Witam, jestem tutaj nowy więc bardzo proszę o wyrozumiałość:-)
Posiada akwariu profilowane o wymiarach 85x40x45 (dlxszerxwys) filtr wew aquael do 200l oraz grzalke 150W firmy nie pamiętam gdyż pisze z pracy. Akwarium jest po ogólnym restarcie po plesniawce i padnieciu wszystkich gupikow które posiadalem. W tym momencie bardzo bym prosił o pomoc w aranżacji takiego akwarium zarówno roślinnej jak i rybiej :-)
Dodam takze ze akwarium już dojrzewa ok 10 dni. Z góry dziękuję za każdą pomoc :-)

Pytanie brzmi co tam byś chciał mieć - nie sposób poznać Twoich upodobań
a rynek jest dość duży. Napisz co Ci się podoba - a my tutaj wprowadzimy
cięcia

W końcu ktoś odpowiedział

Ogólnie to chciałbym aby ładnie się prezentowało akwarium( posiadam również korzeń który się moczy 3 dzień).
Zastanawiałem się nad skalarami, gurami oraz molinezjami księżycowymi, których zostały mi 2 sztuki po epidemii w zbiorniku tylko niewiem czy mogę je dołożyć z powrotem do głownego baniaka. Jeśli chodzi o roślinność to powiem szczerze, że niemam bladego pojęcia jakie roślinki będa dobre do oświetlenia jakie mam obecnie tj 2x18W 6500K firmy Leuci, które było zamontowane już w pokrywie

1. Nie masz 112 litrów tylko 153 (przemnóż sobie).
2. Jak mówisz o obsadzie roślinnej to przepraszam co Ci dojrzewa w akwa? Masz jakąkolwiek zieleninę? Na razie zaopatrz się w rośliny i testy wody (chyba, że takowe posiadasz – to podaj nam wyniki, żebyśmy mieli lepszy pogląd w Twoich warunkach).
3. Masz około 0,2W/l, chociaż 6500K to dość dobra barwa dla roślinności.

Moja propozycja to:
– zaopatrz się w rośliny szybko rosnące o małych wymaganiach świetlnych: moczarka, rogatek, anubias nie wszystkie gatunki).
– pomyśl nad zmianą pokrywy na taką, która ma więcej światła, lub przerób obecną. Na forum o przerabianiu jest już sporo napisane, poszukaj.
– skalary bym odradzał, chyba że jako jedyny gatunek w akwa, a przynajmniej na pewno nie z gurami. Standardowa obsada wielu zbiorników to: jakiś gatunek ławicowy (przy Twoim litrażu spokojnie 20sztuk), do tego coś na dno jakiś czyścicieli (tutaj mogą powstać wymogi co do podłoża – napisz co masz) i jakiś gatunek do dekoracji zbiornika np. gurami. Molinezję i gupiki bym odradzał, chyba, że jako produkcję darmowego i żywego pokarmy dla reszty obsady.

Przemyśl, poczytaj, zastanów się i daj znać co wymyślisz. Ja (raczej wieczorem wchodzę na forum) lub ktoś inny na pewno Ci napisze co sądzi o Twoich pomysłach.

Z roślinności to mam kilka powyżej moczarki, a podłoże to czarny żwirek polecony przez człowieka na arkuszowej. Ogolnie jakie roślinki szybko rosnące byś polecił i jeszcze czy mogę te 2 molinezje przerzucać bezpiecznie do głównego zbiornika. Dodam, że nie widać żadnych objawów choroby u nich. A dojrzewają ogólnie dodane bakterie nitryfikacyjne które dodałem zgodnie z zaleceniem człowieka z hurtowni na arkuszowej w Warszawie.

Drrakus, co do ziela odpowiedniego do Twojego to tu masz listę: http://e-akwarystyka.pl/topics5/12665.htm#172384
Tyle że Twoje 36W na 153 litry (czyli 0,23 w/l) to naprawdę nędza.
Pomyśl aby podciągnąć światełko do tych 60W - będzie wszystko lepiej rosło. Więcej gatunków pociągnie (więc będziesz mógł zasadzić) a nadal wystarczy im tylko żyzne podłoże bez CO2 i reszty nawozów.

