Niedługo będę restartował swój zbiornik, napiszę kilka słów o nim.
Jest to akwarium o pojemności 90l, jego dokładne wymiary to: 75cm, 43cm, 28cm (długość, szerokość, wysokość).
Teraz mam z nim problemy jeśli chodzi o glony- większość roślin jest nimi porośnięta: na krańcach liści są takie małe niteczki o długości maksymalnie 5mm lub krótsze. Na jednym z korzeni i tle strukturalnym też jest glon- z kolei ten wygląda jak mech, który rośnie na kamieniach lub drzewach- mocna zieleń i strasznie gęsty. Akwarium ma około 4 miesięcy.
Przy zakładaniu zbiornika nie dałem do żwirku żadnego biogruntu lub innych nawozów, po prostu żwirek o granulacji 1-3mm, a później w ogóle nie nawoziłem. Wiem, że to poważny błąd, ale tak to jest z początkami. W akwarium mam i po restarcie również chcę mieć mało wymagające rośliny jeśli chodzi o światło, bo mam słabe: dwie świetlówki- jedna 18W, druga 15W.
Teraz mam taki plan: kupiłem Florapol firmy JBL, żeby dać pod żwirek, mam rónież nawóz firmy TetraPlant o nazwie PlantaMin. Zamierzam dokupić jeszcze elementy micro i makro.
Ponadto chcę dobrze wyszorować ten korzeń i tło, wymyć dobrze filtr, wymienić jego wkład, przepłukać żwirek i pozbyć się tych roślin, które są najbardziej zaatakowane przez glony.
Do akwarium nie będę podawał CO2, niestety nie mogę, ten temat odpada, więc nie dyskutujmy o tym.
Teram mam kilka pytań: Kiedy zacząć nawozić akwarium, po ilu dniach po starcie? Bo wiem, że od razu nie można, bo mogą powstać glony? Ile godzin na początku oświetlać akwarium? Podawać od pierwszego dnia potas, czy nie? Czy bez podawania CO2 a z dobrym nawożeniem mogę liczyć na to, że nie problem się nie powtórzy- glony na roślinkach?
Proszę o wszystkie rady, jakieś pomysły i dziękuję za nie z góry
