Akwarium ala. Diana Waldstad

Moderator: ModTeam

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-03, 12:36

Zainspirowany tą książką http://rio.com.pl/opis.php/tytul/Rosliny-w-akwarium.htm postanowiłem otworzyć ten wątek na naszym forum. Podobnie jak wiele osób dałem się wciągnąć w nurt obecnie panujący w akwarystyce, czyli technika, technika i jeszcze więcej techniki. Natomiast jak się okazuje można mieć bardzo ładne akwarium bez używania tych "cudów techniki". Pomijając zabójcze światła, CO2 z butli, nawozy płynne, specjalistyczne podłoża, cotygodniowe podmiany wody jesteśmy w stanie utrzymać piękne akwaria domowe. Należy tylko przestrzegać kilku podstawowych zasad, które rządzą w tego typu akwariach:
1) Ziemia ogrodowa uniwersalna jako podłoże
2) Swiatło w granicach 0,3 - 0,5 W/L
3) Obfite karmienie sporej ilości ryb
4) Praktyczny brak odmulania podłoża
5) Podmiana raz w miesiącu około 10% wody

To tak ogólnie opisując główne zasady. Gdyby ktoś był zainteresowany szczegółami to odsyłam do w/w książki lub do wątku na innym forum http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... &start=270
Mozecie również zadawać tu pytania, bo głównie chodzi mi o wystartowanie dyskusji na ten temat na naszym forum.

Osobiście to moja 240-tka zamieni się w takie akwarium jak tylko to będzie możliwe, a 54 litry praktycznie już nim jest. Jedyne co mogę zauważyć to że w 54 litry mam mniej glonów niż w większym akwarium.

Tak więc rozmawiajmy, bo to naprawdę ciekawy temat :-)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: maol » 2008-01-03, 13:00

Bo tu już mówi się o akwarium jako dążeniu do jak najbardziej stabilnego ekosystemu. Są dwie drogi - jak napisałeś "techniczna" i droga dążenia do ekosystemu. Obie maja wady i zalety. Akwaria "techniczne", tradycyjne, to sposób doskonale znany, łatwy w implementacji, zmianach, rozwoju itp. Ekosystem - to oczywiście działa, tyle że w takim akwarium każda zmiana może oznaczać jego koniec... No i tak naprawdę dojście do stabilności takiego systemu jest dość trudne - trzeba mieć mieć odpowiedni stosunek ilości ryb i roślin, indywidualny dla każdego zbiornika. Trzeba eksperymentalnie dobrać pokarm i jego ilość...

Z własnych doświadczeń - mam 60l w których co prawda wodę podmieniam co tydzień, ale nie używam nawozów (no może sporadycznie) i CO2. Rośliny rosną jak głupie, akwarium jest przerybione jak na jego pojemność, ryby sa karmione umiarkowanie. NO3 jak mi wzrasta do 5 (!!!) to już dużo, zwykle oscyluje w okolicach zera. A ostatnia zmianę wystroju i jakiekolwiek większe zmiany (oprócz przycinania roślin) robiłem 2 lata temu. Glon - nie istnieje... Podłoże - odmulam regularnie, jest czyściuteńką plażą... I jeszcze skały tę wodę utwardzają.... A jak jeszcze napiszę, ze całość jedzie na łódzkiej kranówce, z rzadka odstałej dłużej niz kilka godzin, to mi nie uwierzycie... A ryby nie chorowały w nim nigdy...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-03, 14:00

mógłbym dyskutować że akwa techniczne jest "tradycyjne".. przecież taka forma uprawiania akwarystyki istnieje od około 10 lat, może trochę dłużej... natomiast akwarystyka sama w sobie ma swoje korzenie jeszcze w 19 wieku.

Dlaczego LOW-TECH niby ma być bez techniki.. jest przeciez filtr, są świetlówki... jakaś technika przecież jest ;-)
Akwaria "techniczne", tradycyjne, to sposób doskonale znany, łatwy w implementacji, zmianach, rozwoju itp.
Dlaczego tak twierdzisz? Pomyśl ile czynników musisz opanować żeby prowadzić takie akwa: jakość oświetlenia, dawkowanie nawozów, kontrola zarybienia, dawkowanie CO2, nieustanne kontrole parametrów wody i pare innych o których zapomniałem.

