Witam,

Do akwarystyki wracam po 10 letniej przerwie. Na początku myślałem o zalaniu starego zbiornika (ok 54l) ale po przestudiowaniu kilku forów (również tego) i fachowej literatury stwierdziłem że takie małe akwarium jest bez sensu. Po za tym nie chciałem powtarzać błędów młodości i męczyć się z małym zbiornikiem w którym ciężko utrzymać równowagę. Wiem, wiem 112l to nie jest 200-300l litrów ale jednak już większe akwa. No więc do rzeczy jak pisałem akwa jest dopiero zalane oczywiście na razie nie wpuszczam żadnych ryb. Za poradą sprzedawcy w sklepie akwarystycznym kupiłem jakiś starter który ma przyspieszyć cykl azotowy i niby można wpuszczać ryby po nawet 2-3 dniach ale wole poczekać standardowo 2-3 tygodnie jak piszecie w poradnikach bo mimo wszystko nie wierze w żadne cudowne środki i nie chce na starcie popełniać błędów. Akwa obsadzone dość gęsto nie wymagającymi roślinami głównie rożnymi gatunkami kryptokoryn z przodu zbiornika, z tyłu wyższe rośliny typu nurzaniec, orzech (przynajmniej tak nazwał to potocznie chłopak w sklepie- wracam do akwarystyki więc nie pamiętam wszystkich nazw), anubias na korzeniu. Wybrałem takie rośliny ponieważ mam standardowe oświetlenie producenta (szajs i za mało watów), na pewno za miesiąc maks 2 zmienię jedną świetlówkę na różową- fajnie podkreślają barwy roślin i ryb. Ergo moje pytanie- już teraz pomału zastanawiam się nad obsadą ile czego i dlaczego. I tu czekam na wasze sugestie- planuje po ustabilizowaniu się zbiornika wpuścić małe stadko neonów czerwonych powiedzmy 10 sztuk, do tego 6 sztuk kiryska np. liniowego, 3-4 sztuki otoska, do tego ok 10 sztuk zwinnika blehera i na koniec 20 sztuk krewetek rc. Moja dziewczyna upiera się jeszcze na jakiś gatunek molinezji lub skalara ale jakiś nie przekonany jestem bo nie zabardzo odpowiadają mi gatunki ryb które będą goniły inne przez pół zbiornika. Czy taka obsada to aby nie za dużo ile sztuk byście dali na moim miejscu z wyżej wymienionych gatunków?? Może inne gatunki zaproponujecie do tej obsady?? Oczywiście ryby będę wpuszczał stopniowo mniej więcej w takiej kolejności ale co tydzień lub dwa a nie wszystko na raz Czekam na sugestie.

Odradzam skalary i molinezje bo tak jak piszesz bedzie gonitwa.
Osobiscie mam molinezje i trafiły mi sie sztuki agresywne. samiec gania malutkie neonki i drugiego samca który niby miał byc samica .teraz musze dorzucic samiczke 9czego nie chce bo to duze rybki) lub oddac samca .
Co do reszty to mi sie zdaje ze ilosciowo dobrze jesli chodzi o neonki, kiryski i otoski tak po 6 sztuk.
Nie jestem pewna czy skalar nie pozjada krewetek. U mnie zostaly zjedzone i nawet nie wiem czy molinezja mi nie zjadła bo nie miałam innych duzych rybek wtedy.

Plus jeszcze małe pytanko. Dodałem poniżej zdjęcie mojego akwa. Po prawej i lewej stronie jest korzeń. Ten po lewej jest czysty ten po prawej jest obrośnięty czymś w rodzaju pleśni o długości ok 2-5mm. I tu moje pytanie czytałem że to norma na początku. Czy może jest to spowodowane tym że akwa stoi odwrócone tyłem do okna?? Lewa strona akwarium jest zacieniona przez komodę, a po prawej stronie światło słoneczne może trochę mocniej świecić bo akwa nie jest przez nic zasłonięte. Mam nadzieję że nie ochrzanicie mnie za wystrój, co prawda rekina z plastiku nie ma:), ale jak się patrzy na inne akwaria to w porównaniu do mojego jakoś tak profesjonalniej wyglądają. Na roślinach przybyły do mnie ślimaki świderki więc się cieszę myślę że to nic groźnego, pomogą wystartować akwarium bo jak pisałem na razie nie ładuje żadnej obsady a i rośliny wyczyszczą z glonów. (nie mogę dodać zdjęcia jakiś limit mam na forum nie wiem o co chodzi)

Nie no raczej skalary i molinezje odpadają bo to po wyrośnięciu całkiem spore rybki. A co z tymi zwinnikami behlera to nie przesada??

Zdjęcia nie widać ;/

Jeśli jest tak jak piszesz z tym światłem słonecznym to jest to do poprawki, bo glony będą ciągle miały dobre warunki.

Pamiętaj o podawaniu Co2 w płynie chociażby nim rybki wpuścisz bo z czegoś te roślinki muszą się karmić.

No właśnie jak to jest z tym carbo, wielu mówi o podawaniu z butli. Na ile bezpieczne to jest dla stabilności zbiornika- chociażby to carbo w płynie?? Czy nie wpływa to na rozwój glonów, albo w przyszłości na same rybki i inne organizmy żywe?? No bo jednak to CO2 a wszystko co żyje korzysta z O2?? W moim pierwszym poście dałem planowaną obsadę, czy ktoś z doświadczeniem mógłby mi podpowiedzieć na ile nadaje się dla zbiornika 112l i co ewentualnie zmienić??

Przy normalnym dawkowaniu w płynie nic złego nie powinno się dziać. Czasem nawet zaleca sie przedawkowywanie w celu likwidacji glonów.