tutaj - pangeodeta.pl

Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Dzial poświęcony ogólnie akwariom slodkowodnym.

Moderator: ModTeam

Awatar użytkownika
Toi
Forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 2007-06-16, 09:14
Pojemność akwarium: 100
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Kraków-Nowa Huta

Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: Toi » 2007-11-26, 07:39

Witam po przerwie. Jak już kiedyś wspominałem, przenoszę ryby w inne miejsce.
Potrzebuję następującej informacji (pomóżcie): czy warto trudzić się by doprowadzić zasilanie
akwarium z gniazdka objętego ochroną przez wyłącznik różnicowo-prądowy zasilającego pralkę w łazience)?
Zastanawiam się, czy taki wyłącznik jest w stanie uchronić mnie podczas prac w akwarium
gdybym nie wyłączał urządzeń i nastąpiła awaria izolacji.
Stoję na parkiecie (jestem izolowany), więc prąd rażenia płynąłby przez rękę lub ręce.
GDZIE płynąłby prąd różnicowy, który miałby spowodować zadziałanie wyłącznika? :?:
Akwarium to hobby także dla tych, co nie mają czasu - jeśli ryby ich pasjonują.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: maol » 2007-11-26, 12:54

Płynałby przez podłogę do ziemi. Wydaje Ci się tylko że jesteś izolowany. Nie jest to może bezpośredni styk elektryczny, ale płynący w ten sposób prąd spokojnie wystarczy do zadziałania bezpiecznika różnicowo-prądowego, jak dasz bezpiecznik o prądzie zadziałania 3mA. Zdecydowanie zalecam takie zabezpieczenia w akwarystyce - zresztą w nowych instalacjach elektrycznych w gosp. domowych takie zabezpieczenie wszystkich obwodów jest już wymagane przez prawo.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: dzidek1983 » 2007-11-26, 13:00

mam takie zabezpieczenie na całym domu i w pracy

raz jak robotnicy niechcący :roll: przecieli kabel w scianie to od razu cały obiekt odłączyła różnicówka od sieci, inaczej biedny robotnik mógł tego nie przeżyć

polecam...

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: maol » 2007-11-26, 13:09

Dobra różnicówka pozwala praktycznie bez konsekwencji gołą ręka chwycić przewód pod prądem (absolutnie nie polecam próbować). Wielokrotnie mi sie to w życiu zawodowym zdarzyło - i jedyna informacja o tym fakcie był właśnie dźwięk strzelającego zabezpieczenia i brak prądu :-)

Toi, jeszcze a propos obwodu o którym mówiłeś - przepływ prądu typu faza-ręka-ciało-ręka-zero jest bardzo mało prawdopodobny. To w 99,99% będzie przepływ faza-ręka-ciało-ziemia. Chyba że uda Ci się w tej samej chwili chwycić drugi przewód :-) Ale nie sądzę, bezpiecznik różnicowo-prądowy będzie szybszy :mrgreen:
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

oleq_30
Zakręcony forumowicz
Posty: 1207
Rejestracja: 2007-05-01, 00:06
Pojemność akwarium: 160
Imię: Bogus³aw
Lokalizacja: Nysa
Kontakt:

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: oleq_30 » 2007-11-26, 21:40

przełącznik różnicowo prądowy działą na zasadzie kontroli potencjału elektrycznego w sieci (lub obwodzie który zabezpiecza ) tzn. jeśli w obwodzie wystąpi różnica potencjału pomiedzy przewodem PE lub do ziemi spowodowana np upływem prądu w wyniku uszkodzenia ilozacji , itp nastapi wyzwolenie przekaznika powodujące odciecie prądu. wyłączniki są dostepne na różne prądu wyzwalające np 10,30,100,300, i 1000 mA czas zadziałania takiego wyłącznika to 10-30ms, wskazane jest używanie go
./redir/http://www.e-akwarystyka.pl/topics ... .htm#92598 --- moje akwarium

