Mam bocje od sierpnia i jeszcze nie zjadły żadnego ślimaka. Radzono mi żebym, kupił dwie bo jedna nic nie zje załamie się i zdechnie . Kupiłe dwie i nic to kolesie na forum daja super radę kup jeszcze ze trzy to napewno zaczną jeść te ślimaki. Nie wiem czy bocja ma jedzenie ślimaków w genach czy trzeba ją tego nauczyć. Na razie sam wyławiam slimaki około 200 sztuk co dwa tygodnie i jestem bliski porzucenia tego hobby. Preparaty likwiduja ślimaki jednak nie jaja . Co robić ? Ślimaki niszczą mi rośliny i nie mogę juz na nie patrzeć.

a jaką bocję masz ? może w ogóle to nie bocja
ja kupiłem 2 bocje prążkowane http://www.akwa.aip.pl/bocjastriata.html (jedna zdechła po trzech dniach , jeszcze w zbiorniku kwarantannowym) druga wpuściłem do akwaiurm 30 L gdzie miałem fullll ślimaków --- potrzebowała tydzień na wykończenie dziadostwa
a ślimaki miałem takie prawy dolny róg fotki http://www.mojeakwarium.pl/Asp/Artykuly ... takuja.asp

Arnoldzik, Bocje, jak wiadomo, to ryby stadne, więc minimum 4-5 sztuk. Jaki masz litraż akwarium? Bocje potrzebują dużo miejsca do pływania, więc całkowite minimum to 100l (przy bocji wspaniałej)

zastanawiam się jeszcze, czy krewetki moga jeść jaja (ikrę) ślimaków? Mam akwarium 70l gdzie była istna plaga ślimaków. Łowiłem po 20-30 szt dziennie i wrzucałem do akwarium gdzie mam 10 bocji. Po nocy żaden ślimak już nie żył. I tak sobie robiłem przez około 2 miesiące. W akawarium (tym 70l) mam też niekontrolowany wylęg krewetek. Od jakiegoś miesiąca nie widze żadnego przyrostu populacji ślimaków. Pozostały nieliczne egzemplarze, których nie wyłowiłem. Od czasu do czasu widze jaja ślimaków na roślinach. Ale nowych ślimaków nie ma.
Więc się zastanawiam, czy krewetki to moga wcinać? Jeśli tak, to może jest to rozwiązanie na ślimaki?

Ile razy mam pisać to samo ? <Oleg 30> czy mam bocję ? Nie to raczej króliki w paski . Miałem dwie teraz mam cztery w 120 litrowym akwarium i nic . Powtarzam i nic ..... :evil:

ty wiesz, że moje 2 też nie jedzą, chcę dokupić jeszcze 2 ale ostatnio mam z tm problemy... Zobaczymy co będzie wtedy...
A co do wyławiania, pisałeś gdzieś, że wyławiasz nawet 200 co tydzień, lepiej jest chyba wyławiać nawet po 20 ale codziennie - wiem z własnego doświadczenia...

Odławiałbym je codziennie ,lecz wówczs musiałbym je zbierać po całym akwarium. Przez tydzień czy dwa obsiądą cały korzeń umieszczony w akwarium. Wówczas go wyciągam i pod gorącą wodę. Zlatują jak pchły z zapchlonego psa popsikanego muchozolem.
Swoją drogą czy przyjemność posiadania akwarium musi być niszczona przez dożywotnie wybieranie znienawidzonych ślimaków? Zwłaszcza ,że ryby hoduję już przwie 21 lat i problem ten spotkał mnie dopiero na wiosnę tego roku. :evil:
Ps.
Przyjmuję zapisy do KNŚA - ( Klub Nienawidzących Ślimaki Akwariowe ) :mrgreen:

tyle, że przez ten tydzień one obłażą całe akwarium i ciągle składają jaja i to składają wszystkie... Ja też nie zbieram po całym akwa, ale głównie z przedniej szyby...

swoją drogą, ostatnio kupiłem ampularie i jakby mniej ślimaków (moje 2 bocje siedzą już od dawna zbiorniku i się specjalnie nie kwapią, bo chyba brak towarzystwa) czy to możliwe, że ampularia wyjada jaja ślimaków? Pytanie 2 czy dzięki temu, że akwa zarosło maksymalnie i jest mniej doświetlone, możliwe, że bocje są bardziej aktywne?

