CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Wszystko na temat chorób ryb, zwierząt akwariowych.

Moderator: ModTeam

zuczeka47
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: 2008-05-06, 15:16
Pojemność akwarium: 0
Imię: An
Lokalizacja: skądinad

CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: zuczeka47 » 2008-05-23, 12:25

Bardzo prosze, pomozcie mi, jesli wiecie, co to jest... moja welonka( poczatkowo cala zlota i bardzo ruchliwa) po ok 2 miesiacach zachorowala na martwice pletw, objawiajaca sie biala obwodka pletw i ogolnym oslabieniem... rybka lezala na kamieniu i nie chciala sie ruszac... dostala baktopur i pomoglo... niestety nie na dlugo... rybka chyba znow zachorowala( byc moze byla to nadal martwica pletw), co objawilo sie znowu CZARNA obwodka pletw... malo tego- na jej ciele pojawily sie czarne plamy... leczylismy ja sola akwarystyczna... wszystkie rybki zostaly przeniesione do nowego, duzego akwarium (60l), rybki maja wszystko- zroznicowany pokarm, filtr, napowietrzacz, grzalke. w sobote prawie tydzien temu u jednej rybki zauwazylam, ze kladzie sie na boku na powierzchni wody i tak caly czas lezy( podejrzewalismy przejedzenie albo pecherz platwny) wszystkie rybki mialy 2- dniowa glodowke. dzien pozniej u rybki, ktora miala martwice pletw zauwazylismy, ze czrna obwodka pletw jej odpadla i jej pletwy staly sie postrzepione!!!!!!!!!!!!!! sama rybka byla jakby wystraszona- miala wylupiaste oczy, lekko nastroszone luski i naprezone, bardzo wystrzepione pletwy.... ja jej ciele jakby pojawilo sie wiecej plam lub sie "rozlały"... rybki znow dostaly baktopur, poczuly sie jakby lepiej, ale ta biedna rybka dryfuje na powierzchni wody... jest apatyczna, nie chce plywac i zanurzac sie w akwarium... tak bardzo mi jej szkoda... nie chce, zeby cierpiala.. jest jakis sposob, zeby ja uratowac? prosze pomozcie!! ta rybka cierpi, a ja juz nie moge na to patrzec i to tak bezradnie... :-( co robic? :(
w zalaczniku przesylam najwyrazniejsze zdjecia chorej rybki...
z gory dziekuje za pomoc
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: dzidek1983 » 2008-05-23, 13:43

ile i jakie ryby są w tym akwarium?
jaka jest temperatura wody?
jak często podmieniasz wodę?

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: maol » 2008-05-23, 15:28

Kolejny przykład tragicznej "welonkowej" historii - tzw. duze 60l akwarium, grzałka, welonki i inne rybki. Akwarium duże, bo wcześniej było mniejsze. Grzałka, bo rybom zimno (w każdym razie niektórym). Dużo rybek, bo to ładnie i fajnie. Jak sa chore, buch bactopur do zbiornika, żeby zabić to co przez przypadek jeszcze w tym akwarium żyje. Gorzej być nie może.

Trzymasz welonki w za małym zbiorniku, z innymi niedostosowanymi gatunkami, w za ciepłej wodzie. I dziwisz się, że chorują. Pomoże im... no właśnie, co pomoże? Moim zdaniem wymiana akwarium na większe (po minimum 50l na JEDNĄ rybę), obnizenie w nim temperatury i bardzo wydajna filtracja. Albo, co jeszcze lepsze, oczko wodne - ulubione miejsce do życia tych ryb. Bo inaczej nie widzę szans powodzenia - trzymasz welonki w strasznym dla nich upale, zatrute produktami własnej przemiany materii, w malutkim, niedostosowanym do ich wymiaru zbiorniku. I dziwisz się że chorują... Mi byłoby wstyd.