./redir/http://aqwanarium.eakwarystyka.eu --- moja strona

Akwarysta trzeba się urodzić , akwarium kupić może każdy

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: maol » 2007-11-27, 10:52

oleq_30 pisze:przełącznik różnicowo prądowy działą na zasadzie kontroli potencjału elektrycznego w sieci (lub obwodzie który zabezpiecza ) tzn. jeśli w obwodzie wystąpi różnica potencjału pomiedzy przewodem PE lub do ziemi spowodowana np upływem prądu w wyniku uszkodzenia ilozacji , itp nastapi wyzwolenie przekaznika powodujące odciecie prądu. wyłączniki są dostepne na różne prądu wyzwalające np 10,30,100,300, i 1000 mA czas zadziałania takiego wyłącznika to 10-30ms, wskazane jest używanie go
Zdecydowanie się mylisz. Bezpiecznik różnicowo-prądowy działa na zasadzie, zgodnie z nazwą, detekcji różnicy prądów pomiędzy przewodem/przewodami fazowymi a przewodem zerowym. Zgodnie z pierwszym prawem Kirchoffa suma prądów w węźle jest równa zero, co oznacza, że jeżeli do jakiegokolwiek obwodu przewodem fazowym wpływa prąd np. 1A, to w przewodzie neutralnym pojawi się ten sam prąd. Jeżeli jest mniejszy, oznacza to upływ prądu poprzez inny obwód - w tym wypadku i zresztą zwykle ręka-ciało-ziemia - bezpiecznik różnicowo-prądowy zadziała, jeżeli ta różnica będzie odpowiednio duża. W handlu spotyka się takie zabezpieczenia w typoszeregu różnicowego prądu upływu 3, 10, 30, 100, 300 i 500 mA. Dodatkowo jeszcze określa się rodzaj prądu (standardowy, szybkozmienny i pulsujący) oraz, dla zabezpieczeń bardzo wrażliwych obwodów, czas zadziałania ( normalny, szybki, i ostatnio ultraszybki). Dla zabezpieczenia obwodu akwarium sugerowałbym bezpiecznik jednofazowy o prądzie znamionowym 16A, prądzie różnicowym 10mA, typu A czyli dla prądów ze składową pulsacyjną, np.z oferty Legranda nr 0090 53. I tu istotna uwaga - taki bezpiecznik w żaden sposób nie zabezpiecza nas przed zwarciem. Potrzebny jest jeszcze standardowy bezpiecznik nadprądowy, ale zakładam że taki już każdy w instalacji ma. No i taka jeszcze sugestia - niech to zrobi elektryk, będzie bezpieczniej :-)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

oleq_30
Zakręcony forumowicz
Posty: 1207
Rejestracja: 2007-05-01, 00:06
Pojemność akwarium: 160
Imię: Bogus³aw
Lokalizacja: Nysa
Kontakt:

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: oleq_30 » 2007-11-27, 21:44

maol pisze:
oleq_30 pisze:przełącznik różnicowo prądowy działą na zasadzie kontroli potencjału elektrycznego w sieci (lub obwodzie który zabezpiecza ) tzn. jeśli w obwodzie wystąpi różnica potencjału pomiedzy przewodem PE lub do ziemi spowodowana np upływem prądu w wyniku uszkodzenia ilozacji , itp nastapi wyzwolenie przekaznika powodujące odciecie prądu. wyłączniki są dostepne na różne prądu wyzwalające np 10,30,100,300, i 1000 mA czas zadziałania takiego wyłącznika to 10-30ms, wskazane jest używanie go
Zdecydowanie się mylisz.