Arnoldzik pisze:Przyjmuję zapisy do KNŚA - ( Klub Nienawidzących Ślimaki Akwariowe )

pragnę wstąpić do klubu

w sierpniu kupiłam pierwsze dwie bocje i w akwarium ślimaków przybywało w listopadzie kupiłam jeszcze dwie i dwie inne takie w szaro czaenr drobne paski [nie pamiętam nazwy] i coś drgnęło te małe nie wspaniałe buszują w kamieniach na dnie a wspaniałe za nimi mam nadzieje że jeszcze troche i wytępią ślimaki
ograniczyłam w trakcie tej operacji podawanie pokarmu teraz karmię tylko raz dziennie i zobaczymy efekty na dłuższą mete

Morter pisze:czy to możliwe, że ampularia wyjada jaja ślimaków?

niby prawda , ale moje żyją w zgodzie

kaska z pisze:w sierpniu kupiłam pierwsze dwie bocje i w akwarium ślimaków przybywało w listopadzie kupiłam jeszcze dwie i dwie inne takie w szaro czaenr drobne paski [nie pamiętam nazwy] i coś drgnęło te małe nie wspaniałe buszują w kamieniach na dnie a wspaniałe za nimi mam nadzieje że jeszcze troche i wytępią ślimaki
ograniczyłam w trakcie tej operacji podawanie pokarmu teraz karmię tylko raz dziennie i zobaczymy efekty na dłuższą mete

po takim czasie to nie wiem czy będzie jakiś pozytywny efekt , za to ryby mogą zacząć podjadać rośliny . Co jeszcze masz w akwarium :?:

Morter pisze:Arnoldzik napisał/a:
Przyjmuję zapisy do KNŚA - ( Klub Nienawidzących Ślimaki Akwariowe )

pragnę wstąpić do klubu

to ja założę KAKNPŚ (Klub Akwarystów Którym Nie Przeszkadzają Ślimaki) :mrgreen:

jak pisałam niedawno dałam sobie spokój z walką ze ślimakami
w mniejszych zbiornikach wyławiam nadmiar ( zauważyłam , że u raków nie ma ślimaków mimo że rośliny i woda pochodzą z dużego baniaka, ale nie polecę tej metody jako skutecznej :-) ) a w dużym baniaku ślimaki żyją w zgodzie z bocjami

to jest właśnie potwierdzenie tego, że to ryby stadne i potrzebują stada żeby "sprawnie" działać.

a tak dla wszystkich zainteresowanych prawdopodobnie w styczniu będą dostępne w sprzedaży ślimaki które żywią się tylko ślimakami :mrgreen: ale nazwy niestety mi nie podano ;-)

hmm alternatywa dla bocji, czyli pogrom ślimaków w małych zbiornikach... Dzięki temu nie będzie wymówek, że bocje w małym akwarium tak dla wytępienia ślimaków ;)

Nie przekona już mnie nikt ze bocja jest pogromcą ślimaków. Wiem swoje i będąc już u kresu wytrzymania zastosowałem chemiczną kurację antyślimakową , która również nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zawsze jakieś sztuki zostały i szybko dochodziły do siebie . Pełzały już po kilku dniach po całym akwarium. Wreszcie nadeszła chwila kiedy zdecydowałem sie na desperacki krok "rozpoczęcia" akwarium na nowo. Odłowiłem ryby do zastępczego zbiornika a wszystko inne potraktowałem wrzątkiem łącznie w filtrem i całym żwirkiem . Rosliny wyrzuciłem a wnętrze akwarium wyszorowałem, delikatnie odkaziłem i goracą woda wymyłem. Akwarium jest już urządzone na nowo i za kilka dni powinno funkcjonować . Teoretycznie nie powinienem mieć już problemu z tym i znienawidzonymi przez ostatni rok ślimakami. Jednak zdaję sobię sprawę że życie bywa okrutne i pewnego dnia pasożyty znów pojawić się mogą. Na razie czekam i wnikliwie obserwuję wnętrze akwarium. 8-)

ślimaczki mogą przyjść wraz z nowo zakupionymi roślinkami. Ostatecznie skądś się biorą, a nikt ich zapewne świadomie nie kupuje.