Pewnego dnia wraz z rodzicami pojechaliśmy do brata mego taty miał on wtedy akwarium 240L i kule 10L poprosiłem go żeby dał mi kule i dał mi ją. Po paru dniach poszyłem po kamienie wziąłem je z rzeki i dałem do akwarium bez mycia. Następnego dnia pojechałem z tatom kupić ryby kupiłem wtedy 3 welonki były one w kuli tydzień potem zdechły. Więc poszedłem kupić inne rybki wtedy w sklepie zoologicznym była pirania więc ją kupiłem ale po 2 dniach zdechła. Po paru dniach znowu kupiłem rybkę ale tym razem bojownika była ona zemną około 2 miesięcy ale także zdechła. Potem trafiłem na nasze forum. Tu mi doradzili żebym kupił sobie większe akwa więc kupiłem akwarium 54L kupiłem żwirek grzałkę i filtr. Byłem bardzo zadowolony z tego akwarium po tygodniu od zalania wpuściłem do nie go rybcie a były i są to 2x molinezja 6xgupik 4xkirysek. Po pewnym czasie postanowiłem hodować krewecie więc kupiłem akwarium 25L i kupiłem do niego na początek 5xred cherry miałem i mam w tym akwarium dużo mchów ale po pewnym czasie u kolegi zauważyłem krewetki Crystal red więc kupiłem od niego ich 6. Tak zaczęła się moja przygoda z akwarystyką.