MAOL ja cie lubie ale skoro ja sie mylę to myli sie pewnie pan Henryk Markiewicz autor ksiązki Instalacje elektryczne wydanej w 1996 roku nakładem kilku tysiecy egzemplarzy (patrz ilu ludzi zrobił w balona). bo to własnie na podstawie opisu tam pochodziła moja wypowiedz ( akurat wbijam na uprawnienia SEP do 1 KV)
Poza tym określ jaśniej co rozumiesz przez pojęcie Dodatkowo jeszcze określa się rodzaj prądu (standardowy, szybkozmienny i pulsujący)
bo jest to dla mnie czarna magia , o ile standartowy bym zrozumiał , pulsujący mogę przyjąć ze chodzi ci o prad pulsacyjny , a ten twój szybkozmienny to podejrzewam że chodzi ci o prąd sinusoidalny i przebieg sinusoidy ?

cytat z http://wiadomosci.polska.pl/kalendarz/k ... m?id=82061
w 1887 r. niemiecki fizyk Heinrich Hertz stwierdził, że przewodnik elektryczny, przez który przepuszczono szybkozmienny (tzn. zmieniający swe natężenie z częstotliwością powyżej 10 000 razy w ciągu sekundy) prąd emituje jakieś niewidzialne i niewyczuwalne dla człowieka fale – których istnienie wywnioskował na podstawie faktu, iż w niepołączonym z nim w żaden sposób innym przewodniku pojawiał się prąd o identycznie zmiennym w czasie natężeniu – do głowy mu nie przyszło, że z jego odkrycia cokolwiek konkretnego wyniknie. Była to dla niego zwykła naukowa ciekawostka, nie mogąca mieć żadnego praktycznego zastosowania.
Już w następnej dekadzie okazało się, jak bardzo nieprzewidujący był niemiecki naukowiec. Odkryte przez niego fale – nazwane z powodu ich rozchodzenia się we wszystkie strony falami radiowymi (od łacińskiego słowa „radius” – czyli promień) – stały się podstawą funkcjonowania nieznanych – i co więcej, praktycznie niewyobrażalnych wcześniej form komunikacji – łączności radiowej i (później) telewizyjnej. Bez powstania tych opartych na falach radiowych środków komunikacji nasz współczesny świat trudno byłoby sobie w ogóle wyobrazić.
(dziwny jakis ten Twój prąd szybko zmienny i jakoś nie w temacie

Cytat :
czas zadziałania ( normalny, szybki, i ostatnio ultraszybki) tym też mnie zastanowiłeś

Tu masz pełen opis wyłącznika róznicowo prądowego cytat z wikipedii
zasada działania

* Podczas normalnej pracy, wektorowa suma prądów płynących przez przekładnik jest równa zero (zgodnie z I prawem Kirchhoffa), stąd w uzwojeniu wtórnym (nawiniętym na rdzeniu przekładnika) nie indukuje się SEM, przekaźnik spolaryzowany jest zamknięty (zwora przyciągana przez magnes stały) a styki główne zamknięte.

* Jeżeli w chronionym obwodzie pojawi się prąd upływowy (np. przez ciało człowieka do ziemi, lub przez przewód PE), to wtedy suma prądów w oknie przekładnika będzie różna od zera . W uzwojeniu wtórnym indukuje się SEM, która powoduje przepływ prądu przez cewkę przekaźnika spolaryzowanego. Pole magnetyczne wytworzone przez cewkę kompensuje pole magnetyczne magnesu stałego przekaźnika. Jeśli prąd upływu przekroczy próg zadziałania wyłącznika (IΔn), przekaźnik spolaryzowany zostaje otwarty, zwalniając zamek i otwierając styki główne, a przez to odłączając zasilanie obwodu.

Podział i oznaczenia [edytuj]

