Marcin;
ja "tłumaczyłem się" Dzidkowi :-> bo chciał mi już zółtą kartę pokazać.

Ale to co Mateusz mówi to też prawda: rybki sa w akwarium i już nic na to się nie poradzi. Stan zastany. Teraz trzeba się zastanowić co dalej. Między innym z takimi wątkami będziemy się zawsze na forum spotykać i trzeba na nie odpisywać.

Dobro Ryb Ponad Wszystko. :-)

no coż

co może spotkać ryby w świeżym akwarium?

1) skoki azotu w różnych 3 postaciach, z czego najgroźniejszy jest amoniak
2) zakwit różnych bakterii, np. pierwotniaków
3) ogólny stres ze zmianą środowiska
4) lanie do wody różnej śmiesznej chemii np. crystal water
5) głupi akwarysta co nie wie co zrobić

tak naprawdę tylko 3 nie da się uniknąć, punkt 5 to sprawa wiedzy poszczególnych ludzi

reszta jest IMHO do uniknięcia

1) można posadzić na początku bardzo dużo roślin które wchłoną wszystkie niebezpieczne związki, rośliny o wiele chętniej korzystając z amoniaku jako źródła azotu gdy mają wybór...
2) brak pożywki dla bakterii w wodzie powoduje brak zakwitu, nie jestem do końca pewny jak tego dokonać ale wg mnie jest to wykonalne
3) nie do uniknięcia, ale można stosować różne środki by go złagodzić np. odpowiedni transport ryb, zapewnienie temperatury odpowiedniej, nie wkładanie do wody różniącej się temperaturą, powolne dolewanie wody do ryb w celu zaznajomienia się ich z chemią wody, dodanie uzdatniacza do wody chlorowanej <jeżeli jest to niezbędne>
4) łapy przy sobie i nie kupować co popadnie lub nam doradzą w sklepie
5) czytać, czytać i jeszcze raz czytać...

pominąłem coś?

mała uwaga do punktu 2 - zakwit IMHO i tak będzie - co najwyżej mniejszy. Ale ryby w dobrej kondycji, poratowane właśnie dużą ilością roślin i mocnym natlenianiem powinny go bez większych problemów przetrwać.

maol, jestem oburzona Twoją postawą :evil: . Wiem że "rybki są najważniejsze", ale takie przedmiotowe podejście do osób proszących o poradę jest wstrętne :!: . Myślę że w 90% każdy obecnie mieniący sie za doświadczonego akwarystę zaczynał podobnie jak zakładający niniejszy post.
Zrozumienie że pan z zoologa, czy nawet niektóre pozycje wydawnicze zwyczajnie kłamią,lub podchodzą do tematu powierzchownie - też przychodzi z czasem.

Jasne że nikt nie zmusza do wyboru forum, ale jeżeli odpowiadającemu brak cierpliwości to też może lepiej, aby sobie odpuścił :-/ .

Każdy ma prawo do błędów, Ty też pewnie znalazłbyś na swoim sumieniu może nawet niejedną rybkę ;-)

No to może z grubsza tyle. Inf3rmus - powodzenia.

Rala czemu masz pretensje do maola za to co napisał? Jeśli ktoś dzisiaj zaczyna przygodę z akwarystyką ma tyle możliwości zdobycia informacji że aż człowieka cholera bierze kiedy czyta niektóre posty. Wystarczy poczytać zanim kupi się akwarium i nie popełni się takich głupich błędów. Każdy z nas popełniał błędy, Ja też, tylko jak ja zaczynałem to nie miałem szans na internet i masę książek w zoologu.

Wiem że jest dużo żródeł informacji, ale na początku hobby typu rybki dla laika wydaje sie bardzo łatwe. Jak zaczyna problem drążyć to informacje często są sprzeczne, albo niezrozumiałe (co po pewnym czasie okazuje sie jasne jak słońce). Wiem że otrzymujecie dużo postów opisujących nasze (początkujacych zachowania), ale sposób odpowiedzi Maola(nie podważam jego olbrzymiej wiedzy na ten temat) przeważnie wyprowadza mnie z równowagi) zalecam Mu jakieś szkolenie typu: praca z trudnym klientem ;-)

jak dla mnie to i 100lat temu były książki odpowiadające na zagadnienie wymagań ryb itp. brak internetu to nie wymówka lecz brak inwencji. Moim zdaniem nikogo nie trzeba krytykować "maol" Zrobił swoje i go rozumiem jest bardziej doświadczony od nas i taka jest rola nauczycieli by karać więc wyraził swoje zdanie i to w bardzo zrozumiały sposób.

wojsa17 pisze:taka jest rola nauczycieli by karać

No to pieknie, a ja jestem zdania że nauczyciel powinien zachęcać i pokazywać właściwe ścieżki. :idea:
Zwłaszcza, że w tym przypadku inf3rnus stara się słuchać rad - kupił większe akwarium, a że przy okazji zrobił następne błędy -cóż lepsze błądzenie w poszukiwaniu wyjścia, niż całkowita abnegacja :!: .
Ja w swoim otoczeniu nie znam żadnego doświadczonego akwarysty :-( , natomiast mam wielu znajomych, którzy i owszem posiadają zbiorniki 15 - 30l , trzymają w nich co się da i ile się da, jakieś parametry, testy- a kogo to obchodzi, przecież jak rybka zdechnie można kupić nową, i tak właśnie robią, co parę tygodni nowy nabytek.

Dlatego jak pojawia się osoba, która coś chce zmienić na lepsze to trzeba ją wesprzeć, patrząc na jej indywidualny przypadek, a nie od razu obuchem w głowę. :evil:

temat bez sensu zszedł na boczny tor...

proszę nie dyskutować o rzeczach nie związanych z tematem.. kto powinien dostać warna za spammm

takie morały można na PW sobie posyłać....

zamykam

autora prosze o wyrozumiałość i ewentualne założenie nowego wątku... głowa do góry... ;-)