Zwykły żwir wystarczy czy dorzucić cos jeszcze? Jak mi się uda to po powrocie do domu wrzucę fotkę mojego akwarium

Zwykły żwir nie wystarczy. jest zbyt jałowy jeżeli chodzi o składniki odżywcze dla roślinek. Poczytaj cos o tematyce LT (Low Tech). Jeżeli chciałbyś się przynajmniej zbliżyć do tej koncepcji to musisz pod żwirem mieć ziemię, np. ogrodową, doniczkową… Istotne jest, żeby nie miała styropianowych kuleczek, bo jak zaczną Ci wypływać na powierzchnię to będziesz miał problemy z odławianiem ich. Najlepsza jest – najtańsza ziemia (np. z Biedronki), ja u siebie mam ziemię z przydomowego ogródka = za darmo . Ale koniecznie poczytaj coś na ten temat. rzecz jest bardzo ciekawa, interesująca, ale wymagająca na samym początku wiedzy i doświadczenia.
Sprawą priorytetową powinno być dla Ciebie oświetlenie. Na tym się skup na obecną chwilę. Przy Twoim świetle roślinki najprawdopodobniej będzie ograniczał dostęp do energii (światło), a nie CO2. Dodatkowo masz dość wysoki baniaczek – 45cm, co oznacza, że promienie światła (fotony) mają sporą ilość wody do przebycia zanim dotrą do dolnych warstw Twojej flory. Z każdym 1cm słupa wody światło słabnie i jest rozpraszane. Tak więc przy podłoży możesz mieć nawet poniżej 0.1 W/l, czyli dla roślinek to jest prawie nic. To zależy od Twojej wody, jej parametrów i liczby drobin jakie pływają w toni.
Jeżeli nie masz co zrobić z molinezjami i masz je tylko 2 to raczej możesz je wsadzić do akwa. Na taka objętość jaką masz to będzie praktycznie nieodczuwalne dla Twojego ekosystemu. Tylko nie dawaj im zbyt dużo jedzenia.
Napisałeś, że dojrzewają Ci bakterie nitryfikacyjne dodane w jakimś preparacie. Tej wiedzy jeszcze nie zgłębiałem, ale nie wiem jak można sprzedawać bakterie, które potrzebują pożywienia (związków amonowych), przepływu wody, i światła w ciemnym i zamkniętym opakowaniu. Wydaje mi się, że to jest coś na zasadzie placebo… Ale jak już pisałem – niewiele o tym czytałem więc może jest jakaś magia, która rzeczywiście pomaga szybciej się rozmnożyć bakteriom.

Czyli jak mówisz powinienem dodać ziemi pod żwir tylko jak to zrobić w zalanym akwarium, gdyż nie bardzo mi się widzi po raz kolejny w krótkim czasie zaczynać na nowo bo razem z tym rosną koszty a portfel niestety mam z dnem :-)
A propo tych molinezji to nic się nie stanie ze były w akwarium razem z gupikami które padły? Po nich osobiście nie widzę żadnych objawów choroby. Parametrów wody nie mam obecnie jak zmierzyć chyba że znajdę jakieś info na stronie wodociągów o wodzie w momencie lania.

Edit
Dorzucam fotke zbiornika

Jeżeli naprawdę nie chcesz nic dodawać do akwa to konieczny będzie restart i dorzucenie pod żwir ziemi. W innym przypadku będziesz musiał dodawać nawozy i CO2. Trzeci wariant istnieje, ale ja go nie polecam: sztuczne roślinki. (bez dalszego komentarza…)

Z tego co widzę na zdjęciu to chyba nie będziesz miał żadnych kosztów robiąc restart (pomijając wody, chyba, że ją gdzieś przechowasz). Roślin w ogóle nie masz, więc problemów z przesadzaniem nie będziesz miał. Żwirek masz czysty, więc tylko go odłożysz do jakiegoś wiaderka lub miski. Osprzęty nawet możesz nie ruszać. Dekoracja to tez nie problem. Decyzja należy do Ciebie.

Ale muszę poruszyć jedną kwestię – na czym stoi Twoje akwa?! Widzę, że masz bardzo nierówne podłoże!! Nie wiem co masz pod tymi gąbkami i (chyba) filcem, ale Zbiornik powinien stać na płaskiej i równej powierzchni!!. Obecnie rozkład naprężeń na ściankach jest nierówny co może skutkować w przyszłości, nieszczelnościami i/lub pęknięciami!

