Mam takie małe doświadczenie, by nigdy nie kupowac farbowanych welonow, bo zadne pokarmy ich nie zabarwią :looka: W tym przypadku też się tak może zdażyc, ale nie chcę zapeszyc.

Nie zamierzam stosować żadnych pokarmów wybarwiających.
Jak "wyblakną" to trudno.
Srebrne też są piękne.

raczej będą perłowe nie srebrne

Widziałam skalary perłowo-pomarańczowe i na 100% nie były barwione, więc może...

Minęły trzy tygodnie od ostatnich zdjęć i muszę przyznać, ze mieliście rację.
Skalarki ładnie rosną, są zdrowe i ..... tracą czerwony kolorek. :kwasny:

Teraz można by je nazwać... czerwone kapturki :rotfl:

macio, napisał/a

Teraz można by je nazwać... czerwone kapturki

lepiej czerwone główki pewnie się biły o dziewczyne i se skórke po zerzyrały :rotfl: :rotfl: :rotfl: :hyhy:

o kurde, o takich numerach nie słyszałem. Może dla tego że jestem z małego miasteczka i jedyny właściciel zoologa nawet nie pomysli co by takie numery(tzn sprowadzanie farbowanych ryb) robić...)

miałem ten sam gatunek.. dokładnie tak samo się potem wybarwiły... ale poczekaj jeszcze trochę... u mnie zmiany okazały się zadziwiająco na plus..

dzidek1983 pisze:poczekaj jeszcze trochę... u mnie zmiany okazały się zadziwiająco na plus..

Zmiany cały czas idą na plus, a minęły już dwa miesiące od kiedy je mam.
Skalarki przestały tracić kolory, choć niektórzy twierdzili, ze stracą całkowicie.

Świerze zdjęcia, tyle tylko, ze zrobione w przyciemnionym świetle, które doskonale podkreśla kolor.

No no ładne sie zrobiły

Leci już 3 miesiąc, a rybcie dalej czerwone.
Mam nadzieję, ze już tak zostanie.

Sliczne te skalary, ja mam perłowe i też musze przyznać że są wyjątkowe

w legionowie mozna takie kupic;) mialam takie przez cale 4 dni ale oddalam jak mi sie dostalo za brak doswiadczenia;) teraz sobie spokojnie rosna od kilku miesiecy u kolegi;) z tego co wiem daje im tetra rubin. Swietnie sie prezentuja

mi się wszystkie skalary podobają ;)