* Ze względu na czułość (prąd zadziałania IΔn):
o Wysokoczułe - IΔn nie większy od 30mA
o Średnioczułe - IΔn pomiędzy 30 a 500mA
o Niskoczułe - IΔn powyżej 500mA
* Ze względu na wykrywane rodzaje prądów upływu:
o AC - prąd przemienny sinusoidalny
o A - prąd przemienny sinusoidalny, prąd sinusoidalny wyprostowany jednopołówkowo i impulsowy
o B - prąd przemienny sinusoidalny, prąd sinusoidalny wyprostowany jednopołówkowo i impulsowy, prąd stały
* Ze względu na wbudowane zabezpieczenie nadprądowe:
o RCCB – wyłącznik różnicowoprądowy bez wbudowanego zabezpieczenia nadmiarowoprądowego
o RCBO – wyłącznik różnicowoprądowy z wbudowanym zabezpieczeniem nadmiarowoprądowym
Wyłącznik różnicowoprądowy jest stosowany jako ochrona dodatkowa, obok "samoczynnego wyłączenia zasilania" działającego przy bezpośrednim zwarciu faza-obudowa. Wykrywa on znacznie mniejsze prądy upływu, które mogłyby nie spowodować zadziałania zabezpieczeń nadprądowych ze względu na dużą rezystancję (na przykład ciała ludzkiego).

Wyłączniki różnicowoprądowe stosuje się w układach sieci TN-S, TN-C-S (na odcinku z rozdzielonymi przewodami ochronnym PE i neutralnym PN), TT, oraz (rzadko) IT.

Jeśli chodzi o układ sieciowy TN-C, w którym nie ma osobnego przewodu ochronnego PE, tylko wspólny przewód ochronno-neutralny PEN, to norma PN-IEC 60364-5-53:1999 pkt 531.2.1.5 mówi: Zastosowanie urządzenia ochronnego różnicowoprądowego włączonego w obwody, niemające przewodu ochronnego, nie może być uznane za skuteczny środek ochrony przed dotykiem pośrednim, nawet w przypadku, gdy znamionowy różnicowy prąd zadziałania nie przekracza 30 mA.
maol pisze:Dla zabezpieczenia obwodu akwarium sugerowałbym bezpiecznik jednofazowy o prądzie znamionowym 16A, prądzie różnicowym 10mA, typu A czyli dla prądów ze składową pulsacyjną, np.z oferty Legranda nr 0090 53. I tu istotna uwaga - taki bezpiecznik w żaden sposób nie zabezpiecza nas przed zwarciem. Potrzebny jest jeszcze standardowy bezpiecznik nadprądowy, ale zakładam że taki już każdy w instalacji ma. No i taka jeszcze sugestia - niech to zrobi elektryk, będzie bezpieczniej :-)
ja sugerowałbym użycie wyłącznika nadmiarowo prądowego o prądzie znamionowym 10 do 16A i czasem zwłoki A (najszybszy). i wyłącznika różnicowo prądowego o prądzie wyzwalającym 10 do 30 mA. RAZEM
lub wyłącznik różnicowo prądowy oznaczony dodatkowym symbolem RCBO bo ma wbudowany wyłącznik nadmiarowo prądowy chroniący przed zwarciem

poza tym maol, nie używa się określenia bezpiecznik w odniesieniu do wyłącznika różnicowo prądowego jak i wyłącznika nadmiarowo prądowego , bezpiecznik to jest całkiem inna bajka i na pewno bezpieczniki nie mają takich oznaczeń jak je napisałeś.
./redir/http://www.e-akwarystyka.pl/topics ... .htm#92598 --- moje akwarium

./redir/http://aqwanarium.eakwarystyka.eu --- moja strona

Akwarysta trzeba się urodzić , akwarium kupić może każdy

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: croc » 2007-11-28, 10:17

no to se pogadaliście. Fajnie było was "posłuchać" . :-?

Ktoś jeszcze chce do tej dyskusji dołączyć? Bo ja chyba pójdę po prostu kawy się napić, Potem podumam, czy prąd może mnie szarpnąć za rękę (lub inną część ciała) gdy będę dłubał w akwarium (bo tylko tyle z tej romowy udało mi się zrozumieć :mrgreen: ) i w związku z tym zawezwę fachowca do domu, który sprawę ogarnie.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: maol » 2007-11-28, 21:32

