W moim domy zawsze było akwarium
standardowe dla śmiertelnika
gupiki a gdy poumieraly stado welonow pare miesiecy temu wyposażyłam się i zaczęłam stawiać pierwsze kroki jako akwarysta śerdniozaawansowany.
Założyłam więc holendra z ramirezkami i neonami i stadem krewetek
Niestety osoba ktora zajmowala sie moim akwa zadbala o nie tak ze gdy wrocilam zostaly tylko rybki i mech jawajski wszystko skąpane w gnojowicy i glonach
Teraz zaczynamy od nowa
wyposazylam sie w bobitusa i cos tam nowozelandzkie (nie smiejscie sie

i jakies czerwone cos
(poprosilam na dlugosc do 40 cm dostalam 60 i leza liscie na wodzie widac same czerwone lodygi) tak ze poczatki powiedzmy....zdenerwowalam sie nieco
Ale cóż
będę korzystać z waszych porad i mam nadzieję że pomożecie mi rozwinąć sie na tyle bym kiedyś podołała założeniu pięknej dwusetki

Pozdrawiam wszystkich i zabieram się do przegladania forum.