destylowanej i wrzuciłam liście migdałecznika i znikły. W zamian za to liście zherbaciły mi wodę

Znikły mi też dwie krewetki i nie mogę zlokalizować ich ciał - obwiniam o to Helenki :<
Czekam na poród mojej pięknej RC
