Parę dni mnie w domu nie było, kazałem rodzicom tylko karmić rybki. Wracam, patrze a tu mieczyk i neonki w jakiś białych kropkach. Pierwsze co mi się nasunęło to rybia ospa, ale po wnikliwej analizie może to jakaś grzybowa choroba? Bo to wygląda jakby było na powierzchni łusek, płetw, aniżeli wychodzące ze środka.. Coś jak grzyb? Możliwe to jest?
