Witam, zachorował mi prętnik. Ryba jeszcze trzy dni temu była zdrowa, miała apetyt- jadła nawet wg mnie za dużo praktycznie nie odchodziła od karmnika. Dwa dni temu zobaczyłem że straciła apetyt, pływała nieruchomo nad wylotem z filtra gdzie woda jest prawie nieruchoma, albo opierała się na roślinach. Czasem pływała przechylona o jakieś 25 stopni w osi X. Wczoraj dodatkowo zauważyłem że ryba ma wytrzeszcz oczu oraz uszkodzenia na ciele. Jama gębowa ryby także jest spuchnięta, widać lekko odstające łuski i czerwone przebarwienia. Nie liczę że wyzdrowieje ale chciałbym zapobiec rozwojowi tej choroby u innych ryb. Najlepiej uszkodzenia na ciele widać na filmiku.

Na tym filmiku najlepiej widać chore skrzela i oczy a także uszkodzenia na ciele.

Proponuje natychmiastową eutanazję. To najprawdopodobniej posocznica. Ryby na 99% nie uratujesz, a jeszcze resztę obsady wytrujesz.

Prętnika już wczoraj odseparowałem, ale co zrobić by uchronić inne ryby? Dodać trochę soli akwarystycznej? Boje się tylko że wraz z tymi bakteriami zabije mi także bakterie nitryfikacyjne i obieg azotu się rozsypie.

Nic nie robić. To choroba bakteryjna, atakująca ryby słabsze i mało odporne. Jeżeli masz dobre warunki w zbiorniku i zdrowe pozostałe ryby, nic im nie będzie.