Podsumowując (ale to tylko moja opinia): JA na Twoim miejscu zrobiłbym restart, dał ziemię pod żwirek i wszystko co masz obecnie wykorzystał raz jeszcze. Częściowo bakterie nitryfikujące na filtrze masz, więc kolejny start zbiornika będzie nieco krótszy. Jak pobawisz się żwirkiem, to bakterii denitryfikacyjnych w większości się pozbędziesz, ale i tak robiłbyś restart więc większej różnicy by nie było. Koniecznie dokup rośliny!! Dużo roślin!! Popatrz np. na moje akwa: http://e-akwarystyka.pl/topics24/21495.htm Wygląda zupełnie inaczej niż Twoje, a ja i tak mam za mało roślin!!! Musze je dokupić i to szybko!

Zaraz dodam nowe zdjęcia w lepszej jakości.

pod akwarium jest ułożona gąbka akustyczna i kilka warstw wykładziny. Jest równo rozłożona ale niestety podłoga w mieszkaniu za prosta nie jest
A ile czasu potrzebuje korzeń japoński do zatonięcia bo moj się moczy 5 dzień i nic :/
I ile tej ziemi kupić?

O korzeniach nic nie wiem. Ziemi kup potrzebowałbyś około 15-20 litrów. Sam jestem poczatkujący, więc poszekaj jeszcze, aż ktoś z wiekszym doświadczeniem Ci podpowie jeszcze.

Ogólnie z tego co zauważyłem tylko Ty się angażujesz w ten temat ale to zawsze jakaś pomoc jest
A na czym polega nawożenie jakimiś preparatami bo czytałem troche o takich preparatach ale nadal nie rozumiem :/

Ja (jeżeli mi się uda) to będę miał LT: brak ingerencji typu nawożenie. Jedyną rzeczą jaka będę miał to element napowietrzający, który mam w zestawie z filtrem, ale to za jakiś czas, jak będę miał więcej rybek, baniak już całkiem się ustabilizuje, a roślinki porosną większość zbiornika.

Niewiele wiem o nawożeniu. Nastawiając się na LT nie czytałem zbyt wiele na ten temat, ale chodzi o dozowanie odpowiednich preparatów (najczęściej kupowanych w sklepach/Internecie). Problem jest w tym, że należy dojść do tego, jaką ilość Twój ekosystem będzie potrzebował. Potem trzymacie się tych dawek i systematyczne, regularne dozowanie tej chemii. Gorzej jak złapiesz jakieś glony, czy chorobę, bo wtedy zwiększenie lub zmniejszenie dawek może albo pomóc pozbyć się problemu, albo spotęgować go.

Ja preferują bardziej naturalne rozwiązania – roślinki

Drrakus, w kwestii akwarium roślinnego to zacznij od przestudiowania wątku: http://e-akwarystyka.pl/topics5/18038.htm - tu jest wszystko.
Co do Twojego baniaka to na razie radził bym:

- usunąć to całe sztuczne ozdobne badziwie - nie wygląda to wcale ładnie.
- dolać wody tak aby jej poziom był niewidoczny dla obserwatora.
- zmienić tło na jednolite (np. czarne)
- dosypać podłoża i wzbogacić je na początek np kulkami gliniano-torfowymi - odpuść sobie ziemie!
- dokupić duużo odpowiedniego do światełka ziela (bo na razie nie masz go w zasadzie wcale)

Co do baniaka LT to radze daruj sobie - LT nie jest dla początkujących. Jak już będziesz miał akwarium jakiś czas, będziesz duuużo czytał, zrozumiesz choć w zarysie jakie procesy w nim zachodzą oraz nauczysz się 'cierpliwości akwarysty' to możesz myśleć o LT.

Proponuję na razie zwykły ogólniak, z umiarkowanym oświetleniem (pisałem wyżej ze trzeba by je zmienić na mocniejsze) i regularnymi podmianami.

Zacznij od dokupienia jakichś roślin (i to jak NAJSZYBCIEJ!) bo na razie wygląda to tragicznie.