Witam
Mam do was pytanko a raczej błaganie o pomoc..
Od wczoraj zauwazyłem że moje ramirezki stoja ukryte koło filtra z dziwnie zwiniętymi jakby posklejanymi płetwami(szczególnie ogonowom). Jak narazie polują jeszcze na wodzienie nie stoją pod powierzchnią jak kiedys mi sie zdażyło z ramirezkami. Nie mam pojęcia co im może być. Do tego czasem mają dziwne ruchy jakby skoki na wszytkie strony .Wygląda jakby oszalały i ocieranie się ( ale nie ma żadnych plamek). Inne rybki sa zdrowe a mam tez 3 kakadu, 2 boliwijskie, 12 neonów, 3 tetry , skalar kiryski i bocje siatkowane. Choć raz na jakis czas któras sie tez otrze dziwnie ale nie widze tych tzw. osowiałych symptomów jak u ramirezków.
Zastanawiam sie bo ostatnio miałem popsuta grzalke i zdazal;y sie wachaniao 6 nawet stopni, choć niewidze zadnych oznak ospy.
Jeżeli ktokolwiek mógłby pomóc byłbym bardzo wdzięczny. Nie mam pojecia jaka profilaktyke czy leczenie zastosowac bo nie chce ich usmiercic przez przypadek a tez głupio patrzyc i nic nie robic.
Pozdrawiam
Ramirezki w opałach
Moderator: ModTeam
- Wilk
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-10-09, 23:08
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: podkarpacie
Ramirezki w opałach
DEATH WOLF
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ramirezki w opałach
A nie wyglądają jak posypane mąką? To byłaby oodinoza i leczenie oodinopurem. U pielęgniczek posklejane płetwy i szybki oddech oraz przebywanie przy samym filtrze to może być też inwazja nicienia. Wtedy ZTCW kuracja metronidazolem pomaga jak ręka odjął.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

- Wilk
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-10-09, 23:08
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ramirezki w opałach
Nie mają właśnie żadnej wysypki. Jedyny objaw to posklejane płetwy i takie nie naturalne ruchy.. Wodę mają podmienianą co tydzien jakies 30% w 200l. Dodaje tez biofiltr i uzdatniacz.
Boję się bo wiem że ramirezki sa delikatne,
Boję się bo wiem że ramirezki sa delikatne,
DEATH WOLF
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ramirezki w opałach
Zacznij od kuracji MFC. Powinno pomóc. Jeżeli nie zauważysz szybkiej poprawy (np. do jutra po południu), dawaj znać.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

- Sil
- Stały bywalec
- Posty: 376
- Rejestracja: 2007-08-29, 09:59
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Głogów
Re: Ramirezki w opałach
Niekoniecznie musi być to choroba... zależy jak wyglądają tak naprawdę te "posklejane płetwy". Ja bym jednak nie stosował od razu chemii - tym bardziej, że nie jesteś pewny, co dolega rybkom. IMHO ukrywanie się za filtrem, poskładane płetwy, te skoki na bok (nerwowe zachowanie) to może być objaw zdominowania M. ramirezi - i tu stawiałbym na kakadu. Niestety, ale połączenie łagodnych pielęgniczek z agresywniejszymi zazwyczaj kończy się zgonami tych pierwszych...
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
- Wilk
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-10-09, 23:08
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ramirezki w opałach
Sam juz troszeczkę zgłupiałem. Powiem szczerze że nie wiem co to MFC. Jestem akwarystą od roku i nie miałęm do tej pory kłopotów z chorobami rybek.
Co do dominacji raczej odpada, Kakadu wogóle się nie interesują ramirezkami nawet przy spotkaniu raczej rzadko dochodzi do przegonienia. Akwarium jest bardzo zarośnięte z wieloma korzeniami i jaskiniami zarówno dno jak i od powierzchi(wielki korzen porośnięty mchem. Pielęgniczki boliwijskie też nie wykazują zbyt okazałej agresji. Powiedziałbym że każda"walka" wygląda na nastroszeniu płetw i ramirez ze względu że mniejszy albo odpływa albo odpowie rytuałem straszenia. Niezaobserwowałem nigdy by były jakieś drastyczne walki albo napsatliwe pogonie.Nawet między sobą boliwijskie i kakadu są raczej waleczne na gesty. Jedyną agresje jaka kiedykolwiek zaobserwowałem u siebie w akwa to oszalały grubowarg :mrgreen: który z pasja przeganiał nawet neony z rewiru sej jaskini.
Co do chemi boje sie zastosowac szczególnie co do ramirezków bo sa ponoć bardzo uczulone na wszelakie złe parametry wody.
Co do dominacji raczej odpada, Kakadu wogóle się nie interesują ramirezkami nawet przy spotkaniu raczej rzadko dochodzi do przegonienia. Akwarium jest bardzo zarośnięte z wieloma korzeniami i jaskiniami zarówno dno jak i od powierzchi(wielki korzen porośnięty mchem. Pielęgniczki boliwijskie też nie wykazują zbyt okazałej agresji. Powiedziałbym że każda"walka" wygląda na nastroszeniu płetw i ramirez ze względu że mniejszy albo odpływa albo odpowie rytuałem straszenia. Niezaobserwowałem nigdy by były jakieś drastyczne walki albo napsatliwe pogonie.Nawet między sobą boliwijskie i kakadu są raczej waleczne na gesty. Jedyną agresje jaka kiedykolwiek zaobserwowałem u siebie w akwa to oszalały grubowarg :mrgreen: który z pasja przeganiał nawet neony z rewiru sej jaskini.
Co do chemi boje sie zastosowac szczególnie co do ramirezków bo sa ponoć bardzo uczulone na wszelakie złe parametry wody.
DEATH WOLF