U mojej kuzynki widziałam kiedyś nie włączony filtr w akwarium. Pytałam sie jej czemu i odpowiedziała mi, że jak jest włączony to sie robi taka "piana" na powierzchni wody, a jej się ona nie podoba. Porządnie dałam jej do zrozumienia, iż nie włączony filtr przez cały dzień to katastrofa (13 okrzyczała 16 :-> ) a jakaś tam "piana" to pikuś, bo dla ryb filtr jest ważniejszy niż jej widzimisie! Ale moje pytanko: skąd ona sie bierze? W moim akwarium pojawiała się czasami ale po jednym dniu znikała...

Piana w akwarium ma kilka pochodzeń. Oczywiście może powstawać jako np. gniazdo bojownika. Ale to nie w tym przypadku. Może pochodzić z zanieczyszczeń wody, szczególnie białkowych - one często powodują powstawanie piany, zresztą jest to wykorzystywane przy ich usuwaniu. Stawiam na to, że Twoja kuzynka ma mocno przerybione akwarium i sporo związków azotowych - i to jest pewnie przyczyną powstawania piany.

No i , w co już raczej nie wierzę, ale piana może pochodzić z zanieczyszczeń środkami chemicznymi - głownie czyszczącymi....

A czy ta piana pojawia się tylko wtedy gdy filtr jest włączony?
Jeśli tak to przydałoby się sprawdzić co filtr ma wśrodku-czytałam kiedyś ,że powodem powstawania piany, była podkładka w filtrze wewnętrznym wykonana ze skóry.

Nie filtr był gąbkowy nic podejrzanego w środku nie było. Ale chyba masz rację maol chodzi o przerybienie... Piana robi sie tylko gdy filtr jest włączony.

Na początek włączyłbym filtr na stałe. To, jakby nie było, zacznie ograniczać ilość substancji azotowych. Dodatkowo, pianę usuwałbym mechanicznie, np. łyżką, to również pomoże. Ale filtr na stałe obowiązkowo!!!