oleq_30 pisze:
maol pisze:
oleq_30 pisze:przełącznik różnicowo prądowy działą na zasadzie kontroli potencjału elektrycznego w sieci (lub obwodzie który zabezpiecza ) tzn. jeśli w obwodzie wystąpi różnica potencjału pomiedzy przewodem PE lub do ziemi spowodowana np upływem prądu w wyniku uszkodzenia ilozacji , itp nastapi wyzwolenie przekaznika powodujące odciecie prądu. wyłączniki są dostepne na różne prądu wyzwalające np 10,30,100,300, i 1000 mA czas zadziałania takiego wyłącznika to 10-30ms, wskazane jest używanie go
Zdecydowanie się mylisz.
Tu masz pełen opis wyłącznika róznicowo prądowego cytat z wikipedii
zasada działania

* Podczas normalnej pracy, wektorowa suma prądów płynących przez przekładnik jest równa zero (zgodnie z I prawem Kirchhoffa), stąd w uzwojeniu wtórnym (nawiniętym na rdzeniu przekładnika) nie indukuje się SEM, przekaźnik spolaryzowany jest zamknięty (zwora przyciągana przez magnes stały) a styki główne zamknięte.

* Jeżeli w chronionym obwodzie pojawi się prąd upływowy (np. przez ciało człowieka do ziemi, lub przez przewód PE), to wtedy suma prądów w oknie przekładnika będzie różna od zera . W uzwojeniu wtórnym indukuje się SEM, która powoduje przepływ prądu przez cewkę przekaźnika spolaryzowanego. Pole magnetyczne wytworzone przez cewkę kompensuje pole magnetyczne magnesu stałego przekaźnika. Jeśli prąd upływu przekroczy próg zadziałania wyłącznika (IΔn), przekaźnik spolaryzowany zostaje otwarty, zwalniając zamek i otwierając styki główne, a przez to odłączając zasilanie obwodu.
No właśnie napisałeś to samo co ja - a zupełnie co innego co ty na początku dyskusji. W związku z czym podtrzymuję moja opinie, ze się mylisz :-)
oleq_30 pisze: (...)
maol pisze:Dla zabezpieczenia obwodu akwarium sugerowałbym bezpiecznik jednofazowy o prądzie znamionowym 16A, prądzie różnicowym 10mA, typu A czyli dla prądów ze składową pulsacyjną, np.z oferty Legranda nr 0090 53. I tu istotna uwaga - taki bezpiecznik w żaden sposób nie zabezpiecza nas przed zwarciem. Potrzebny jest jeszcze standardowy bezpiecznik nadprądowy, ale zakładam że taki już każdy w instalacji ma. No i taka jeszcze sugestia - niech to zrobi elektryk, będzie bezpieczniej :-)
ja sugerowałbym użycie wyłącznika nadmiarowo prądowego o prądzie znamionowym 10 do 16A i czasem zwłoki A (najszybszy). i wyłącznika różnicowo prądowego o prądzie wyzwalającym 10 do 30 mA. RAZEM
lub wyłącznik różnicowo prądowy oznaczony dodatkowym symbolem RCBO bo ma wbudowany wyłącznik nadmiarowo prądowy chroniący przed zwarciem
Jak znajdziesz oznaczenie RCBO w jakimkolwiek katalogu, wyślę Ci piwo :-). Dodatkowo - osobny bezpiecznik różnicowo-prądowy i nadprądowy jest do kupy o jakieś 30% albo i lepiej tańszy niż zespolony. Oznaczenia A-B-AC-Hsi - tu mogę sie mylic, nie pamięta czy na pewno hsi, dotyczy rodzaju prądu w obwodzie, a nie czasu zadziałania. Czas zadziałania jest osobnym parametrem. W wypadku tych urządzeń słów wyłącznik i bezpiecznik używa sie w zasadzie zamiennie - nie znam nikogo, kto wprowadzałby jakies rozróżnienie w tym miejscu. A oznaczenie pochodzi z katalogu Legranda - możesz sprawdzić :-) A co do prądów szybkozmiennych - ok, niech będzie wyprostowany połówkowo, jak to określiłeś - czyli w stosunku do nominalnej częstotliwości sieci, zachowujący sie też cyklicznie, ale zupełnie inaczej, nie? :-) Prędkości zadziałania są też różne - zwykły wyłącza się w ok. 15ms, o szybkich mówi sie przy ~3ms, a ostatnio ultraszybkie wyłączają prąd w ok. 20us -kosztują fortune, ale są stosowane w przemyśle...

