Kupiłem korzeń w sklepie zoologicznym, wygotowałem go 6 razy, 3 ze solą i 3 bez soli, za każdym razem po jakies 2h do 3h. Razem wychodzi mniej więcej 14h gotowania, a jeszcze go namaczałem 7 dni. Kiedy uporałem się z tym wszystkim włożyłem go do akwa, i tu problem na drugi dzień zafarbił wodę i niewiem co zrobić, mam go wyjąć czy jszcze przegotować ze solą

A soli sypałem sporo

Może korzeń zaczyna gnić? Ja nigdy nie kupiłem drewna, które w dotyku było miękkie i można było wbić w nie paznokieć baz problemu. Czasami widziałem w zoologach korzenie które się już rozpadały, a mimo tego były na sprzedaż.

Możesz coś więcej napisać jak zafarbował wodę jeżeli jest to lekko brązowawy kolor to zupełnie normalna reakcja każdy korzeń tak farbuje wodę.

No jest lekko brązowa, ale czy tak już zostanie?

Z reguły po jakimś czasie (tydzień, miesiąc, pół roku) korzeń przestanie farbować. Ale nie zawsze - niektóre farbują "wiecznie".

pytanie za 100 pkt...

co z tego że farbuje?

niebezpieczne dla ryb? w żadnym wypadku...

czy estetycznie to nie pasuje? nie dla mnie...

czy ma jakieś plusy? tak, ma pozytywny wpływa na warunki biologiczne w wodzie

skoro tak mówisz :-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol:

dzidek1983, w pełni popieram twoją wypowiedz sam nie potrafiłem tego tak trafnie ująć.

Np. neonki inessa bardzo lubią te garbniki i chyba ramirezy , ale nie jestem pewien :-D

Temat chyba został wyczerpany więc zamykam