Ja z kolei słyszałam jeszcze,że szkodzą kryptokoryny...ale to wszystko ponoć jak roślina jest uszkodzona(wtedy wydziela jakieś szkodliwe soki).Ja mam w krewetkarium Anubiasy i wszystko jest ok ;)

Cryprocoryte też mam i nic sie nie dzieje....

Troche chyba to naciągane. W moim akwarium są red cherry z anubiasem nana od pół roku i jest wszystko ok.

no to zaryzykuję, akwa już trochę stoi z anubiasami, więc jako nowo odcięte sadzonki mogły coś wydzielać, ale teraz nie powinny...

Szykam tylko jeszcze odpowiedniego mchu i dywnika.
Co sądzicie o Glossostigmie Elatinoides i wspomnianym wcześniej Milimetre Moss na podłoże, a Wgłębce na kamień i korzeń?

Anubiasy czasami wydzielają jakaś toksynę, której działanie wyglada tak jak próba bardzo gwałtownej wylinki. Łatwo to zaobserwowac - krewetki bardzo gwałtownie prężą sie aż do całkowitego wyczerpania, odpoczywaja, po czym znowu sie prężą... i tak aż do śmierci. Ratunek jest prosty - w razie takiej sytuacji trzeba natychmiast przełozyc krewecie do zbiornika z czystą woda - i to zwykle, przy wcześnie zauwazonym problemie, pomoże.

U mnie taka sytuacja wystapiła w tydzień po dołożeniu anubiasa nana. Niestety, krewetki Amano nie przeżyły, za późno znalazłem rozwiązanie zagadki...

szkoda, że nie wiem dokładnie jaki u mnie rośnie anubias, bo go dostałem. Wydaje mi się, że to barteri, ale pewien nie jestem- czym one się różnią?

p.s.
w podpisie mam linka do zdjęcia akwa, późno było robione, więc jest trochę ciemno, ale może będzie widać co to za anubias (po 2 stronach korzenia rosną dwie sadzonki)

jeśli chodzi o te "toxyny" to są to szczawiany. Występują w roślinach różnego typu właśnie min. w anubiasach. Przy uszkodzeniu mogą mogą przedostać ię do wody i zatruć krewetki. O ile się nie mylę ma to związek z wypłukiwaniem wapnia. U ludzi szczawiany wiążą i wypłukują wapń, u krewetek, których pancerzyk jest min. z wapnia logicznie może to powodować śmierć... W praktyce, czasem zdarzają się pogromy tak jak u Maola, a często nie dzieje się nic.

Morter pisze:Przy uszkodzeniu mogą mogą przedostać ię do wody i zatruć krewetki.

Dokladnie. Przy uszkodzeniu i to nie koniecznie mechanicznym. Brak np. potasu bedzie powodowal nekroze fragmentow lisci i uwolnienie kwasu szczawiowego do wody. Kwas ten bardzo "chetnie" reaguje z wapniem tworzac szczawian wapnia. Jesli jednak anubias jest w dobrej kondycji, nie ma powodu aby szkodzil.

Morter pisze:U ludzi szczawiany wiążą i wypłukują wapń

Juz nawet nie chodzi tyle o "wyplukiwanie" co powodowanie kamicy nerkowej

Hemianthus callitrichoides a ta roślina potrzebuje co2 ?

Tak...potrzebuje Co2, dobrego nawożenia, dobrego podłoża i mocnego światła...