Kończąc - warto stosować, niech założy elektryk. Osoby niezainteresowane przepraszam za duża dozę dla większości egzotycznej wiedzy.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

oleq_30
Zakręcony forumowicz
Posty: 1207
Rejestracja: 2007-05-01, 00:06
Pojemność akwarium: 160
Imię: Bogus³aw
Lokalizacja: Nysa
Kontakt:

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: oleq_30 » 2007-11-28, 23:57

maol pisze:
Jak znajdziesz oznaczenie RCBO w jakimkolwiek katalogu, wyślę Ci piwo :-). .
podac ci adres do wysyłki tego piwa ?????
http://www.etipolam.com.pl/files/userfi ... cennik.pdf
pozycje katalogowe
strona 5
02175201
02175202
02175203
02175204
02175205
02175206
02175221
02175222
02175223
02175224
02175225
02175226

oferta Legrand
08402 nie wiem tylko czy ten numer to pozycja katalogowa tu jest na fotce
http://allegro.pl/item271549558_wylaczn ... 6_b16.html

[ Dodano: 2007-11-28, 23:38 ]
poza tym powołując sie na moja pierwsza wypowiedz i cytat z wikipedi znowu stwierdzasz ze sie mylę więc porównując obie wypowiedzi wskaż mi w którym miejscu się mylę
Moim zdaniem zarówno moja jak i Twoja wypowiedz sa jak najbardziej prawidłowe


o szybkich mówi sie przy ~3ms tu ci dam okazje do odesłania browara . wskaż mi jakąkolwiek ofertę do użytku w instalacji domowej (i tylko domowej ) gdzie wskazane by było użycie wyłacznika o tak krótkim czasie zadziałąnia . Poza tym przejrzałem kilka ofert i nigdzie sie nie spotkałem z wyłącznikiem różnicowo prądowym o czasie zadziałąnia 3 ms

[ Dodano: 2007-11-28, 23:41 ]
oznaczenia na wyłączniku A B AC odnoszą się do wykrywanego rodzaju prądu

* Ze względu na wykrywane rodzaje prądów upływu:( patrz cytat wz wikipedii
o AC - prąd przemienny sinusoidalny
o A - prąd przemienny sinusoidalny, prąd sinusoidalny wyprostowany jednopołówkowo i impulsowy
o B - prąd przemienny sinusoidalny, prąd sinusoidalny wyprostowany jednopołówkowo i impulsowy, prąd stały

a nie czasu zadziałania

[ Dodano: 2007-11-28, 23:44 ]
W wypadku tych urządzeń słów wyłącznik i bezpiecznik używa sie w zasadzie zamiennie - nie znam nikogo, kto wprowadzałby jakies rozróżnienie w tym miejscu

za takie używanie zmienne jak Ty to nazywasz na ostatnich egzaminach SEP na jakich byłem kolega z brygady je oblał - użył własnie określenia bezpiecznik różnicowo prądowy
./redir/http://www.e-akwarystyka.pl/topics ... .htm#92598 --- moje akwarium

./redir/http://aqwanarium.eakwarystyka.eu --- moja strona

Akwarysta trzeba się urodzić , akwarium kupić może każdy

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Wyłącznik różnicowo-prądowy - czy coś nam daje?

Post autor: maol » 2007-11-30, 09:41

Jak by nie było, koniec kłótni w tym miejscu. Jeżeli chcesz wątek kontynuować, zapraszam na pw - albo inne, elektryczne fora. A klasy SEP mam juz od dawna, i to nie tylko 1 KV :-)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Zablokowany