planuje sprowadzić do swojego zbiornika bocje w celu oczyszczenia go ze ślimaków, które niestety mi się zalęgły. będzie to prawdopodobnie wizyta krótkotrwała ze względu na rozmiary zbiornika. Zastanawia mnie jednak czy nie zechca mi się dobrać do krewetek większość z nich to niewiele ponad centymetr. Macie doświadczenie z takiej konfiguracji?

Do red cherry niestety mogą. Dlatego proponuję bocję kubotai, jest mała i masz duże szanse, że krewetek nie ruszą. Wpuść 3 sztuki, po 3dniach nie znajdziesz ani jednegon ślimaka. A do tego to ładna, widowiskowa ryba z niewielkimi wymaganiami. No i można się chwalić znajomym nowościa - bo to gatunek znany dopiero od 5 lat.

no to pojawia sie drugie pytanie skoro sa to male rybki i okaze sie ze nie rusza kreweci to chyba bede mógł je na stałe zostawic w swojej obsadzie. co o tym myslisz/myslicie?
no i jeszcze jedno pytanko skoro twierdzisz ze sa malo znane to czy uda mi sie je znalezc?

mozesz je zostawić - dorastają do max 5 cm. Apowinieneś je dostać w porządnych sklepach - nowy gatunek nie znaczy niedostępny.

Będąc w warszawce zagladnałem do jednego z przymarketowych zoologów w celu zakupienia kubotai, no i kupiłem ale jak sie okazało po powrocie to mam nie kubotai a siatkowana, tez sympatyczna rybka i jeszcze troche moge je potrzymac bo stosunkowo małe (ok. 4cm) i jak na razie krewetkami sie interesuja, no ale jeszcze nie rozprawiły sie ze wszystkimi ślimakamki

Nie miła pomyłka . :-/