Natomiast w LOW-TECH nie robisz nic, no prawie nic, poza parom czynnościami jakie podejmujesz około raz na miesiąc. Nie wiem jak dla Ciebie może to być trudniejsze.
No i tak naprawdę dojście do stabilności takiego systemu jest dość trudne - trzeba mieć mieć odpowiedni stosunek ilości ryb i roślin, indywidualny dla każdego zbiornika. Trzeba eksperymentalnie dobrać pokarm i jego ilość...
Dlaczego ma byc trudne. Przecież nie ingerujesz w ten proces? Wszystko ustawia się naturalnie. Ryb jest tyle co w normalnym zbiorniku, czyli wg ogólnie przyjętych zasad, karmienie dobierasz tak aby nie zjedzono wszystkiego czyli pewnie tak jak wielu z nas karmi. Co do roślin to użytkownikom takich zbiorników rosną praktycznie wszytkie rosliny, np. języcznik australijski przy świetle 0,3W/L

mówisz o eksperymentalnym dobieraniu... to powiedz jak ty chcesz nawozić zbiorniki nawozami bez dobierania odpowiedniej dawki poprzez eksperymenty ?
o oczywiście działa, tyle że w takim akwarium każda zmiana może oznaczać jego koniec...
prosze o przykład takiego działania? co musiałoby się stać? domestos musiałbym wlać czy coś?

ok, powiesz - ziemia wyjałowieje - jasne po około 2 latach kiedy i tak pewnie zmienisz aranżację, albo glony się pojawią - a kto nie ma glonów?

;-)

[ Dodano: 2008-01-03, 14:39 ]
poniżej zdjęcie takiego zbiornika

http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/do ... hp?id=7893

akwa ma pół roku, nie nawozone nawozami, nie nawożone CO2, nie odmulane dno, nie podmieniana woda, przekarmiane ryby, za mało światła (około 0,36W/L)

powiedz mi że nie warto mieć takiego akwa? przy którym nic (prawie) nie robisz a ono samo o siebie dba?

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: maol » 2008-01-03, 16:37

Ale ja nie mówię że nie warto i że się nie da. Po prostu jest to zupełnie inne podejście od tego, co "normalnie" sie spotyka. Poza tym, to nie jest tak, że zbiornik "naturalny" rośnie sam. Zwykle wymaga rzeczywiście znikomej ilości pracy, ale start jest trudniejszy - bo musisz stworzyc autonomiczny ekosystem, a nie "wspomagany" jak to zwykle bywa. Ale pewnie, da się, i warto spróbować :-)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-03, 16:46

maol pisze: ale start jest trudniejszy - bo musisz stworzyc autonomiczny ekosystem, a
no tak ale my nie tworzymy ekosystemu.. on tworzy się sam... no bo przecież jedyne co robisz podczas startu takiego akwa to zwiekszasz co tydzień oswietlenie

na reszte nie masz wpływu, a raczej poprawnie mówiąc "nie powinieneś ingerować, jakąkolwiek chemią"

[ Dodano: 2008-01-03, 15:47 ]
maol pisze:Ale pewnie, da się, i warto spróbować :-)
AMEN :!: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: maol » 2008-01-03, 16:58

