Witam

Kupiłem test Zooleka na NO3, no i mam mały problem pierwsze dwa testy wyszły skandalicznie tzn. NO3 na poziomie ok 80. Następnego dnia zrobiłem test i wychodziło 0,
wszystkie testy teraz tak wychodzą. To raczej nie możliwe, czy mogłem kupić zepsuty test?

Jeśli testy były przechowywane w odpowiednich warunkach to nic mu się stać nie powinno. Jednak z testem Zoolka na NO3 jest mały problem. Składnik nr 2 jest szalenie wrażliwy na wilgoć. Powinien być koloru grafitowego. Gdy zaczyna zachodzić w nim niepożądana reakcja zmienia kolor aż do białego. Pomiar pokazuje coraz niższą zawartość NO3 aż w końcu będzie podawał 0.

Acha czyli dowidzenia z testem.

Jeśli doszło do niepożądanych reakcji w odczynniku nr.2 i zmienił on kolor to faktycznie nie można wykorzystać go do określenia poziomu NO3, jednakże czytałem, że używając tego testu bez odczynnika nr.2 możesz określić poziom NO2.

Alexa_Vega pisze:Jeśli doszło do niepożądanych reakcji w odczynniku nr.2 i zmienił on kolor to faktycznie nie można wykorzystać go do określenia poziomu NO3, jednakże czytałem, że używając tego testu bez odczynnika nr.2 możesz określić poziom NO2.

No, patent z NO2 jest

[ Dodano: 2007-10-29, 14:54 ]
acha, skladnik nr2 mam też biały.. dlatego test nie działa..

Jesli test ten jest tak nietrwaly to nigdy wiecej bym go nie kupowal. Reaguje na wilgoc? Beznadziejne.

Ja go nigdy nie kupie, ale jeżeli chodzi o pH, kH i gH to jest świetny.

To podobnie jak z Hagenem (Nutrafin) - Swietny do mierzenia PO4 ale fatalny do NO3. Dlatego uzywam Tetry.