nie załamujemy się nie załamujemy!! Twardym trzeba być... Samo akwarium potrafi nam spłatać większe figle niż wtrącający się ojciec... Kupno małego akwarium to naprawdę dobra myśl...

Daniel jestem w szoku. Twoje akwarium zaczynalo wychodzic na prosta. Po czesci czuje sie jakby bylo to rowniez moje akwarium gdyz tyle o nim rozmawialismy w naszej korespondencji i przez rozne rzeczy sie przechodzilo... Wtracajacy sie tata czy ktokolwiek inny jest irytujace. Gdy jeszcze ktos macza w nim palce to juz byloby ponad moja cierpliwosc. W przypadku akwarium, a szczegolnie akwarium roslinnego, rzecza najwazniejsza jest szczegolna troska o to co sie robi i co sie dodaje. Ja sam prowadzilem kiedys dziennik w ktorym dokladnie zapisywalem co dodaje, kiedy dodaje, w jakich ilosciach dodaje i jaka byla reakcja roslin po dodaniu. Nie wyobrazam sobie prowadzenia akwarium gdy ktos cos dodaje poza moimi plecami. Dolacze sie do przedmowcow. Niech ojciec zalozy i prowadzi swoje akwarium a do Twojego niech sie nie wtraca ALBO daj mu pelna kontrole na Twoim akwarium i niech zobaczy dokad to doprowadzi. Z akwarium jest jak z prowadzeniem samochodu - moze byc tylko jeden kierowca.

Slanter pisze:Po czesci czuje sie jakby bylo to rowniez moje akwarium gdyz tyle o nim rozmawialismy w naszej korespondencji i przez rozne rzeczy sie przechodzilo...

Tak. Dziękuję za wszystko. Dzięki Tobie wiele się nauczyłem. Bardzo wiele.. nawet cierpliwości.

Slanter pisze:Wtracajacy sie tata czy ktokolwiek inny jest irytujace

dokładnie..

Slanter pisze:Ja sam prowadzilem kiedys dziennik w ktorym dokladnie zapisywalem co dodaje, kiedy dodaje, w jakich ilosciach dodaje i jaka byla reakcja roslin po dodaniu.

Właśnie ja też sobie wszystko notuje.. próbuje dobrać odpowiednie dawki poszczególnych nawozów..
Gdy ktoś mi coś psuje (czyt. Ojciec) wściekam się okropnie.

Slanter pisze:Niech ojciec zalozy i prowadzi swoje akwarium a do Twojego niech sie nie wtraca

nie założy innego akwarium nawet jak by miało być malutkie.. powodów jest kilka, ale nie będę o nich opowiadał.

Slanter pisze:Z akwarium jest jak z prowadzeniem samochodu - moze byc tylko jeden kierowca.

i o to chodzi... Dlatego nie wytrzymuje tego.. Decyzję podejmę za kilka dni, ale na razie moje myśli dążą ku sprzedaniu wszystkiego..

Misiaku
wszyscy jesteśmy z Tobą i trzymamy za ciebie kciuki
miejmy nadzieję ze cos się zmieni
moze rozmowa z nim cos da, spokojna i głęboką o tym ze jesli chce pomagać
to musi troszeczkę zmienic swoje poglady co do stosowania pewnych rzeczy...moze to cos da
ale nie chce wiecej nic mowic bo nie znamy twojego taty, nie wiemy jakim jest człowiekiem i jak mozna do niego trafic

jesteśmy z toba calymi serduchami

i to tak na pocieszenie
zawsze zostaje malawi i pyśki

caluje mocno

Daniel, jakieś wieści z "frontu"?

Otóż sprawa wygląda następująco: musiałem wywalić duuuużo roślin, bowiem były one w glonach. Ojciec mówi, że nie będzie się już wtrącał, więc na szczęście na razie pozostaje przy akwarium, jednakże postanowiłem sobie, że jak jeszcze raz się wtrąci w nawożenie/rośliny to sprzedam akwarium i wrócę do hobby jak będę miał swój dom
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa! Podtrzymaliście mnie na duchu i pomogliście mi bardzo!
Jesteście wspaniali!
Pozdrawiam.
-Daniel.

D4ni3l, choćby niewiem co nie sprzedawaj akwa!!
szkoda twojego potencjału!
a jak będzeisz miał własny dom to sobie zrobisz takie jak daltar :mrgreen:

matmax426 pisze:a jak będzeisz miał własny dom to sobie zrobisz takie jak daltar

jak bym miał około miliona złotych do dyspozycji to bym zrobił ;]

wszystko przed tobą :-D

D4ni3l pisze:

matmax426 pisze:a jak będzeisz miał własny dom to sobie zrobisz takie jak daltar

jak bym miał około miliona złotych do dyspozycji to bym zrobił ;]

Naprawdę nie trzeba aż tak zawrotnej kasy. Nowy post z końcową kalkulacją kosztów już wisi w "galerii" ;-)