dzidek1983 pisze:
no tak ale my nie tworzymy ekosystemu.. on tworzy się sam... no bo przecież jedyne co robisz podczas startu takiego akwa to zwiekszasz co tydzień oswietlenie
... i dajesz odpowiednie podłoże, odpowiednio dużo roślin, odpowiednie gatunki i ilość ryb itp. Zmiennych brzegowych jest więcej :-) To nie tak, że wkładamy do akwarium cokolwiek i zostawiamy własnemu losowi. To sie wtedy zdecydowanie nie sprawdza :mrgreen:
dzidek1983 pisze: na reszte nie masz wpływu, a raczej poprawnie mówiąc "nie powinieneś ingerować, jakąkolwiek chemią"
Chemią w żadnym wypadku, ale np. dodatkową rybką czy roślinką już tak... Oczywiście, czym mniej ingerencji tym lepiej. Z drugiej strony, kształtowanie takiego w pełni samodzielnego systemu (oprócz napływu pokarmu z zewnątrz :-) ) nie jest aż tak proste - bo właśnie np. o kilka za mało roślinek spowoduje zbyt małe przetwarzanie azotanów i rybki zaczną padać. Albo zbyt mało rybek (to taki skrót myślowy oczywiście) nie wyprodukuje dosyć NO3 żeby roślinki miały co jeść :-)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
matmax426
Zakręcony forumowicz
Posty: 1486
Rejestracja: 2007-05-11, 19:33
Pojemność akwarium: 82
Imię: mat
Nazwisko: mam :)
Lokalizacja: Skarżysko Kamienna
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: matmax426 » 2008-01-03, 17:43

nie znam sie tak dobrze jak wy na akwarystyce, ale wypowiem sie jednak.
sądze ze taka taktyka ma sens w wiekszych zbiornikach (powyrzej 200l), w malym moze co najwyrzej doprowadzić do "aranżacji glonowej" i czestej podmiany ryb na żywe :-D

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-03, 17:47

mylisz się

najmniejsze akwa tego typu jakie widziałem ma 25 litrów

Awatar użytkownika
kasia2005
Akwarysta
Posty: 541
Rejestracja: 2007-02-09, 13:40
Pojemność akwarium: 0
Imię: Kasia ;-)
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: kasia2005 » 2008-01-03, 17:56

matmax426 pisze:sądzę że taka taktyka ma sens w większych zbiornikach (powyżej 200l), w małym może co najwyżej doprowadzić do "aranżacji glonowej" i częstej podmiany ryb na żywe
no cóż ja mam od sierpnia mały baniaczek (3,5 l ) na oknie
za podłoże robi tam zwykła ziemia do kwiatów i żwir z akwarium
przez zawartość torfu w ziemi woda ma kolor herbaty
nie nawoże , nie ogrzewam , nie doświetlam nie podmieniam wody tylko dolewam ubytek
rośliny rosną , poza pierwszym miesiącem kiedy był wysyp nitek i zielenic nie mam kłopotów z glonami
żyją tam zatoczki i jedna ampularia , latem (do października ) mieszkały tam również krewetki red cherry 4 szt. )

p.s. poprawiłam błędy w cytacie czy nie możecie zainstalować sobie słowników :?: :evil:
Pierwsze przykazanie akwarysty: Nie będziesz nigdy wierzył sprzedawcy z zoologa
Drugie przykazanie: Sprzedawca w zoologu dopiero zaczyna mówić prawdę,
jak skuma, ze sie znasz!
pozdrawiam

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-03, 18:26

wreszcie ktoś pozytywnie myślący :mrgreen:

Awatar użytkownika
kasia2005
Akwarysta
Posty: 541
Rejestracja: 2007-02-09, 13:40
Pojemność akwarium: 0
Imię: Kasia ;-)
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: kasia2005 » 2008-01-03, 19:38

:-D to odnośnie mojego mini akwa czy upomnienia :?: :?: ;-)
a tak na poważnie to nie chcę być gorsza niż połowa GSA ;-) oni mają chcę i ja :-)
Pierwsze przykazanie akwarysty: Nie będziesz nigdy wierzył sprzedawcy z zoologa
Drugie przykazanie: Sprzedawca w zoologu dopiero zaczyna mówić prawdę,
jak skuma, ze sie znasz!
pozdrawiam

