Witam.Mam mały problemik.Wczoraj padła mi rybka,która wcześniej wydała na świat młode.Zaniepokoiło mnie to,więc zrobiłem test wody na NO2.Okazało się,że jest ponad 5mg/l :-( .Od razu zrobiłem podmianę około 80% wody.Po podmianie znowu zmierzyłem i było już mniej - 0,7.Dziś rano jest 0,3.Co zrobić - czy podmienić jeszcze jakieś 30% wody,czy lepiej wymienić całą,czy najlepiej zrobić restart akwarium ?Dodam,że między kamykami jest pełno brązowawego osadu - napewno z odchodów rybek i pewnie troszkę z pozostałości pokarmu.Akwarium ma już prawie rok.Mam też małe rybki - jedne mają 3 tygodnie,drugie parę dni.Mam też oczywiście rybki w ciąży - jak dobrze diagnozuję 4.Co radzicie - co zrobić?Wiem,że restart akwarium to ostateczność,ale skoro po całej nocy jest 0,3 NO2,to już jest ciutek dużo.A może zacząć znowu wzrastać.

Przy tak przerybionym akwarium nie dziwne, że trudno utrzymać Ci w ryzach poziom związków azotowych. Zdecydowanie zacznij od redukcji obsady... i to sporej [o wymaganiach pewnych ryb też przydałoby się poczytać]. Następnie musisz gruntownie odmulić akwarium, bo z Twojego opisu wynika, że tego nie robisz. Przy podmianie wody sugeruję dać jakiś biostarter, bo po 80% podmianie na pewno akwarium nie jest stabilne.

...i na przyszłość nigdy nie wymieniać 80% wody. 50% to maximum, i tylko w naprawdę uzasadnionych mocno awaryjnych przypadkach.

Dobrym pomysłem jest jeśli masz filtr nawet wewnętrzny to ucięcie kawałka gąbki i na górę nasypanie trochę krążków ceramicznych i polanie ich biostarterem. Krążki ceramiczne na pewno polepszą filtrację biologiczną. Co spowoduje zmniejszenie NO2 ale za to będziesz musiał uważać na NO3.


maol:

Proszę o stosowanie zasad polskiej pisowni, składni i ortografii.

Dzięki za odpowiedzi.Co do obsady - Teoretycznie mam ciut za dużo rybek,ale mam tak od samego początku i nigdy nie miałem żadnych większych problemów z wodą.Dopiero teraz tak się stało.No a przeciez skoro już mam te rybki)nie są wcale duże),to ich przecież nie wyrzucę do kibelka.Ale osobiście przypuszczam,że jest to spowodowane resztkami pokarmu i odchodami rybek.Troszkę tego było na dnie między kamykami.Ale po większym oczyszczeniu tego osadu,NO2 poprawia się i teraz jest między 0,1 a 0,2 mg/l.Podmienię jeszcze ze 20% wody i może się to ustabilizuje.
Po tej podmianie wody w 80% nic się nie dzieje,rybki pływają tak jak pływały,a nawet jedna wydała wczoraj na świat małe rybeńki.Było ich 38.Niestety 4 urodziły się martwe,a 2 zdechły po paru minutach.Reszta rybek pływa żwawo :-> .Tak więc chyba nic im nie zaszkodziło.Ciągle myślę,żeby wybrać te kasmyki i je oczyścić z tego brązowego osadu.