A co jest tej biednej welonce? Dla mnie to zaawansowana posocznica, śmiertelna i wyjatkowo zaraźliwa. Jedyne, co możesz jeszcze dla niej zrobić, to szybka eutanazja. możesz też jeszcze poczekać, wtedy najprawdopodobniej eutanazja obejmie większą ilosc ryb. Albo i nie bedzie takiej potrzeby, same padną...

Temat polecam zwolennikom trzymania welonek z innymi rybami w jak najmniejszym zbiorniku.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

zuczeka47
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: 2008-05-06, 15:16
Pojemność akwarium: 0
Imię: An
Lokalizacja: skądinad

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: zuczeka47 » 2008-05-23, 17:00

mylisz sie piszac, ze nie dbam o ryby, bo bardzo dbam i przejmuje sie ich losem. welonki sa 3 i tylko te 3 rybki w 63l. moze i jest to malo, choc rozne zrodla podaja inaczej. z tego, co wiem takie akwarium jest dobre. inni trzymaja po 2 welonki w kuli o pojemnosci 5l i nic im nie jest, wiec nie mow, ze moje akwarium jest jeszcze zle, bo nie masz do tego podstaw! maja grzalke, bo ponoc optymalna temp dla nich to 22- 24stopnie i taka maja!! wiec temp nie jest za wysoka, wiec nie najezdzaj na mnie, ze to przeze mnie. baktoput dostaly, bo jak pisalam wczesniej rybka miala martwice pletw!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet w ulotce tego leku jest napisane, ze pomaga na ta chorobe, nie wierzysz, sam sobie przeczytaj co ten lek zawiera i kiedy sie go stosuje. te ryby sa bardzo zadbane i maja wszystko, czego im trzeba... i prosze o porade jak mozna pomoc a nie o najezdzanie na mnie, i to za to, ze sie nimi przejmuje!!

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: maol » 2008-05-23, 17:10

Skoro chesz dosadnie, to proszę - Twoje ryby pływają w gęstej mieszanianie sików i kału z wodą. To nazywasz dbaniem? To, że u innych mają jeszcze gorzej, nie oznacza w żaden sposób, że Ty cokolwiek robisz dobrze. Myślałaś o tym, że te ryby powinny dorsnąć do mniej więcej 30 cm? Może masz rozciągliwe te 60l, bo moim zdaniem nie mają szans na osiągnięcie takich rozmiarów. Nazywa się to karłowaceniem i świadome dopuszczenie do niego jest najbardziej nagannym zaniedbaniem, jakiego w akwarystyce można się dopuścić. A właśnie to robisz - skoro po 2 latach te biedne ryby ciągle się w 60l mieszczą... Bactopur - a doczytałaś, że nigdy nie stosuje się go w głównym zbiorniku, zawsze tylko w kwarantannowym? Bo stosując go, zabiłaś całą florę bakteryjną, czym jeszcze pogorszyłaś sytuację. Ciekawe gdzie również wyczytałaś informację o temperaturze, bo wszystkie sensowne źródła mówią o temp 15-20st - bo to ryba zimnolubna, a nie tropikalna i zwykle potrzebne jest nie grzanie, a chłodzenie wody!

Zapewniam Cię, nie dbasz o te ryby, zbudowałas im za to mały obóz koncentracyjny. I dopóki ich warunki bytowe się nie zmienią, będzie tylko gorzej i gorzej.

Co do porady - przecież napisałem - Twoja ryba ma posocznicę. Jedyne lekarstwo w tym stadium to eutanazja - bo tylko to uratuje pozostałe ryby. O ile juz nie są chore.

