Wrzucam ciekawostkę, pokazującą, że akwarium wielogatunkowe to nieprzewidywalna sprawa. Gatunki, które teoretycznie mogą być ze sobą, potrafią zachowywać się w zaskakujący sposób.
Mam w akwarium molinezje: "black moly" i jednego samca pomarańczowego.
Nie dawno wpuściłem 3 gupiki (same samce). Gupiki te od razu uznały pomarańczowego samca molinezji za rywala gupika! Stroszą się do niego i obracają do niego przodem i potrząsają ogonami. To znaczy wykonują te typowe dla samców gupika tańce - walki o dominację.
Do czasu pojawienia się gupików był to w akwarium samiec alfa molinezji - gonił inne ryby. Gdy pojawiły się małe gupiki, molinezja zupełnie się zmieniła. Jest zastraszony, siedzi w bezruchu w koncie akwarium i wychodzi tylko na jedzenie. Z kolei gupiki cały czas nad nim warują i stroszą się do niego.
Jestem tym zaskoczony, bo molinezja jest większą rybą od gupika.
Kluczowy jest tu kolor tej molinezji, bo w stosunku do czarnych molinezji, te gupiki są zupełnie obojętne (niezależnie od płci) - molinezja jest pomarańczowa tak jak gupiki.
