Od jakiegoś czasu z filtra wewnętrznego bez przerwy wylatują pęcherzyki gazu, jest ich dość sporo do tego co parę sekund filtr wypuszcza wielką chmurę tych pęchęrzyków. Dyfuzor (chyba tak się nazywa ta rurka do napowietrzania) jest ciągle zanurzona pod wodą więc to nie jest powietrze. W takim razie co?

Na moje oko, to jest powietrze, tyle że pewnie zasysane inną drogą. Filtr jest całkowicie zanurzony? Czy wystaje trochę nad powierzchnię?

Całkowicie zanurzony. Wg mnie to są jakieś produkty przemiany materii wytwarzane przez bakterie. Tylko jakie? azot? co2? tlen? Raczej nie jest to siarkowodór bo nie czuję żadnego zapachu.

[ Dodano: 2008-01-21, 16:44 ]
a i jeszcze jedno. Takie bąbelkowanie wystepuję u mnie jak filtr jest już mocno zapchany i ma bardzo słaby przepływ wody.

impossible . W małym filtrze wewnętrznym nie ma szans na tak gwałtowną reakcję. Obstawiałbym jednak zapowietrzający się układ. Może jednak kawałek tej rurki gdzieś wystaje i jest jakaś dziurka?

mówie Wam że cały układ jest całkowicie zanurzony.

[ Dodano: 2008-01-21, 17:38 ]
niech Wam będzie, odłączyłem tą rurkę mimo iż całkowicie była zanurzona i działała raczej jako denitryfikator ale to nie ma wpływu i tak bąbelki wychodzą z filtra i co kilka-kilkanaście sekund słychać takie kszszszszszsz i wylatuje chmura gazu.

no to bladego pojęcia nie mam.
Jeśli to procesy zachodzące w filtrze, to może to byc i CO2 i co gorsza inne gazy jak chociażby metan czy siarkowodór. Ale że zapachu nie ma, to może i CO2. Jak rozbierzesz filtr to popatrz dokładnie co tam jest. Mam jeden prosty filtr wewnetrzny, którego używam do akwarium kwarantannowego, ale żeby nie wiem jak się zasyfił, to takiego cudu się nie doczekałem.

Pompa takiego filtra jest za mała, żeby tak wzburzyć wodę na łopatach. Poz atym i tak byłby dostęp do powietrza niezbędny.

Jeszcze przychodzi mi do głowy, że filtr po złożeniu był zapowietrzony i teraz sie uwalnia powietrze. Ale ten proces prędzej, czy później by się zakończył.

:shock:

poszperałem na google i stawiam na azot.

W filtrze stwarzamy warunki przepływu podobne jak wodzie źródlanej i studziennej w warstwie wodonośnej – bardzo wolny przepływ i brak tlenu.

W filtrze tym w warunkach beztlenowych bakterie rozkładają azotany (NO3-) uwalniając wolny azot i coś tam jeszcze (tutaj źródła podają różne wersje :-/

nie przekonuje mnie to. Wydzielanie się wolnego azotu to bardzo powolny proces. Podobnie jak tlenu. CO2 może znacznie szybciej się wydzielać. A to o czym mówisz to istny wulkan.

ma ktoś pomysł jak pobrać ten gaz do analizy?
Tata pracuje w laboratorium chemicznym, może udało by się zbadać jego skład na spektroczymśtam...

[ Dodano: 2008-01-21, 20:14 ]
już wiem, worek założe na filtr

a nie lepiej poprostu wymienic wkład filtra?? Podaj model nazwe filtra. Mi się wydaje zo to powietrze z jakiejs rurki albo czegos takiego

:-/ przestań z takimi radami... heh
ja chciałem poznać procesy bio-chemiczne które zachodzą w tym filtrze.

no chyba ze tak :-P to sobie probój z tym workiem. Powodzenia w odkrywaniu tajemnic twojego filtra :-P

już zebrałem. Gaz jest niepalny czyli to nie metan, jest także bez smaku czyli co2 też odpada.

a ile filtr jest zanurzony pod wodę ??? bo jest jeszcze jedna możliwość zasysania powietrza jeżeli filtr jest np 2 cm albo nawt 3 4 (w zależności od mocy) pod lustrem wody może się nad nim tworzyć tak jakby wir i powietrze
jest zasysane przez dziurkę z przewodem elektrycznym

P.S.
też jestem ciekawy co to za gaz

CO2 nie ma wyczuwalnego smaku.

Też osobiście uważam, że skądś zasysane jest powietrze.

Czyżby przewodem zasilającym :-D z wtyczki po drucie i do pompy? To byłby przełom w technice, co nie?