A obrazek daję dla ilustracji problemu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

zuczeka47
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: 2008-05-06, 15:16
Pojemność akwarium: 0
Imię: An
Lokalizacja: skądinad

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: zuczeka47 » 2008-05-23, 18:24

masz sie za boga ze tak wszystko doskonale wiesz? i jeszcze nie umiesz czytac... jakie 2 lata? mam je 2 miesiace i jakos zyly w mniejszym zbiorniku i bylo im dobrze. sam masz takie idealne warunki i innych tylko opieprzasz? bardzo dobre podejscie, po prostu ci pogratulowac... po za tym bozyszcze wiedzy, najpierw poczytaj na czym polega posocznica, a pozniej wydawaj osady, bo z tego, co wiem i co pisza posocznica objawia sie:
Przebywanie pod powierzchnią wody
lub chowanie się w roślinach i
kątach akwarium
Nastroszone łuski, często uszkodzone
Zaczerwieniony odbyt
Bledsza barwa
Wyłupiaste oczy
Odstające pokrywy skrzelowe
Zmatowienie skrzeli
Rozdęty brzuch lub całe ciało

moja rybka nie ma polowy z tych cech- na takich osądach po jednej czy 2 objawach moglabym jej przypisac z 5 chorob, wiec gratuluje "trafnej" oceny sytuacji. moze w ogole ich na studia i ucz sie o zoologii itp, zostan weterynarzem i wtedy pogadamy, co? choc nie, z kims takim jak ty juz raczej nie chcialabym miec do czynienia i zycze twoim rybom aby albo sie od ciebie uwolnily albo zeby mialy tak dobrze jak moje ryby!! ty ich nie widziales, nie widziales jak plywaja itd, wiec jak mozesz cokolwiek oceniac? nie masz na to zadnych podstaw... ja nie mam sobie nic do zarzucenia, bo BDAM O RYBY mimo twoich opinii, a w zasadzie najezdzania. oby ciebie ktos tak opierdzielil kiedys i zdolowal cie do reszty- bo ty mnie tak potraktowales i wielkie dzieki ci za to "wielki mistrzu"

jaco
Stały bywalec
Posty: 183
Rejestracja: 2007-07-20, 17:07
Pojemność akwarium: 53
Imię: jaco
Lokalizacja: Górki
Kontakt:

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: jaco » 2008-05-23, 18:31

zuczeka47, niekłuć się z maol, bo on ma duuuuuuuuuuuuuuuż większe doświedczenie od ciebie a wracając do sprawy ryb to
1.masz za małe akawa i ryby ci karłowacieją
2.masz złą temperature
3.i nie mów że ryby się dobrze czują i że dobrze o nie dbasz bo wcale tak niejest :zly:

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: maol » 2008-05-23, 18:37

Nie wiem, czy moje ryby sądzą, że mają idealnie - ja w każdym razie staram sie robić wszystko, żeby do tego w miarę moich umiejętności i możliwości dążyć. A jeżeli dla jakiegoś gatunku nie mogę tego zrobić, nie hoduję go.

Na posocznicy trochę się znam, widziałem niestety jej objawy nie raz. To co piszesz, to rzeczywiscie objawy tej choroby, tyle że wszystkie, i praktycznie nigdy nie zdarza się, żeby wystąpiły na raz. A Twoja welonka ma dosyć objawów, żeby ją do posocznicy przypisać. Nastroszone łuski, wyłupisate oczy, apatia, rozdęcie - moim zdaniem to klasyczny przypadek. Za kilka dni masz duże szanse nie na jedna rybę z posocznicą, a na większą ich ilość. I, żeby dokończyć wątek - zwykle przyczyną posocznicy są fatalne warunki bytowe, i jest to bardzo częste u.... welonek w za małych zbiornikach.

Tak jak napisałem - potrafię Ci bez problemu uzasadnić, dlaczego welonki nie mogą być trzymane w warunkach które Ty im proponujesz. Ty za to obrzucasz mnie inwektywami, a to niestety zwykle jest spowodowane brakiem argumentów. Jeżeli przytoczysz mi choć jedno poważne źródło mówiące o tym, że należy trzymać 3 welonki w 63l i należy im podgrzewać wodę, z chęcią przyznam Ci rację. Ja na poparcie moich tez mogę przedstawić Ci naprawdę dużą ilosc źródeł - ale masz szanse - wykaż mi że sie mylę.