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-07, 16:26

ok zamówiłem książke więc niedługo pojawi się tu więcej konkretów

parę rzeczy mogę już tu uściślić

autorka nie poleca przerybienia jakby się mogło wydawać, sugeruje stosować około 1/3 dopuszczalnego zarybienia, więc nie jest tak jak twierdził Maol, że regulujemy warunki w akwa poprzez zarybienie, takiej możliwości raczej nie mamy

co do roślin nie korzystających z podłoża, np. mchy - rosną w takich zbiornikach dobrze i nie widać niedoborów

co do różnicy między ziemią ogrodową a komercyjnymi podłożami... w obu rośliny rosną dobrze, jednak ziemia jest lepszym wyborem przy akwarium typu Low-Tech... posiada więcej związków odżywczych, ma inną strukturę oraz ma większe zdolności jeżeli chodzi o magazynowanie związków pochodzących z rozkładu materii w akwa, ma większą trwałość oraz IMHO najważniejsze jest naturalna....

jakieś pytania? chętnie odpowiem

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: maol » 2008-01-07, 16:31

A gdzie pisałem że trzeba przerybiać ? :-P Pisałem o zachowaniu odpowiedniego stosunku ilości ryb i roślin, w celu uzyskania równowagi. Nie chodzi o przerybienie - chodzi o zbilansowanie systemu...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: dzidek1983 » 2008-01-07, 16:50

maol pisze:A gdzie pisałem że trzeba przerybiać ? :-P Pisałem o zachowaniu odpowiedniego stosunku ilości ryb i roślin, w celu uzyskania równowagi. Nie chodzi o przerybienie - chodzi o zbilansowanie systemu...
no czyli powinno być bardzo mocno obsadzone roślinami akwarium oraz 1/3 dopuszanej obsady

[ Dodano: 2008-01-07, 15:57 ]
oto przykład takiego akwa

w tej chwili rosną zdrowo takie gatunki: Ammania senegalensis, Glossostigma
elatinoides, Hemianthus micranthemoides, Heteranthera zosterifolia,
Hygrophila difformis, Hygrophila polysperma, Limnophila aquatica,
Limnophila aromatica, Limnophila sessiliflora, Lysimachia nummularia, Rotala
macrandra i macrandra green, Rotala rotundifolia.

Baniak 300 L netto. Parametry kranovitu, . Oświetlenie 1xOsram Lumilux De Luxe 950/36 W, 1xPhilips TLD 54/36 W, 2x18 W kompakty na bokach, 10 h dziennie. Filtr Unimax 250 z bardzo sporadycznie używanym skimmerem Fluvala. Wypełnienie gąbka i biokulki. Filtr ma ustawiony delikatny przepływ wody. W tej chwili 5 molinezji i na pewno ponad setka red cherry. Karmione (dobrze) kilka razy dziennie: Spirulina, witaminizowana dafnia, Ovo-vit, Shrimp sticks - wszystko Tropicala. Bez odmulania i na razie bez podmian wody.
Akwarium jest zabudowane z trzech stron i stoi bokiem 2,5 m od południowego okna.

Nie nawożone, nie odmulane, bez podmian wody.

Obrazek

Slanter
Przyjaciel forum
Posty: 978
Rejestracja: 2007-02-19, 13:47
Pojemność akwarium: 0
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Phoenix, AZ

Re: Akwarium ala. Diana Waldstad

Post autor: Slanter » 2008-01-07, 20:05

Odwaze sie byc niewiernym Tomaszem i smie stwierdzic, ze powyzsze zdjecie nie przedstawia akwarium naturalnego. Wszystko ale nie to. Nie wiem skad wziales to zdjecie i kto powiedzial, ze jest to akwarium bez nawozenia i CO2. Ktokolwiek to zrobil opowiada bzdury. Wystarczy spojrzec na rodzaje roslin. Wszystko obsadzone jest szybko rosnacymi roslinami lodygowymi preferujacymi jasne oswietlenie. Ani jednej kryptokoryny czy innej rosliny o rozbudowanym systemie korzeniowym. Ryb tam jak na lekarstwo a jednak wszystko magicznie rosnie. Nie wspomne juz o Glossostygmie ktora wytworzyla tam piekny kobierzec przy slabiutkim oswietleniu i bez nawozenia. Dzidek, moze najpierw przeczytaj te ksiazke Walstad a nastepnie sprobuj akwarium naturalnego zanim zaczniesz gloryfikowac jego "prostote", "latwosc" i piekno przy minimum pracy. ;-)

ODPOWIEDZ