witam wszystkich powiedzcie mi co jest nie tak z moja jedna rybka. mam 3 bocja lohachata(siatkowane) i jedna z nich ciagle schowana jest bez ruchu w krzaczastym miejscu i praktycznie rzecz biorac przewraca sie na boki albo nawet odwraca sie na plecy najczęściej nocą. choc zaraz po tym od razu stabilizuje swoja sulwetke. 2 pozostale bocje lohachata(siatkowane) plywaja radosnie. byla dzis jedna taka sytuacja ze do tej " chorej" podplynela druga bocja niby zaczely sie szturchac calkowicie przy tym blednac.

sytuacja robi sie nieciekawa!!!!!!

co moze z nia być nie tak, lub czy moze jest to tarło??
pomozcie prosze

Bocje śpią jak człowiek. Pisałem o tym w ciekawostkach. Poczytaj.

Tarło na 99% nie.

Ebi pisze:Bocje śpią jak człowiek. Pisałem o tym w ciekawostkach. Poczytaj.

Tarło na 99% nie.

dzieki wielkie juz sie uspokoilem co do tego odwracania na plecy

A blednięcie czy zmiany kolorów to oznaka reakcji emocjonalnych - bocje ustalają hierarchię, bezkrwawo i bardzo spektakularnie. Trzeba je lepiej poznać i wtedy dopiero nie będą nas denerwować ich nietypowe zachowania. W ogóle "boćki" są super - uprawiają pływanie synchroniczne i akrobatykę, mają poczucie humoru (np. potrafią wywlec kolegę za ogon z ulubionej norki albo udawać, że straszą mniejsze ryby), śpią jedna na drugiej albo sprawdzają "ile osób zmieści się w budce telefonicznej" . Tylko lepiej, żeby było ich co najmniej cztery, to ryba stadna.