Co do dołowania - a co mam napisać? Że dobrze robisz? Nawet jeżeli to jest akwarystyczna tragedia? Przykro mi, nie potrafię. Mam tylko nadzieję, że jeżeli to Cię dołuje, to zastanowisz się chwilę nad losem Twoich ryb. Może jednak przemyślisz sprawę i spróbujesz zrobic dla nich cos dobrago, zamiast wykazywać nam, jak bardzo dobrze o nie dbasz? Jeżeli się zdecydujesz, chętnie pomogę.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
Piwosz
Rekin forum
Posty: 1896
Rejestracja: 2007-01-19, 14:49
Pojemność akwarium: 216
Imię: Konrad
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: Piwosz » 2008-05-23, 18:46

zuczeka47 pisze:jakos zyly w mniejszym zbiorniku
jak cię zamkną w windzie i będą podawać ci jedzenie też będziesz jakoś żyłą...
zuczeka47 pisze:i bylo im dobrze
A pytałaś ich jak sie czują?
zuczeka47 pisze:z kims takim jak ty juz raczej nie chcialabym miec do czynienia i zycze twoim rybom aby albo sie od ciebie uwolnily albo zeby mialy tak dobrze jak moje ryby!!
Jeśli maja tak dobrze to czemu chorują?

Reszty komentować nie będę bo szkoda mojej klawiatury....

A z maol'em to sie nie kłóć bo on ma dużo większe doświadczenie i wiedzę od Ciebie....

PS: Maol ty rysowałeś ten rysunek ? :P

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: marthinez » 2008-05-23, 20:22

zuczeka47 pisze:moze w ogole ich na studia i ucz sie o zoologii itp, zostan weterynarzem i wtedy pogadamy, co? choc nie, z kims takim jak ty juz raczej nie chcialabym miec do czynienia i zycze twoim rybom aby albo sie od ciebie uwolnily albo zeby mialy tak dobrze jak moje ryby!!
To doskonały przykład "podziękowań" za trafną diagnozę.
Niestety tak to już jest, ze prawda w oczy kole.
zuczeka47, z tego co tu wyczytałem wszyscy odnoszą się do Ciebie z szacunkiem. Próbują Ci pomóc jak tylko potrafią. Jednak do Ciebie nie trafiają żadne argumenty.
Miałem także napisać parę słów wramach pomocy, ale daję spokój. Sądzę , że nie warto, bo jak widać, wiesz wszystko, tylko to po co ten temat w takim razie.
Przykre. :(

maniaa_k
Zainteresowany
Posty: 30
Rejestracja: 2008-04-04, 01:54
Pojemność akwarium: 54
Imię: Marysia
Lokalizacja: Warszawa

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: maniaa_k » 2008-05-24, 01:59

zuceka47 zwracasz się o pomoc a później obrażasz tych, którzy próbują ci pomóc.
Co do warunków w jakich trzymasz rybki to maol ma całkowitą rację, więc zamiast się oburzać wyciągnij jakieś konstruktywne wnioski.
Jeśli zaś chodzi o chorobę twojej rybki to rzeczywiście objawy mogą sugerować posocznicę, jednak ja obstawiam ichtiosporidiozę - niestety też nieuleczalną.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: CHORA WELONKA- NIE WIEM CO JEJ JEST!! POMOCY!! PROSZE!!

Post autor: maol » 2008-05-24, 09:39

Masz rację, nie pomyślałem o tym, Jednak posocznica to bardziej optymistyczna opcja - gdyż Ichtiosporidioza jest w 100% śmiertelna i koszmarnie zaraźliwa - i w razie jej wystąpienia należy natychmiast poddać eutanazji całą obsadę, a rośliny, żwir i wszystkie złoża biologiczne wyrzucić. No i pełna dezynfekcja i restart...

Takrze trzymajmy się posocznicy - jako jednak mniej śmiertelnej i zaraźliwej.

Co nie zmienia faktu, że przynajmniej pośrednią przyczyną obu tych chorób są fatalne warunki, w jakich te ryby są trzymane.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ODPOWIEDZ